Dawno, dawno temu, pod koniec dziewiętnastego wieku, niejaki Elijah Craig, protestancki duchowny, wpadł na pomysł, aby amerykańska whisky leżakowała w opalonych dębowych beczkach.

Data dodania: 2012-01-05

Wyświetleń: 1303

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czy to on jest wynalazcą burbona? A może Jacob Spears, który jako pierwszy oznaczył ten produkt nazwą Bourbon whiskey? Bardzo trudno jest określić konkretną osobę, która miałaby być "wynalazcą" burbona. Nie udało się to nawet wnikliwym badaczom, dla których historie dwóch przedstawionych postaci i tak są zbyt mało satysfakcjonujące.
James C. Crow, zamiennie z Jasonem S. Ambergeyem, uznawani są za tych, którzy udoskonalili sam proces fermentacji burbona. Cała sztuka polegać miała na dodaniu do zacieru, niewielkiej ilości tego pozostałego z fermentacji wcześniejszych partii. Dzięki takiej praktyce dostarczany jest kwas, który wpływa na obniżenie wzrostu bakterii, które mogą być przyczyną zepsucia dobrej  whisky, a także odpowiedzialny jest ja prawidłowe pH, dzięki któremu drożdże działają tak, jak powinny.
A teraz czyste fakty bez osób za nie odpowiedzialnych. Burbon to rodzaj amerykańskiej whisky, którą produkuje się z kukurydzy i zbóż takich jak żyto lub słodowany jęczmień. Zawartość samej kukurydzy powinna mieścić się w przedziale od 51 do 79%, a najczęściej jest to dokładnie siedemdziesiąt procenty. Dolna granica to absolutne minimum, aby można było mówić o burbonie.
Leżakuje tylko i wyłącznie w świeżych beczkach, czemu zawdzięcza swój charakterystyczny smak.  Początek jego produkcji datuje się na osiemnasty wiek.
Do mieszanki produkcyjnej, do wspomnianych 70% kukurydzy, dodaje się pszenicę, jęczmień, albo jęczmienny słód. Tak tworzy się zacier, który poddawany jest fermentacji wraz z dodatkiem zacieru z wcześniejszych partii. Następnie uzyskany produkty poddaje się procesowi destylacji, a dalej stępuje leżakowanie. Zawsze w dębowych beczkach, a im dłużej, tym burbon zyskuje ciemniejszy kolor.
Gdy upłynie czas leżakowania, burbon rozcieńcza się z wodą tak, aby ego moc wynosiła nie mniej niż 43% i nie więcej niż 53,5%. Spotkać możemy się jednak również  sztukami o mocy nawet 75,5%, najczęściej to te,  które po rozlaniu z beczek, nie były w ogóle rozcieńczane. Do sprzedaży dopuszczane są również te partie, które mają mniej niż 40% alkoholu. Muszą one jednak posiadać specjalne oznaczenie - diluted bourbon.
Burbon produkuje się tylko i wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, a w szczególności w Kentucky. Aż 95% produkcji, to właśnie zasługa tego stanu.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena