Często sam słyszałem z ust innych księgarzy, że tytuł, którego szukam, jest niedostępny u jego dostawców, dlatego księgarz nie może go sprowadzić. W dobie, kiedy ludzie zamawiają sami książki przez Internet, argumentowanie, że dostawca nie oferuje jakiegoś tytułu i księgarz ma „związane ręce” jest tłumaczeniem tyleż wygodnym, co naiwnym.
Ponieważ sam zajmuje się sprzedażą książek, doskonale wiem, że przywiązanie do jednego – dwóch – nawet trzech dostawców, nie gwarantuje podaży wielu tytułów poszukiwanych przez klientów.
Tradycyjne podejście do sprzedaży książek w stacjonarnych księgarniach musi ulec zmianie, jeśli chcemy na tym rynku konkurować skutecznie. Model dystrybucji książek, który doskonale sprawdził się w przypadku mojej działalności, polega na dywersyfikacji dostawców, z uwzględnieniem również księgarń internetowych. Tak! Moimi dostawcami są księgarnie internetowe! Dzięki temu mam dostęp do szerokiej oferty książek, dlatego moi klienci rzadko słyszą z moich ust, że nie mam danej publikacji lub nie mogę jej sprowadzić. Współpracuję z kilkoma księgarniami internetowymi, które posiadają program partnerski. Większości osobom pojęcie program partnerski kojarzy się z linkami, reklamą, nagabywaniem internatów i „wciskaniem” im czegoś, czego być może wcale nie potrzebują. W moimi przypadku nic takiego nie wchodzi w grę. Zamawiam w księgarniach internetowych tytuły, których nie są w stanie dostarczyć moi „tradycyjni” dostawcy.
Współpraca w programie partnerskim księgarni internetowej umożliwia zakup książek w celu ich dalszej odsprzedaży. Takie rozwiązanie daje większą swobodę działaniami mnie, jako księgarzowi, a to z kolei przekłada się na lepsze dostosowanie oferty do potrzeb klientów. W gruncie rzeczy, to klient opuszczając mój sklep powinien być zadowolony z zakupu. Mało ważne jest dla niego skąd wezmę książkę – ważne, że jest taka, jakiej szukał.
Polecam taką działalność wszystkim księgarzom, którzy dbają o swoich klientów działalność są świadomi, że jeden zadowolony klient przyprowadzi kolejnego, a jeden niezadowolony – odstraszy dziesięciu.
Partnerskie księgarnie wysyłkowe oferują prowizje w wysokości 5-10% wartości zamówienia netto, co jest nienajgorszą propozycją, zważywszy, iż mogą doliczyć jeszcze kilka procent marży handlowej.
Myślę, że większość rozsądnych i przewidujących księgarzy już praktykuje we własnych działalnościach model współpracy z księgarniami internetowymi. Z własnego doświadczenia mogę zapewnić, że to się opłaca zarówno właścicielom księgarń, jaki i ich klientom.