Janusz Palikot zebrał wokół siebie ludzi, którzy mentalnie umieszczają siebie w cywilizacji XXI wieku. Podstawą tej cywilizacji jest idea świeckiego państwa, w którym wolność sumienia i wyznania jest osobistym, a nie społecznym wyznacznikiem norm funkcjonowania bytu państwowego. W swoim programie Ruch Palikota kładzie olbrzymi nacisk na ideę obywatelskiego państwa, ale już u samych podstaw tej idei leży kłamstwo lidera tej formacji. Janusz Palikot chce obywatelskiego państwa jednocześnie tworząc i popierając wodzowski styl uprawiania polityki. Najpierw powołano do życia Stowarzyszenie Ruch Poparcia Palikota, w którym zwykli członkowie nie mają żadnego wpływu na decyzje Zarządu. Potem Janusz Palikot wykorzystał tą strukturę do przefiltrowania swoich zwolenników pod kontem pełnego podporządkowania sobie poszczególnych jednostek. Tak powstało zaplecze polityczne, które wykorzystując społeczną frustrację światopoglądową weszło w otwarty konflikt z kościołem katolickim. Cóż się okazało? Otóż wyniki wyborów parlamentarnych potwierdziły, że w Polsce jest 1 439 490 obywateli, którzy głośno poparli ideę świeckiego i obywatelskiego państwa.
Jakie są kolejne kroki Janusza Palikota? Otóż publicznie wyznaje, że 40 mandatów poselskich to za mało, aby walczyć o nowoczesne państwo. Czemu to daje wyraz? Janusz Palikot osiągnął już swój cel. Ma reprezentację w parlamencie, jego partia będzie dofinansowywana z budżetu państwa. O pieniądze Ruch Palikota już nie musi się martwić. A co z wyborcami? Niestety poszli w odstawkę. Teraz Ruch Palikota będzie jedynie w opozycji parlamentarnej, wywołując wojny światopoglądowe. Przykładem jest obecna kwestia krzyża w sali obrad sejmu.
W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę na fakt, że Janusz Palikot chcąc budować obywatelskie państwo, zapomniał o istotnym, wręcz fundamentalnym elemencie demokratycznego państwa, jakim jest Konstytucja. To ona w obecnym kształcie daje podstawy do obywatelskiego państwa. W jaki sposób? Otóż, wymuszając na parlamencie przeprowadzenie ogólnonarodowego referendum w sprawach ważnych dla państwa. Obecnie najważniejszą sprawą dla Polaków jest określenie światopoglądowe państwa, ponieważ w tym akcie tkwi siła do dalszego rozwoju naszej państwowości. Obywatele w jednoznaczny sposób powinni opowiedzieć się za światopoglądem państwa i w zależności od wyników referendum, na tym fundamencie kształtować przepisy prawa.
Janusz Palikot, za miast osiąść na laurach swojego zwycięstwa powinien jeszcze bardziej mobilizować swoich zwolenników do walki o pomyślny rozwój naszej ojczyzny. Te prawie 1,5 miliona obywateli powinny pójść za ciosem i budować trwały fundament coraz lepszej jakości życia. Ale czego możemy się spodziewać po takim polityku, który afiszuje własną osobę do osiągnięcia jedynie partykularnych zysków, który na kłamstwie wymusza społeczne zaufanie?
Nadszedł czas na zmianę jakości życia publicznego, które powinno być transparentne, jak szklanka źródlanej wody. Uczciwe, sprawiedliwe i praworządne państwo, to uczciwi, sprawiedliwi i praworządni obywatele. Wierzę, że w z tej mętnej wody codzienności, wspólnie możemy wyłowić okazy wybitnych jednostek, które swoją otwartością na sprawy społeczne i wrażliwością na ludzką krzywdę, będą zarażać innych dobrem wspólnym.
Świat zmierza w kierunku globalnej rewolucji. My bądźmy mądrzejsi, przeprowadźmy rewolucję nie przeciw komuś lub czemuś, ale dla siebie, dla własnego poczucia szczęścia, którego olbrzymie pokłady mieszczą się w sercach każdego z nas.
Nie szukajmy się po omacku, by móc przeprowadzić tę „jedwabną rewolucję”. Spotkajmy się na Facebooku. Wypracujmy wspólny punkt wyjścia i omówmy plan działania. Nic nie robiąc dla siebie i naszych bliskich stoimy w miejscu, a idea szczęścia przemyka przez palce w raz z upływającym czasem, który pozostawia po sobie tylko smutek i żal.