Marka znana od lat w Polsce. Rozpoznawalna i ceniona przez smakoszy whisky. Jednak pisownia nazwy tego doskonałego alkoholu wciąż jeszcze dostarcza Polakom trudności.

Data dodania: 2011-09-19

Wyświetleń: 3077

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Inaczej z wymową – każdy klient świetnie wie, jak prawidłowo wypowiedzieć nazwę swego ulubionego trunku, jednak niejedna osoba, proszona o zapis słowa „Ballantine's”, miałaby problemy z prawidłowym ustawieniem literek w słowie. W słowie, które – w alkoholowym światku – stanowi legendę.

Wpisując w Google różne, nieprawidłowe wersje tegoż wyrazu, otrzymujemy następujące wyniki: pozbawione apostrofu „ballantines” uzyskuje wynik około 1 730 000 wyszukań – strona główna firmy prezentuje się na pierwszym miejscu, a zaraz za tym rezultatem wysoko plasują się sklepy wysyłkowe, sprzedające różne odmiany szlachetnego trunku, jak i gadżety związane z logotypem marki Ballantine's. Serwisy społecznościowe, oferujące „bycie członkiem fanklubu whisky”, także mieszczą się wysoko w tejże wyszukiwarce internetowej.

Gdy z kolei „wygoglujemy” słowo „ballantine” dostaniemy możliwość zapoznania się z 22 800 000 potencjalnych stron, prowadzących do bardziej szczegółowych informacji o cenionym trunku. Tutaj pole do popisu mają różnorodni reklamodawcy, prowadzący tzw. „domy whisky”. Zaraz za nimi uznaniem internautów mogą cieszyć się e-słowniki, tłumaczące pochodzenie nazwy i prezentujące wieloletnią historię marki.

Wyraz „balantines” funkcjonuje podobnie w polskiej świadomości – wpisując nazwę preferowanej whisky, pomijamy podwójne „l”, by szybciej dotrzeć do pożądanych danych. Taki zapis ma 1 690 000 odsyłaczy – przoduje w nich renomowany portal Georoga Ballantines'a, jak również liczne blogi, proponujące przepisy na ciekawe drinki z whisky, umożliwiające dzielenie się swoimi wrażeniami na temat produktu spod znaku Ballantine's. Pisownia bez apostrofu jest w Polsce powszechna z oczywistych przyczyn językowych – w naszym języku nie stosuje się znaczników sykstyńskich, chyba że w odmianie anglojęzycznych wyrazów. W momencie więc, gdy w nazwie produktu występuje – wyrażony apostrofem – komunikat: whisky – kogo? – Ballantine’s – kodujemy tylko podstawową formę wyrazu: Ballantine i dodajemy końcówkę „s”. Efekt? Stały dialog w sklepie: Poproszę Ballantinesa. – Czy jest Ballantines? – Promocja z Ballantinesem. Itd.

Jedno jest pewne – jakkolwiek byśmy nie przeinaczyli nazwy whisky, na pewno w efekcie znajdziemy poszukiwane przez nas materiały. Whisky Ballantine's na dobre bowiem zamieszkała w sieci i w wielu polskich domach.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena