Życzenie Loeny Helmsley zostało spełnione tylko częściowo. Trouble dostała zaledwie 2 mln dolarów. Sędzia uznał, że tyle powinno wystarczyć na jej utrzymanie, a większa suma byłaby nierozsądna. Być może powodem takiej decyzji było to, że Trouble była psem. Była, bo zmarła w grudniu ubiegłego roku, o czym (w czerwcu roku 2011) w osobnym artykule poinformował New York Times.
Karma dla psa za 1,2 tys. dolarów, opieka za 190 tys. dol.
Na co szły pieniądze odziedziczone przez Trouble? W niewielkim stopniu na jedzenie. Karma dla psa dla Trouble kosztowała jedynie 1,2 tys. dolarów rocznie. Głównym wydatkiem było opłacenie ochroniarzy (100 tys. dolarów rocznie!), a także opiekuna. Czuwający nad dobrym samopoczuciem psa dostawał 60 tys. dolarów rocznie.
Ponieważ Trouble miała problemy z wątrobą, kolejne 18 tys. dolarów przeznaczano na leczenie tej przypadłości. Trzeba jednak zaznaczyć, że w sumie tej mieściły się także wydatki na inne zabiegi. Ogółem wydatki Trouble sięgały 190 tys. dolarów rocznie.
Przepis na dobre samopoczucie
Starsza pani, umierając, zadbała o to, żeby jej pies jadł to, co ona sama uważała za najlepsze. Przy czym nie była to ani zwykła ani bardzo wymyślna karma dla psa, a specjalnie opracowany przepis. W jego skład wchodziły ciasteczka krabowe, topiony ser i gotowane warzywa z kurczakiem.
Jednak gdy Trouble została przeniesiona do specjalnego ośrodka na Florydzie, zaczęła dostawać to, co inne zwierzęta: psie jedzenie z puszki. Zmiana okazała się dla niej korzystna – zyskała na wadze około jednej piątej.
Batalia prawna, czyli pokarm dla adwokatów
Gdyby Trouble wiedziała, co się wokół niej dzieje, być może nie jadła by swojego psiego pokarmu z takim spokojem. W 2009 roku grupa obrońców praw zwierząt pozwała powołaną do opieki nad psem fundację, twierdząc, że ta zignorowała rzeczywiste postanowienia testamentu.
Zdaniem zainteresowanych pani Helmsley miała przeznaczyć większą część funduszy na granty dla obrońców zwierząt. Tymczasem pieniędzy tych było niewiele. Sędziowie wszakże odrzucili ich żądania.
Być może psa (i jego zmarłą właścicielkę) czeka jeszcze jedna batalia sądowa. Pani Helmsley zażyczyła sobie, żeby pochować Trouble w jej mauzoleum na cmentarzu w Westchester County. Jednak zarządzający nekropolią twierdzą, że ich regulamin zabrania chowania zwierząt w tym miejscu. Prawnicy zapowiadają walkę. W końcu też muszą zarobić na karmę dla swoich psów.
Zabawki są nieodłącznym elementem życia każdego psa. Oprócz zapewnienia rozrywki, spełniają również ważną rolę w utrzymaniu zdrowia fizycznego i psychicznego czworonoga. Jednak, wybierając odpowiednie zabawki, należy pamiętać o kilku kluczowych aspektach, które zapewnią, że będą one nie tylko atrakcyjne dla pupila, ale także bezpieczne i trwałe.