Wszystko zaczęło się na początku miesiąca, dostałem polecenie kup „ładny” obraz na ścianę. Zadanie w zasadzie nieskomplikowane, ale posłuchajcie dalej. Wybrałem się do galerii sztuki w naszym mieście licząc nie tyle na gotowy obraz ile na wskazówki gdzie takowych szukać i jaki obraz mniej więcej wybrać. Jedyną informacją, jaką uzyskałem to śmiech Pani oprowadzającej, gdy zapytała ile pieniędzy przeznaczyłem na obraz.
Nie poddając się zacząłem przeszukiwać internet w celu znalezienia „czegoś ładnego”, zacząłem od allegro (portal, który szczególnie odradzam). Na allegro znajdziemy masę różnego rodzaju obrazów wycenionych tak absurdalnie, że na pierwszy rzut oka nie można w to uwierzyć – np. kopia obrazu Kossaka za 99 złotych!! Niestety jako niezbyt doświadczony klient kierowałem się głównie ceną no i zdjęcie obrazu wyglądało tak ciekawie. Zaryzykowałem i kupiłem obraz, na maila otrzymałem informację, iż czas realizacji zamówienia to min. 1 miesiąc, po wpłacie zaliczki czas ten można skrócić do 16 dni. W trakcie „pracy” nie otrzymywałem powiadomień ani zdjęć stanu obrazu, co trochę niepokoiło – sprzedający poinformował mnie, że stan obrazu można zobaczyć za dodatkowy koszt – zapłaciłem. Zdjęcie, jakie otrzymałem było bardzo niewyraźne prawdopodobnie robione telefonem komórkowym. Pracy nie otrzymałem do teraz, obecnie jestem na etapie walki z nieuczciwym sprzedającym.
Ale zadanie to zadanie – wpisałem w google – obrazy na zamówienie i wybrałem jeden z odnośników. Po skonsultowaniu się telefonicznie z malarką ( rozmowa trwała ok. 5-10 minut), wszystko zostało ustalone cena 350 zł – wgląd w pracę otrzymałem po 7 dniach. Wykonanie 14 dni i ani dnia spóźnienia obraz pięknej jakości, (co przyznała sama Pani z galerii). Za dodatkowe 10 złotych otrzymałem trzy obrazki zimowe.