Warto dodać, iż pierwsza partia „osób odosobnionych” dotarła do Berezy na 8 dni przed formalnym utworzeniem jednostki organizacyjnej pn. „miejsce odosobnienia” - taki był porządny porządek. Komendantem obozu był płk Wacław Kostek-Biernacki, który poprzednio nadzorował twardą ręką działalność Twierdzy Brzeskiej, w której uwięziono przeciwników politycznych związanych z tzw. Centrolewem.
Przed wejściem do warszawskiego Klubu Towarzyskiego, znajdującego się na ulicy Foksal 3, 15 czerwca 1934 zastrzelony został minister spraw wewnętrznych II Rzeczypospolitej Bronisław Pieracki. Zamachowcem był członek Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów OUN Hrihorij Maciejka. Oddał on w kierunku ministra trzy strzały po tym, jak zawiódł zapalnik przygotowanej przez struktury OUN bomby. Maciejce udało się zbiec za granicę – najpierw do Czechosłowacji, a następnie do Argentyny. Minister Pieracki zmarł tego samego dnia na stole operacyjnym w Szpitalu Ujazdowskim.
Ponieważ 5 dni przed zamachem władze zdelegalizowały skrajnie prawicową partię Obóz Narodowo-Radykalny, podejrzenia padły właśnie na struktury ONR. Aresztowano prawie 600 osób związanych z Obozem.
Dość szybko śledztwo skierowane zostało na trop ukraiński. Po kilku dniach nacjonaliści z OUN przyznali się do inspirowania zamachu.
Jednym z trwałych skutków zaostrzenia się sytuacji społeczno-politycznej było ustanowienie, już dwa dni po zamachu, prawa zezwalającego na swobodne zatrzymywanie i internowanie przeciwników reżimu. W październiku 1934 r. Prezydent Ignacy Mościcki podpisał ponadto Rozporządzenie o niektórych przestępstwach przeciwko bezpieczeństwu Państwa (Dz. Ustaw Nr 94 poz. 851) znacznie zwiększające represyjne uprawnienia władz wobec przeciwników politycznych.
Zgodnie z art. 1 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 17 czerwca 1934 w sprawie osób zagrażających bezpieczeństwu, spokojowi i porządkowi publicznemu (Dz. Ustaw Nr 50 poz. 473) upoważniono ministra spraw wewnętrznych do tworzenia tzw. „miejsc odosobnienia”. Podstawą „przytrzymania i przymusowego umieszczenia osoby” w miejscu odosobnienia było, zgodnie z powołanym Rozporządzeniem (mającym moc ustawy) „postępowanie dające podstawę do przypuszczenia, że grozi z ich strony (tych osób) naruszenie bezpieczeństwa, spokoju lub porządku publicznego”.
Minister Leon Tadeusz Kozłowski, który objął tekę spraw wewnętrznych po tragicznie zmarłym Bronisławie Pierackim, w oparciu o nowe prawo utworzył tylko jedno „miejsce odosobnienia” - w Berezie Kartuskiej (województwo poleskie).
Art. 2 Rozporządzenia stwierdzał, że przytrzymanie oraz skierowanie osoby do „miejsca odosobnienia” dokonuje się na podstawie uzasadnionej decyzji organów władzy administracji ogólnej (wojewody, komisarza rządu, starosty powiatowego lub starosty grodzkiego) zatwierdzonej przez sędziego śledczego, wyznaczonego przez sąd okręgowy właściwy dla miejsca odosobnienia. Oczywiście bez procesu.
Od postanowienia sędziego śledczego nie przysługiwało odwołanie, a osobie internowanej doręczano jedynie, w ciągu 48 godzin, odpis postanowienia jej dotyczący.
Odosobnienie orzekano na trzy miesiące. Ze względu na niewłaściwe postępowanie odosobnionego sędzia śledczy, na wniosek organu administracyjnego, mógł przedłużyć odosobnienie na dalsze trzy miesiące.
Rozporządzenie Prezydenta wchodziło w życie z dniem ogłoszenia, czyli już w następnym dniu – 18 czerwca 1934. Mogło być ono w przyszłości zawieszane na obszarze całej Rzeczypospolitej lub na oznaczonych terenach przez Radę Ministrów. Z upoważnienia tego RM ąz do wybuchu II Wojny Światowej nie skorzystała, a co więcej rozszerzyła te uprawnienia na obszar „odzyskanych ziem” Śląska Cieszyńskiego w listopadzie 1938 r. Akt prawny ostatecznie formalnie zniesiono dekretem Rady Ministrów 22 stycznia 1946 r.