Ściąganie długów kojarzy się zwykle z komornikiem, jako tym ostatecznym egzekutorem. Tym czasem, czyżby nie było innych sposobów na odzyskanie pieniędzy? Czy egzekutorem zawsze musi być komornik, czy tylko on ma wyłączność na takie działania? Może jednak są inne, także skuteczne metody odzyskania należności przeterminowanych?

Data dodania: 2007-01-23

Wyświetleń: 14180

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 3

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

3 Ocena

Licencja: Creative Commons

W tym miejscu powinienem nawiązać do artykułu, który napisałem, a który nosi tytuł: „Jaka jest różnica między windykatorem, a komornikiem?”. Odpowiadam w nim jasno na postawione tam pytanie „czy tylko komornik może egzekwować wszelkie zaległości?” Odpowiedź brzmi: NIE. Jak sugeruje tytuł tego artykułu, istnieją różne sposoby na ściąganie długów i istnieją różne tzw. organy publiczne, które wykonują czynności windykacyjne. Z całą pewnością, jako instytucje egzekwujące zaległości wyróżniłbym trzy zasadnicze i są to: sąd, komornik i windykator.

Co do pierwszych dwóch to nie ma absolutnie żadnych wątpliwości. We wspomnianym artykule pisałem o podobieństwach i różnicach zachodzących w relacjach komornik – windykator. Natomiast działania sądu jasno regulują między innymi przepisy kodeksu postępowania cywilnego. Mam tu na myśli Art. 759 § 1. Czynności egzekucyjne są wykonywane przez komorników z wyjątkiem czynności zastrzeżonych dla sądów. Nie będę wnikał w zagadnienie odpowiadające na pytanie – „co to znaczy czynności zastrzeżone dla sądów? W tym momencie odwołam się do Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 09.03.1968r. gdzie jasno opisano te czynności.

Wiadomo, że zarówno komornik jak i windykator działają na wyraźne zlecenie wierzyciela. Przy czym to komornik jest uprawniony do dokonywania wszelkich zajęć ruchomości i nieruchomości i ich licytacji. W tym momencie wyłania się jasno instytucja jaką jest windykator. Jak dotychczas nie ma ona jednoznacznej podstawy prawnej do działania, nigdzie nie ma żadnych uregulowań prawnych dotyczących samej instytucji – windykatora.

Na pewno windykator musi działać zgodnie z prawem i w żaden sposób go nie przekraczać (jeszcze raz odwołuję się do wspomnianego wcześniej artykułu). Zawsze działania windykacyjne prowadzone przez windykatora pojmowałem, jako negocjacje. Bardzo dużo mówi się o technikach prowadzenia negocjacji windykacyjnych. Wspominałem już o tym, że przecież często pracodawcy, którzy chcą zatrudnić windykatorów, w ogłoszeniach o pracę piszą, że przyjmą negocjatorów terenowych. Negocjacje to główne narzędzie każdego windykatora. Z komornikiem zwykle nie dyskutuje się. Ma on do wykonania „robotę” i koniec kropka.

Ale czy windykator jest w takim razie już od razu na straconej pozycji „bo nic nie może?” Absolutnie nie. W zasadzie jestem za tym, aby były tworzone wręcz działy windykacyjne w firmach. Jestem za tym, aby windykatorem był jednocześnie pracownik tej firmy. Myślę, że podejście pracownika-windykatora byłoby zupełnie inne niż zewnętrznych firm windykacyjnych.

Należy pamiętać, że windykator – szczególnie ten będący jednocześnie pracownikiem firmy - powinien mieć dwa główne cele do zrealizowania. Obok wyegzekwowania zaległości również zachowanie dobrych relacji z dłużnikiem. Bo przecież nie powiedziane jest, że może być z niego jeszcze bardzo dobry partner w interesach. Jestem wręcz pewny, że taką „dobrą” robotę może zrobić windykator będący jednocześnie pracownikiem danej firmy. Daleki jestem od kwestionowania pracy firm windykacyjnych. Uważam nawet, że w wielu przypadkach są one bardzo potrzebne. Ale jakby nie patrzeć windykator-pracownik firmy może być lepiej zmotywowany.

Jest to jednak temat na oddzielny artykuł. Ja jednak chciałbym zająć się tylko niektórymi narzędziami wspierającymi proces windykacji należności. Aby była jasność w tym miejscu chciałbym zwrócić szczególną uwagę na to, że mowa jest o tzw. windykacji polubownej.

Te narzędzia wspomagające to m.in. rozmowy telefoniczne, które powinny być przeprowadzane systematycznie i z dużym profesjonalizmem. Kolejnym ważnym i często niedocenianym narzędziem są monity. Wielu wierzycielom wydają się nieskuteczne albo co najwyżej mało skuteczne. Uważam, że można je uczynić bardziej skutecznym biorąc pod szczególną uwagę następujące jego elementy: 1) dobranie odpowiedniego momentu, w którym monit może być wysłany do dłużnika. Piszę tu o wybraniu takiego momentu, w którym wysłany monit zrobi na dłużniku odpowiednie wrażenie, 2) zaplanowanie odpowiedniej strategii wysyłania monitów, 3)zamieszczenie w monicie elementów, które mogą spowodować przyspieszenie zwrotu należności, 4) odpowiednie sformułowanie treści monitu i przestrzeganie kilku innych zasad.

Kolejnym bardzo ważnym narzędziem w stosowaniu windykacji polubownej jest na pewno wizyta u dłużnika. Przy czym wizyty odbywane są po pierwsze w różnych miejscach (w miejscu zamieszkania dłużnika, w miejscu pracy czy wykonywanej działalności gospodarczej). Podczas takich wizyt koniecznie musi dojść do negocjacji pomiędzy dłużnikiem, a windykatorem, który działa oczywiście na zlecenie wierzyciela.

Zwracam szczególną uwagę na czynniki, które mają decydujący wpływ na skuteczność windykacji. To jest na pewno: 1) długość okresu przeterminowania zobowiązania. Sprawdzoną zasadą jest, że im „świeższe” zobowiązanie tym większe szanse na odzyskanie pieniędzy. Na pewno czas ma tutaj decydujące znaczenie na powodzenie windykacji, 2) wysokość dochodzonej zaległości, 3) aktualność posiadanych informacji na temat dłużnika i coś, co jest również szalenie ważne w podejmowaniu procesu windykacji. 4) konsekwencja w działaniu. Jeśli na przykład zapowiadamy wprowadzenie jakiejś sankcji to musimy być gotowi na jej wprowadzenie.

Zauważyłem, że ostatnio dość popularne stały się tzw. pieczątki prewencyjne. Ich treść zawiera ostrzeżenie, że np. brak zapłaty w terminie spowoduje naliczanie odsetek karnych lub nawet wszczęcie postępowania egzekucyjnego. Osobiście nie przesadzałbym z tymi pieczątkami. Owszem na niektórym kontrahencie wywrze ona zamierzony cel (zwłaszcza na tym, z którym już mieliśmy problem), ale nie jednego może ona nawet obrazić. Jeśli np. mamy do czynienia po raz pierwszy z kontrahentem i gdy otrzyma już na „dzień dobry” fakturę z pieczątką o takiej czy podobnej treści, to może go to skutecznie zniechęcić do dalszej współpracy.

Jest szereg uwarunkowań, od których zależy skuteczność windykacji. Śmiało można powiedzieć, że umiejętne przeprowadzenie procesu windykacji jest sztuką.
W jednym z artykułów pisałem, że dobry windykator musi posiadać wszechstronną wiedzę. Warto szkolić takich ludzi. Zapewniam, że inwestycja w ich szkolenie szybko się zwróci.

Licencja: Creative Commons
3 Ocena