Czy to dobrze? Czy ten sprzęt RTV dobrze na nas wpływa? Nie. Zdecydowanie nie. Jak wiadomo, wszystko jest dobre, ale trzeba znać granicę. Będą one zachowane wtedy, gdy telewizor lub telewizory, rzeczywiście będą się w naszym domu czy mieszkaniu znajdować, ale nie będą włączone przez piętnaście godzin dziennie. Nie trzeba daleko sięgać, żeby znaleźć rodzinę, w której telewizję włącza się zaraz po przyjściu z pracy, a wyłącza przed pójściem spać. Niektórzy nawet zasypiają przez telewizorem, ponieważ pomaga im się zrelaksować. Przychodzi się z pracy, włącza telewizor, je się przy nim obiad, a nawet robi się małe drzemki.
Telewizja jest dobrem. Ale tylko wtedy, jeśli korzysta się z niej rozsądnie. To przecież z telewizji można się dowiedzieć wielu nowinek z Polski ze świata. To właśnie w telewizji znajdują się edukacyjne programy dla dzieci czy retransmisje ważnych wydarzeń kulturalnych. Zdrowie jest też oglądanie przed telewizorem meczu. Wszystko z osobna jest zdrowe. Problem zaczyna się wtedy, gdy te wszystkie punkty łączą się w jeden, co w rezultacie prowadzi do niewyłączania tego sprzętu.
Szczególną uwagę należy zwrócić na małe dzieci, którym włącza się kanał Disney'a, żeby „był spokój”. Takie dziecko, zamiast bawić się z rówieśnikami lub zamiast poszerzać więź rodzinną wyrasta na aspołeczną istotę, dla której kontakt z ludźmi nie jest niezbędny. Pięcioletnie dziecko nie powinno długo oglądać telewizji. Optymalnym czasem może być godzina lub dwie dziennie.
Telewizja doskonale sprawdza się również w przypadku wszelkich interesujących programów przyrodniczych, ekologicznych, czy o zwierzętach. To właśnie dzięki takim programom można poszerzyć swoją wiedzę i w późniejszym czasie zabłysnąć wśród znajomych. Jest to również bardzo ciekawe.
Pamiętaj, telewizja jest dobra i użyteczna, ale bardzo łatwo się od niej uzależnić. Uważaj na to, ponieważ nie wyniknie z tego nic dobrego.