W takim razie skupię się teraz nie na udowadnianiu jak wiele się traci jeśli, komunikacja emocjonalna nie jest do końca sprawna lub jak wiele jeszcze można zyskać przechodząc z poziomu standardowych emocji o klasę wyżej.

Data dodania: 2007-04-03

Wyświetleń: 3347

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

 Napiszę o tym, co jest ważniejsze o tym, jak można sobie samemu pomóc.

Stań przed lustrem i spójrz na siebie. Zwróć uwagę czy pojawiają się na Twojej twarzy napięcia. Wszystkie naprężenia, stresy, niepokoje, złość czy wściekłość, kumulują się m. in. na twarzy. Dlatego jeśli masz ją napiętą, po pierwsze możesz czuć się dyskomfortowo, możesz być rozdrażniony, a po drugie inny mogą odbierać Cię jako człowieka zestresowanego, niepewnego lub nawet „wrednego”. Wszelkie napięcia normalnie pojawiają się w sytuacjach zagrożenia czy też zbliżającej się walki. Jeśli te sygnały występują zawsze, powoduje to, że odbiorca odczytuje inne sygnały niż te, które są tak naprawdę w nas. 

Jest to szczególnie ważne przy pierwszym wrażeniu, później ten rys ma na szczęście już mniejsze znaczenie. Jednak musimy nadrabiać te niekorzystne wrażenie, a kosztuje to wiele wysiłku i energii.

Jak to zmienić? Zgodnie z jedną ze ścieżek, którą praktykuję, można to zmienić pracując z ciałem, które wpływa na umysł gwarantując osiągnięcie zmiany. Można też wybrać drogę od umysłu do ciała jednak to wymaga już indywidualnego prowadzenia. 

W tym przypadku najprostszą metodą, którą może zastosować każdy to wybrać się do na masaż twarzy. Refleksologia twarzy działa pobudzająco i relaksująco, uwalnia napięcia i ułatwia wyrażanie emocji.

Możesz też samemu delikatnie wymasować swoją twarz. Przyłóż palce wskazujące, do skroni i z niewielką siłą zacznij masować niewielkim ruchem okrężnym. Następnie przesuń palce na początek brwi i wykonaj to samo. I tak punkt po punkcie zrelaksuj całą swoją twarz. Możesz na zakończenie zrobić masaż całą dłonią. Ważne by pamiętać, że ruch musi iść od dołu do góry, tak jak byśmy podciągali skórę. 

Gdy mięśnie będą już zrelaksowane, czas by je nauczyć wyrażania emocji.

Czas wzmocnić mięśnie tak byśmy mogli swobodnie i świadomie wyrażać każdą emocję. Dlaczego tak? Gdyż, jeśli będziemy czuli wewnętrznie konkretną emocję a nie będziemy mogli ich sprawnie wyrazić, w konsekwencji nic z tego nie wyjdzie. 

Podejrzewam, że przynajmniej jedną z kilku technik, które ułatwiają uczenie się emocji już znacie.

Pewnie większość z nas bawiła się w robienie głupich min, gdy byliśmy mali, prawda? Możesz teraz powrócić do tej zabawy i jednocześnie wzmocnić swoje mięśnie. 

Przy każdej minie przytrzymaj swoje mięśnie przez 10 – 15 sekund, a następnie je rozluźniaj na kilka sekund.

Tak by się wzmocniły i Twój organizm zapamiętał daną emocję możesz dodatkowo patrzeć w lustro, wyrażając przy tym radość, smutek, żal. 

Następnie kontynuuj ćwiczenia koniecznie bez lustra tak by zyskać „wewnętrzną świadomość”. Pracując tylko z lustrem nie osiągniemy takiego efektu, może wręcz ono nam przeszkodzić, gdyż będziemy przyzwyczajeni do kontrolowania siebie. A tu nie chodzi o kontrolę tylko o swobodę i przełożenie wewnętrznego odczucia „na zewnątrz” ciała.

Następnym procesem w ujawnianiu emocji jest myślenie. Wybieramy odpowiednio silne doświadczenie ze swojego, życia i o nim myślimy. Jeśli wszystko zostało dobrze przeprowadzone i doświadczenie jest odpowiednio silne, bardzo ładnie maluje się ono na naszej twarzy. Jeśli nie, możemy je wzmocnić używając technik psychologicznych. 

Tak „przygotowana” twarz jest w stanie przekazywać nawet najsubtelniejsze emocje. I dzieje się to w sposób naturalny i swobodny.

Jeśli mam Cię przekonać, że emocje, które widać na twarzy mają olbrzymie znaczenie pooglądaj wystąpienia dwóch premierów. Porównaj - Tony Blair i Jarosław Kaczyński. Jak tylko przyjrzysz się ich mimice, zauważysz, że u premiera Wielkiej Brytanii przemawia cała twarz, zaś u naszego premiera jest ona martwa. 

Zastanów się jak to wpływa na wiarygodność i swobodną komunikację?

To co opisałem powyżej jest tylko jedną ze ścieżek pracy nad uwolnieniem emocji. I nie dla każdego musi być ona właściwa. To tak jak z lekami właściwe i odpowiednio użyte pomagają szybko i skutecznie. 

Trzeba pamiętać, że emocje są jeszcze słyszalne, w głosie, widoczne w ciele i rozpoznawalne w dobrze słów, dlatego warto mieć świadomość tego, jakie są nasze mocne i słabsze strony, by móc nad nimi pracować.

A z tego co słyszę od moich znajomych korzyści z umiejętności i świadomości własnych emocji pojawiają się nie tylko w pracy zawodowej ale też w relacjach towarzyskich.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena