Nie od dzisiaj wiadomo, że złoto jest najlepszą inwestycją i zawsze będzie posiadało wartość. Natomiast waluty rodzą się i giną, co sprowadza się do tego, że inwestowanie w waluty po prostu nie opłaca się. Jednakże wysokie ceny złota zachęcają społeczeństwo, szczególnie te biedniejsze strefy, do sprzedaży najcenniejszych przedmiotów, jakie posiada. Niestety sprzedaż złota w tym momencie, nie mając innego zabezpieczenia finansowego, nie jest najlepszym pomysłem. Dlaczego?
Wzrost ceny złota oznacza zazwyczaj, że szykuje się światowy kryzys. Cena złota uzależniona jest od kilku czynników, między innymi od kursu dolara i wysokich ceny ropy naftowej. Wartość dolara obecnie znacznie spada, cena ropy naftowej rośnie w zastraszającym tempie, co szczególnie dotyka portfel przeciętnego Kowalskiego. Ponadto wzrósł ogólny poziom zamożności państw, które w ramach tworzenia rezerw zakupują złoto, bo ich na to po prostu stać. Kryzys paradoksalnie wskazuje na to, że złoto jednak należy schować głęboko do sejfu, bo kiedyś może uratować życie.
Trzeba zwrócić uwagę również, że każdy kryzys przynosi znaczny, najczęściej chwilowy wzrost cen złota. Takim przykładem był zamach terrorystyczny na WTC w Stanach Zjednoczonych. Podczas drugiej Wojny Światowej natomiast Żydzi chowali złoto po szafkach i murowali w ścianach. Wielu z nich dzięki temu udało się przeżyć.
Złoto zatem to nie tylko świetny sposób na szybką gotówkę, ale również atrakcyjny sposób na inwestycję. Dlatego zanim podejmie się decyzję o sprzedaży złota, trzeba dokładnie przemyśleć, czy warto pozbywać się całego majątku, czy tylko jego części, ponieważ oczekiwanie na dobry moment do sprzedaży złota może okazać się oczekiwaniem w nieskończoność. Decyzja należy do posiadacza złota.