Wierni prawosławni do ustalania dni świąt korzystają z kalendarza juliańskiego, czyli z tego, z którego korzystał cały świat zachodu jeszcze przed rokiem 1582 zanim wprowadzono kalendarz gregoriański. Kalendarz juliański nazwę swą nosi od imienia Juliusza Cezara, który to w roku 46 p.n.e. zmienił dotychczasowy kalendarz rzymski, księżycowy i wprowadził kalendarz, bazujący na słonecznym kalendarzu egipskim.
Historia kalendarza juliańskiego rozpoczyna się w roku 46 p.n.e. Juliusz Cezar zainspirowany kulturą egipską oraz systemem datowania stosowanym w starożytnym Egipcie, na mocy dekretu wprowadził na terenie Imperium, nowy słoneczny kalendarz, zastępując tym samym stary kalendarz Rzymski, księżycowy. Kalendarz ów został sporządzony przez egipskiego astronoma Sosygenesa i następnie wprowadzony w życie 1 stycznia 45 p.n.e. jako kalendarz obowiązujący w państwie rzymskim. Dzielił on rok na 12 miesięcy, dzięki czemu rok liczył 365 i 1/4 dnia, dodatkowo co cztery lata miał następować 366-dniowy rok przestępny. Umowny początek roku przeniesiony został na styczeń, wprowadzono ponadto nowy porządek miesięcy, które od tej pory liczyły na przemian 30 i 31 dni, poza lutym, który miał zazwyczaj 29 dni, a 30 dni w latach przestępnych. Kalendarz ten był jeszcze reformowany przez Oktawiana Augusta w roku 8 p.n.e., w związku z nieprawidłowym liczeniem lat przestępnych w swojej pierwotnej wersji. Od tamtej pory kalendarz ten pod nazwą juliańskiego był stosowany przez stulecia w całej Europie.
Kalendarz juliański przyjął się i był stosowany praktycznie w całej Europie, sytuacja ta zmieniła się dopiero w roku 1582, kiedy to na mocy bulli papieża Grzegorza XIII, opracowano kalendarz gregoriański. Reforma dotychczasowego kalendarza została niejako wymuszona niezgodnościami w założonej długości roku kalendarzowego z długością roku zwrotnikowego. Mówiąc prościej powstało drobne opóźnienie, które narastało z prędkością jednego dnia na 128 lat w stosunku do roku astronomicznego. Aby zrównać niezgodność ominięto 10 dni, nadrabiając tym samym stracone przez ostatnie 1500 lat 10 dni i wprowadzono nowy system, według którego czas opóźnienia wynosił już tylko 1 dzień na 3000 lat. Nowa metoda prowadzenia obliczeń polegała na wprowadzeniu zasady, aby lata o numerach podzielnych przez 100, ale nie przez 400, nie były przestępne. Te dwie zasady, stanowią główną różnicę pomiędzy kalendarzami juliańskim, a gregoriańskim.
Podobnie jak w kalendarzu juliańskim, w kalendarzu gregoriańskim lata dzielą się na liczące 365 dni, oraz dodatkowo 366-dniowe lata przestępne - są to zawsze te, których numer kolejny jest podzielny przez 4, jednakże spośród lat określonych pełnymi setkami tylko podzielne przez 4 są latami przestępnymi. Pomimo drobnych niedoskonałości kalendarz gregoriański przyjął się w większości państw Europy, na niektórych terytoriach kolonialnych a także w Azji. W miarę upływu czasu, kolejne państwa przyjmowały ten system pomiaru czasu, dziś obowiązuje on niemal na całym świecie.
Rozbieżność w zasadach liczenia lat przestępnych stanowią podstawową odmienność pomiędzy kalendarzami juliańskimi a gregoriańskim. Owocuje ona jednak tym, że nowy rok w kościele prawosławnym rozpoczyna się 14 dni później niż u katolików. Różnica ta prowadzi ostatecznie do tego, że święta Bożego Narodzenia u prawosławnych występują 14 dni później niż na całym świecie. Obliczanie daty świąt Wielkanocnych natomiast jest bardziej złożone i jest zależna od faz księżyca, więc samo 14 dniowe opóźnienie kalendarza juliańskiego jeszcze nie przesądza o innym terminie. Zdarzają się jednak lata gdy zarówno wierni prawosławni, jak i katoliccy mogą obchodzić święta Wielkiej Nocy wspólnie w tym samym terminie. Akurat w aktualnym roku 2011, będzie taka możliwość.