Coraz częściej słychać głosy specjalistów, że wszystko zależy od tego, czy młody człowiek w trakcie studiów aktywnie uczestniczył w najróżniejszych praktykach, stażach, dodatkowych formach edukacyjnych czy w wolontariacie. Nie są to puste słowa, a rzeczywistość praktykowana przez coraz większe kręgi studentów właśnie po to, aby zwiększyć szanse na zatrudnienie.
I tak, ktoś, kto dostał się na studia z tak potępianej w ostatnich latach pedagogiki i dodatkowo zapisał się na przykład na szkolenia z terapii tańcem i ruchem, na zajęcia językowe czy informatyczne nie ma aż takich problemów ze znalezieniem pracy w obecnej chwili. Otwierają się drzwi do pracy z dziećmi w świetlicach, na zajęciach dodatkowych organizowanych przez przedszkola, w szkołach dla dzieci niepełnosprawnych czy we własnym punkcie/klubie malucha.
To sami tyczy się innych profesji, na przykład: ktoś, kto zapisał się na studia z marketingu i reklamy, a dodatkowo pokusił się o udział w szkoleniach z e-marketingu i e-handlu wygrał los na loterii, gdyż obecnie duża część sprzedaży przenosi się do Internetu.
Dalej osoba, która dostała się na studia z dietetyki i dodatkowo zaliczyła zajęcia z psychodietetyki dzisiaj może postawić na własny biznes udzielając profesjonalnych konsultacji i porad dzieciom i dorosłym w zakresie odżywiania (zdrowym i ze schorzeniami).
Rozchwytywani są również księgowi z dodatkowymi umiejętnościami z zakresu dotacji europejskich czy zamówień publicznych. Taka specjalistyczna wiedza możliwa jest do zdobycia na szkoleniach i kursach z dużą ilością zajęć praktycznych.
Promotorzy zdrowia po studiach licencjackich i magisterskich coraz częściej zapisują się na szkolenia dla instruktorów Nordic Walking czy dla instruktorów fitness.
Przykłady można mnożyć bez końca, jednak najlepiej już teraz poszukać szkoleń najlepszych dla siebie, bo samo posiadanie tytułu magistra bez dodatkowych kwalifikacji nie daje już wielkich szans na zatrudnienie.