Pracujemy dalej, nadal czekamy i dalej nic. Powoli zaczynamy odczuwać zwątpienie, nasz początkowy zapał do pracy gaśnie, aż w końcu poddajemy się - rezygnujemy. Stwierdzamy, że to jednak nie dla nas, że nie nadajemy się do tego. W tym samym czasie ktoś inny nadal wytrwale pracuje i w końcu praca ta zaczyna przynosić efekty.
To nie jest scenariusz z filmu (chociaż mógłby takim być). Wbrew pozorom jest to sytuacja bardzo często spotykana na co dzień.
Jaka jest więc różnica pomiędzy osobami, które odnoszą sukcesy, a tymi które doznają porażki? Osoby, które odnoszą w życiu sukcesy charakteryzują się wytrwałością i cierpliwością. Wierzą w to, co robią i trzymają się tego do samego końca. Myślą długoterminowo i nawet, gdy początkowo nie widać efektów ich pracy, nadal kontynuują ją, aż w końcu ich wysiłek zostaje nagrodzony. Oto zasadnicza różnica pomiędzy tymi, którzy odnoszą sukcesy, a tymi, którzy doznają porażki.
Pozwól, że opowiem Ci pewną historię o człowieku, który przedwcześnie zrezygnował.
Pewnego razu w czasach wybuchu "gorączki złota" w Stanach Zjednoczonych pewien człowiek wyruszył na zachód w poszukiwaniu złota, chcąc się w ten sposób wzbogacić. Gdy dotarł na miejsce, wytyczył sobie działkę i zaczął kopać. Po około tygodniu kopania trafił w końcu na szlachetny kruszec. Szybko stwierdził, że aby wydobyć złoto na powierzchnię będzie potrzebował do tego odpowiedniego sprzętu i pomocy. Zamaskował więc szyb i wyruszył do swego rodzinnego miasta, aby powiadomić o swoim odkryciu krewnych i sąsiadów. Złożyli się wspólnie na zakup odpowiednich narzędzi i wysłali je na zachód. Następnie przystąpili do pracy przy wydobywaniu złota.
Kiedy pierwszy wóz wypełniony wykopaną rudą dotarł do wytapiacza okazało się, że jest to najbogatsza ruda w całym Colorado! Spodziewano się nieprawdopodobnych wręcz zysków. Pogłębiono wykopy i kontynuowano pracę nad wydobywaniem kruszcu.
Aż pewnego dnia stało się coś nieoczekiwanego. "Żyła złota" zanikła! Dotarli do końca złoża i nie potrafili odnaleźć go już więcej. Ryto w ziemi coraz rozpaczliwiej poszukując żyły - bez skutku. W końcu podjęto decyzję o rezygnacji z dalszych poszukiwań. Wszystkie urządzenia do wydobywania złota sprzedano za kilkaset dolarów pośrednikowi i wszyscy wyruszyli w drogę powrotną do swoich domów.
Ów pośrednik zlecił natomiast inżynierowi górnictwa, by ten obejrzał kopalnię i przeprowadził odpowiednie obliczenia. Inżynier wykonał swoją pracę i stwierdził, że poszukiwania prowadzone przez poprzednich właścicieli nie przyniosły rezultatu ponieważ nie wiedzieli oni o tzw. "zwodniczych liniach". Według jego obliczeń żyła powinna znajdować się o niecały metr pod miejscem, w którym zaniechano dalszego drążenia. I tam właśnie ją odnaleziono!
A więc drogi przyjacielu, od dziś bez względu na to, co robisz i co chcesz osiągnąć - NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ! Bez wątpienia niektórzy, czasami nawet najbliżsi znajomi i rodzina będą mówić Ci, że to nie ma sensu, że Ci się nie uda, itp., ale kim oni są i jakim prawem mają decydować, czy Ci się powiedzie, czy nie? Czy osiągnęli to, co Ty zamierzasz osiągnąć? No właśnie...
Możesz posłuchać ich mowy i podążać za nimi, albo podziękować za ich rady i podążać swoją własną ścieżką. Jedyna rada, jakiej mogę Ci udzielić jest następująca - słuchaj swojego wewnętrznego głosu i podążaj za tym, co Ci podpowiada Twoje serce. Wykonaj pierwszy, mały krok. Nie pozwól, by inni stanęli Ci na drodze. Podążaj własną ścieżką. Niektórzy będą się śmiać. I co z tego. Wielu podąży za Tobą...