Wraz z przybyciem na Śląsk, 1 XII 1806 r., królewskiego adiutanta Friedericha W. Gotzena rozpoczął się okres intensywnych przygotowań wojennych, kumulujących się wokół dwóch głównych zagadnień.

Data dodania: 2010-11-29

Wyświetleń: 1450

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Pierwszym było poprawienie stanu obronności twierdz śląskich, w związku z czym, od 3 do 6 XII, Gotzen odbył podróż wzdłuż Odry, wizytując Brzeg, Wro­cław, i Nysę, a następnie, 7 XII, powrócił do Koźla. .Przedstawił w tych miastach swe pełnomocnictwa od króla, oznajmiając, że ks. Anhalt został nominowany na general­nego gubernatora Śląska. Dążył tym samym do maksymalnego wykorzystania dostępnych środków. Poprzez szczegółowe wytyczne dla starostów, radców podatkowych i komendan­tów twierdz starał się uzyskać maksymalne powiększenia stanu liczebnego garnizonów oraz poprawić organizację prowiantu dla poszczególnych twierdz, gdyż w tej fazie wojny musiały one nieść główny ciężar walki i wiązać siły nieprzyjaciela. Z drugiej strony jednak, aby móc osiągnąć powodzenie w walce z wojskami napoleońskimi, należało zorganizować korpus sił manewrowych do działań polowych i wykorzystać go do operacji dywersyjnych lub zaczepnych przeciw wrogowi zaangażowanemu w obleganie twierdz. Przy sprawnym i energicznym dowodzeniu, nie pozbawionym ryzyka, którego wymagały okoliczności, wojska pruskie na Śląsku mogły odnieść wiele korzyści i sukcesów. Jednak nieodzownym elementem wszelkich założeń strategicznych była zdecydowana obrona twierdz, powstrzy­mująca posuwanie się "armii sprzymierzonych" ks. Hieronima w głąb Śląska. Tak oto po kapitulacji Głogowa, pierwszorzędnym zadaniem stało się powstrzymanie przeciwnika na linii Wrocław-Świdnica i stworzenie możliwości dla działań wojsk pruskich.

Przyjazd Gotzena na Śląsk przyniósł Prusakom dość szybko znaczne korzyści. 8 XII odbył się zjazd urzędników administracji powiatów górnośląskich, których zapoznano z zasadami organizacji nowych jednostek wojskowych. Rozpoczęto jednocześnie tworzenie kawalerii. Z zebranych wokół Nysy i Koźla koni i kawalerzystów utworzono trzy słabe jeszcze szwadro­ny (pod dowództwem por. Eisenschmidta, Witowskiego i Zawadzkiego) w sile 60 koni każdy, które pod dowództwem mjr Rumpfa otrzymały zadanie zneutralizowania polskich powstań­ców operujących na prawym brzegu Odry w okolicach Pszczyny, Gliwic i Lublińca. Podobne trzy oddziały pod komendą mjr. Gortza zostały wysunięte na linię Brzeg-Wiązów, by przez Strzelin nawiązać kontakt z oddziałami kawalerii z twierdz w Kłodzku i Świdnicy. Poza orga­nizowaniem sił pieszych do obrony twierdz, por. Reichmeister, oficer baonu fizylierów ppłk. v. Bogusławskiego, otrzymał zezwolenie na sformowanie ochotniczego „korpusu" strzelców do działań polowych. W ten sposób powstał kordon pikiet kawaleryjskich zabezpieczających znaczną część departamentu wrocławskiego przed penetracją patroli przeciwnika. Dalej, w oparciu o konie z zakładu pułku dragonów Ostena, zorganizowano w Koźlu szwadrony rtm. Luttwitza i rtm. Schilla, a rekrutów pochodzących z Wielkopolski wcielono do garnizonu twierdzy.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena