Pierwszym było poprawienie stanu obronności twierdz śląskich, w związku z czym, od 3 do 6 XII, Gotzen odbył podróż wzdłuż Odry, wizytując Brzeg, Wrocław, i Nysę, a następnie, 7 XII, powrócił do Koźla. .Przedstawił w tych miastach swe pełnomocnictwa od króla, oznajmiając, że ks. Anhalt został nominowany na generalnego gubernatora Śląska. Dążył tym samym do maksymalnego wykorzystania dostępnych środków. Poprzez szczegółowe wytyczne dla starostów, radców podatkowych i komendantów twierdz starał się uzyskać maksymalne powiększenia stanu liczebnego garnizonów oraz poprawić organizację prowiantu dla poszczególnych twierdz, gdyż w tej fazie wojny musiały one nieść główny ciężar walki i wiązać siły nieprzyjaciela. Z drugiej strony jednak, aby móc osiągnąć powodzenie w walce z wojskami napoleońskimi, należało zorganizować korpus sił manewrowych do działań polowych i wykorzystać go do operacji dywersyjnych lub zaczepnych przeciw wrogowi zaangażowanemu w obleganie twierdz. Przy sprawnym i energicznym dowodzeniu, nie pozbawionym ryzyka, którego wymagały okoliczności, wojska pruskie na Śląsku mogły odnieść wiele korzyści i sukcesów. Jednak nieodzownym elementem wszelkich założeń strategicznych była zdecydowana obrona twierdz, powstrzymująca posuwanie się "armii sprzymierzonych" ks. Hieronima w głąb Śląska. Tak oto po kapitulacji Głogowa, pierwszorzędnym zadaniem stało się powstrzymanie przeciwnika na linii Wrocław-Świdnica i stworzenie możliwości dla działań wojsk pruskich.
Przyjazd Gotzena na Śląsk przyniósł Prusakom dość szybko znaczne korzyści. 8 XII odbył się zjazd urzędników administracji powiatów górnośląskich, których zapoznano z zasadami organizacji nowych jednostek wojskowych. Rozpoczęto jednocześnie tworzenie kawalerii. Z zebranych wokół Nysy i Koźla koni i kawalerzystów utworzono trzy słabe jeszcze szwadrony (pod dowództwem por. Eisenschmidta, Witowskiego i Zawadzkiego) w sile 60 koni każdy, które pod dowództwem mjr Rumpfa otrzymały zadanie zneutralizowania polskich powstańców operujących na prawym brzegu Odry w okolicach Pszczyny, Gliwic i Lublińca. Podobne trzy oddziały pod komendą mjr. Gortza zostały wysunięte na linię Brzeg-Wiązów, by przez Strzelin nawiązać kontakt z oddziałami kawalerii z twierdz w Kłodzku i Świdnicy. Poza organizowaniem sił pieszych do obrony twierdz, por. Reichmeister, oficer baonu fizylierów ppłk. v. Bogusławskiego, otrzymał zezwolenie na sformowanie ochotniczego „korpusu" strzelców do działań polowych. W ten sposób powstał kordon pikiet kawaleryjskich zabezpieczających znaczną część departamentu wrocławskiego przed penetracją patroli przeciwnika. Dalej, w oparciu o konie z zakładu pułku dragonów Ostena, zorganizowano w Koźlu szwadrony rtm. Luttwitza i rtm. Schilla, a rekrutów pochodzących z Wielkopolski wcielono do garnizonu twierdzy.