Smugi kondensacyjne, znane również pod angielską nazwą "contrails" (stanowiącą z kolei skrót od "condensation trails"), to podłużne, białe "kreski na niebie", tworzone przez samoloty. Wbrew obiegowej opinii nie są to spaliny, lecz kryształki lodu powstałe z pary wodnej, będącej wynikiem reakcji zachodzącej przy spalaniu paliwa lotniczego. Smugi zalicza się do chmur kłębiasto-pierzastych, czyli cirrocumulusów.
"Contraile" powstają zazwyczaj na wysokości ośmiu do szesnastu kilometrów nad powierzchnią ziemi. Tworzone są górnej warstwie troposfery - najniższej spośród warstw atmosferycznych - oraz w dolnej warstwie górującej nad nią stratosfery. Najczęściej za powstawanie smug odpowiedzialne są samoloty odrzutowe, prowadzące przeloty międzynarodowe.
Wbrew obawom ekologów, smugi nie mają szkodliwego wpływu na środowisko. Nawet tanie linie lotnicze, korzystające ze starszych i mniej ekologicznych maszyn, nie stanowią prawdziwego zagrożenia. "Contraile" odgrywają jednak nieznaczną rolę w kształtowaniu klimatu w danym regionie. Zależność między obecnością smug a dzienną różnicą temperatur, zmniejszającą się o niecałe dwa stopnie Celsjusza, odkryto po atakach na World Trade Center w roku 2001, gdy na trzy dni uziemiono wszystkie cywilne samoloty.
Kupując bilety lotnicze przyczyniasz się do powstania smug kondensacyjnych. Nie jest to jednak powód do obaw, choć niektórzy twierdzą inaczej. Wokół smug powstała bowiem jedna z bardziej skomplikowanych teorii spiskowych - tzw. teoria "chemtraili". Zajmiemy się nią w innym tekście.
Od lat historycy i analitycy polityczni zastanawiają się, czy plany podziału Europy po II wojnie światowej istniały już przed wybuchem konfliktu. Zagadnienie to jest nie tylko przedmiotem zainteresowania badaczy, ale i źródłem licznych teorii oraz spekulacji. Czy największe mocarstwa świata przygotowywały grunt pod przyszłe porządki jeszcze przed wojną, kryje w sobie głębsze pytania o naturę polityki, odpowiedzialność przywódców oraz rolę historii jako narzędzia interpretacji przeszłości.