Nieprawdą byłoby powiedzieć, że alkoholizm można pokonać samemu, jedynie czytając popularne poradniki. Na pewno nie. Jednak nie należy też tej choroby przesadnie demonizować.
Zwykło się uważać, że alkoholizm w rodzinie to koniec świata. Że kobieta, odkrywając skłonności męża do kieliszka, może go albo zostawić, albo zostać i zawsze już być skazaną na ukrywanie jego występków przed światem - czyli na współuzależnienie.
W polskim społeczeństwie wciąż mało miejsca poświęcamy trzeciej opcji, jaką oferuje każdy ośrodek terapii uzależnień. Jest nią oczywiście terapia. Ale nie dowolna terapia, refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wbrew pozorom nie każdy absolwent psychologii nadaje się na pomocnika w wyjściu z nałogu.
Nie mają tu nic do rzeczy osobiste przymioty czy doświadczenia. Ważne są szkolenia i wiedza. Dlatego wybierając sobie psychoterapeutę należy zwrócić uwagę na jego wykształcenie, uprawnienia, certyfikaty. W tak ważnej życiowej sprawie nie ma sensu bawić się w oszczędności. Zwłaszcza, jeśli mają się obejść kosztem jakości terapii.
Byle jaka pomoc będzie najzwyczajniej w świecie nieskuteczna, podobnie terapia przerwana przed zakończeniem. Najprostszym rozwiązaniem będzie zwrócenie się po pomoc prosto do profesjonalnego terapeuty z ośrodka terapii. W takich placówkach mamy pewność, że otrzymamy fachową pomoc.
