W czasie powstawania Solidarności, oraz wprowadzenia stanu wojennego istniał ogromny problem z uzyskiwaniem informacji związanych z działaniami centrali.

Data dodania: 2010-06-18

Wyświetleń: 2032

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

 Nie istniał, co oczywiste internet. Prasa, radio i telewizja były kontrolowane przez agencje państwowe, lub w ogóle należały do państwa. Radio Wolna Europa natomiast nie docierało wszędzie, oraz samo nie posiadało pełnych informacji jako stacja nadająca zza granicy. W celu przekazywania najistotniejszych informacji, związanych z sytuacją międzynarodową, a także tym co się dzieje w kraju drukowane były ulotki solidarnościowe. Ulotka była wówczas idealnym narzędziem informacyjnym. Nie wymagała dużego nakładu finansowego do przygotowania druku oraz samego wyprodukowania ulotki. Do tego skromny format, który był stosowany przy ich druku zapewniał łatwiejsze rozprowadzenie, co było często poważnym problemem. Ulotka była dużym zagrożeniem dla władz, dlatego wprowadzono też poważne sankcje karne za ich druk jak i rozprowadzanie. Wielu opozycjonistów zostało aresztowanych i skazanych właśnie ze względu na wyżej wymienioną działalność, która została uznana za przewrotową. Nie ulega jednak wątpliwości, że ulotka wydatnie przyczyniła się do końcowego sukcesu Solidarności. Jej sposób rozprowadzania, ogromny stopień tajemnicy i przekazywanie jednej i tej samej ulotki z ręki do ręki, aby jak największa ilości ludzi mogła się z nią zapoznać budowała mit Solidarności oraz spajała jej struktury. Ulotka nigdy więcej nie święciła już takich „merytorycznych" sukcesów. Dzisiaj jest stosowana jako sposób na reklamę, głównie małych i średnich usług.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena