Przede wszystkim najlepiej unikać powstawania przeterminowanych należności poprzez wykluczanie tych potencjalnych kontrahentów których wiarygodność finansowa stoi pod znakiem zapytania. Stara prawda, że lepiej zapobiegać niż leczyć sprawdza się i w tym wypadku. Coraz bardziej opłaca się korzystać z coraz bogatszych zasobów Biur Informacji Gospodarczych i sprawdzać czy potencjalny kontrahent nie figuruje w którymś z rejestrów dłużników. Ponadto, wciąż niedoceniane pod tym względem są wszak bezpłatne zasoby internetu, z poziomu internetowych wyszukiwarek. Albowiem coraz częściej dłużnicy jako tacy umieszczaniu są w internetowych giełdach wierzytelności których zasoby indeksowane są przez wyszukiwarki. Co ważne, na giełdach tych mogą być wystawiane także prywatne wierzytelności np. z tytułu niespłaconej pożyczki. Warto też np. zatelefonować do ewidencji działalności gospodarczej potencjalnego kontrahenta i zapytać uprzejmego urzędnika, czy otrzymują wiele zapytań o tegoż przedsiębiorcę. Jeśli tak, to może dlatego, że ma on wielu wierzycieli którzy zwracali się po wypis z jego EDG w celu złożenia pozwu o zapłatę. To tylko przykłady, można jeszcze zasięgnąć np. wywiadu środowiskowego (w branży) albo zlecić weryfikację do wywiadowni. Można też wprost poprosić drugą stronę o np. zaświadczenie z BIK (histroria kredytowa), z BIG o zaświadczenie o zarobkach.
Nie należy bagatelizować weryfikacji potencjalnego kontrahenta, gdyż jeśli okaże się iż posiada on wiele innych zobowiązań lub/i nie posiada majątku to będziemy mieć problem ze skuteczną windykacją naszych należności. Co prawda, jeżeli ktoś dokonuje zakupu z odroczonym terminem zapłaty a wie, że nie zapłaci, to popełnia oszustwo i w ostateczności, wierzyciel może złożyć do organów ściągania stosowne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jeśli dłużnik posiada ukryty majątek - może się wystraszyć grożącej mu kary i pieniądze oddać. Nie zawsze jednak oddaje i nie zawsze organy ścigania dopatrują się w takich przypadkach znamion popełnienia tego przestępstwa.
Jeżeli dłużnik posiada dochody, majątek to nie powinno być problemu ze skuteczną windykacją. Pod warunkiem jednak, że jesteśmy w stanie wykazać iż należność nam przysługuje, jest bezsporna. Niestety, wierzyciele bardzo często nie dopełniają należytej staranności jak idzie o udokumentowanie swego roszczenia Czasem zapominają zażądać od kontrahenta pokwitowania przekazania mu sprzedanego towaru, zamiast pisemnych umów (np. pożyczki) zawierają umowy ustne, nie mają potwierdzenia przekazania kwoty pożyczki, protokołu odbioru usługi, itp. I bywa tak, że dłużnik nie płaci ponieważ jest świadom tego że jego wierzyciel będzie miał problemy z wykazaniem, że należność mu przysługuje. Dbajmy więc o to, aby należności były solidnie udokumentowane, najlepiej podpisami ze strony dłużnika - właściciela firmy lub osób upoważnionych do reprezentowania dłużnika. W przeciwnym razie narażamy się na długie procesy sądowe które czasem kończą się oddaleniem powództwa i tym samym uznaniem, że długu nie ma i nigdy nie powstał...
Nasza należność jest już zasądzona tytułem wykonawczym, postarajmy się ułatwić pracę komornikowi. Jeżeli znamy rachunek bankowy dłużnika (z tytułu wcześniejszych płatności), to wskażmy go we wniosku egzekucyjnym do komornika. Jeśli znamy kontrahentów naszego dłużnika, to również wskażmy ich we wniosku, wnioskując o zajęcie wierzytelności dłużnika które z kolei on może posiadać u tych swoich kontrahentów. I wnioskujmy do komornika o odpłatne poszukiwanie majątku na podstawie art. 7971 k.p.c. Opłata z tego tytułu nie jest wysoka (w granicach 100 z. lub nieco więcej) a dzięki temu komornik może uzyskać z urzędów wiele informacji o majątku dłużnika co tyczy się rachunków bankowych wierzytelności, pojazdów, nieruchomości. Czasy kiedy komornik z góry pobierał od wierzyciela opłatę egzekucyjną, dawno minęły i miejmy nadzieję nie powrócą. Teraz komornicy pobierają opłatę stosunkowa zależą od ich skuteczności.