Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) przygotował nowe wytyczne, mające znacząco zaostrzyć kryteria badania zdolności kredytowej potencjalnych kredytobiorców przez banki w Polsce. Wytyczne te zostały przyjęte 23 lutego przez KNF pod nazwą Rekomendacji T. Ma ona w skuteczny sposób zapobiegać dalszemu nadmiernemu zadłużaniu się Polaków.
Jak podaje UKNF zagrożone kredyty konsumpcyjne dla gospodarstw domowych wzrosły w 2009 r. do poziomu 22,8 mld zł, podczas gdy w 2008 r. wynosiły jeszcze 13,1 mld zł. Zjawisko to jest szczególnie niepokojące, ponieważ wzrost ilości zagrożonych kredytów w roku ubiegłym jest prawie czterokrotnie większy w stosunku do roku 2008 ( w 2008 roku liczba zagrożonych kredytów zwiększyła się o 2,6 mld zł, a w roku 2009 już o 9,7 mld zł). Pocieszające jest to, że najmniejszy udział wśród zagrożonych kredytów mają kredyty hipoteczne.
Powyższe dane są odzwierciedleniem pogarszającej się sytuacji gospodarczej i wzrostu bezrobocia w minionym roku.
Nowe wytyczne zakładają, że poziom zadłużenia kredytobiorcy nie będzie mógł przekraczać 50% jego dochodu dla osób o przeciętnym wynagrodzeniu w gospodarce netto. W przypadku wyższych dochodów procent ten będzie odpowiednio wyższy, nie większy jednak niż 65%.
Zdolność kredytowa powinna być wyliczana z uwzględnieniem wszystkich innych bieżących zobowiązań oraz na podstawie historii zadłużenia w innych instytucjach. Zdolność kredytowa klienta banku może być ponadto ponownie weryfikowana już w trakcie trwania umowy kredytowej. Przed podpisaniem umowy klient powinien być również wyczerpująco poinformowany o ryzyku związanym z kredytem, który otrzymuje. Szczególnie zaś, jeśli jest to kredyt walutowy i w grę wchodzi ryzyko zmiany kursu.
Większość banków podchodzi sceptycznie do nowych przepisów i przekonuje, że spowodują one ograniczenie dostępu do kredytów dla osób o niższych dochodach, szacunkowo dla około 3 milionów Polaków. UKNF zapewnia jednak, że Rekomendacja T, regulująca zarządzanie ryzykiem kredytowym, ma zmuszać banki stosujące agresywną politykę przyznawania kredytów, do większej powściągliwości i skrupulatności. Docelowo zaś, ma ograniczyć jedynie kredyty bankowe obciążone największym stopniem ryzyka i zapobiec zjawisku przekredytowania. Szacuje się, że kredyty hipoteczne ulegną ograniczeniu o około 5% natomiast kredyty gotówkowe o mniej niż 10%. Tak więc, w założeniu, szansę na kredyt stracą tylko te osoby, które tak naprawdę w ogóle nie powinny go otrzymać, ponieważ najprawdopodobniej nie byłyby w stanie go spłacić.