To nie jest poradnik dla oszustów, choć może brzmi kontrowersyjnie. Chcemy ostrzec potencjalnie narażonych, uświadomić jak łatwo można stracić pieniądze bez możliwości ich odzyskania.

Data dodania: 2010-03-16

Wyświetleń: 2332

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 2

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Długo wahaliśmy się, czy warto napisać i opublikować ten artykuł, obawialiśmy się i obawiamy opinii iż jest to poradnik dla oszustów. Uznaliśmy jednak, ze przede wszystkim przysłuży się uczciwym, potencjalnie narażonym ludziom, jako ostrzeżenie.

Narażony jest każdy kto np. udziela drugiemu pożyczki, kto kupuje przez internet w sklepie albo na aukcji, kto dokonuje przedpłaty, zadatkuje drugą stronę umowy, kto udziela kredytu kupieckiego - dokonując sprzedaży z odroczonym terminem zapłaty (standard w działalności gospodarczej). Co może spotkać dłużnika, jakie rodzaje odpowiedzialności, konsekwencji? I czy dłużnik - oszust, naciągacz może uniknąć odpowiedzialności materialnej, karnej, fizycznej (utraty zdrowia a nawet życia)?

Najpierw odpowiedź na pierwsze pytanie - osoba która nie zwraca pieniędzy może potencjalnie ponieść cztery rodzaje odpowiedzialności - konsekwencji, przy czym trzy z pośród nich dotyczą odpowiedzialności prawnej a czwarty - bezprawnej. Wymieńmy je, opiszmy.

1. Odpowiedzialność materialna - cywilna. Czyli, jeżeli dłużnik np. zaciągnął pożyczkę i nie zwrócił jej w ustalonym terminie to wierzyciel - pożyczkodawca może uzyskać sądowy tytuł wykonawczy (nakaz zapłaty, wyrok) i skierować do komornika wniosek egzekucyjny aby ten ściągnął z pożyczkobiorcy zasądzona należność z tytułu pożyczki. Oczywiście tak samo w przypadku np. niezapłaconej faktury, niezwróconej zaliczki, zadatku, itd.

2. Publikowanie danych dłużnika w internecie, w rejestrach dłużników, na giełdach wierzytelności, Może być wstyd, mogą być kłopoty z zaciągnięciem kredytu w banku, pożyczki, kredytu kupieckiego, z zakupem na raty.

3. Odpowiedzialność karna. Jeżeli dłużnik dokonał oszustwa wówczas grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

4. Ryzyko utraty zdrowia i życia dłużnika i/lub jego najbliższych, zwłaszcza dzieci oraz mienia zniszczenia mienia dłużnika. Takie ryzyko dłużnik może ponieść gdy wierzyciel zleci egzekucję długów przestępcom trudniącym się bezprawną egzekucją długów albo po prostu sprzeda im dług. Nie zawsze wierzyciel zdaje sobie sprawę z tego, że egzekutorzy będą w ten sposób działać, choć często ma tego świadomość. Ryzyko takiego zlecenia egzekucji wzrasta dla dłużnika wraz z bezskutecznym wyczerpywaniem sposobów wymienionych w punktach 1-3. Tacy egzekutorzy często zaczynają od ostrzeżenia i słownego "wezwania do zapłaty" np. w ciągu trzech dni. Jeśli dłużnik pieniędzy nie odda, to np. złamią mu nos, połamią nogi, spala samochód.

A teraz dowiedzmy się jak i dlaczego oszuści potrafią uniknąć odpowiedzialności - konsekwencji określonych w punktach 1,2,3 i 4., dzięki temu oni mogą czuć się bezkarni i mogą śmiać Ci się w nos a Ty nie odzyskasz od nich swoich pieniędzy.

Ad. 1. Oszuści najczęściej drwią sobie z sądowych nakazów zapłaty, wyroków i z postępowań egzekucyjnych. Wyłudzone pieniądze ukryją albo przehulają, formalnie nie posiadają nic na siebie, choć niczego im nie brakuje. Jeżdżą (luksusowymi) samochodami, miewają super sprzęt AGD tyle, że formalnie właścicielem tych rzeczy jest np. brat, żona albo rodzice wobec czego nie można z takich rzeczy prowadzić egzekucji długów oszusta. Wyjeżdżają sobie na wycieczki (w tropiki), chodzą na imprezy, jadają w drogich restauracjach, itp. Pieniędzy nie trzymają na koncie w banku aby komornik lub firma windykacyjna nie namierzyli konta, trzymają pieniądze w skrytce, niekoniecznie u siebie w domu.

Ad. 2. Nic lub niewiele obchodzi ich że są umieszczeni w rejestrach dłużników, na giełdach wierzytelności. Przecież skoro nie posiadają oficjalnie majątku ani dochodów to przecież nie będą starać się o kredyt bo i tak nie otrzymają go. Zazwyczaj też nie wstydzą się tego, że figurują w takich rejestrach a przynajmniej nie na tyle, aby oddać pieniądze.

Ad. 3. Oszustwo, czyli przestępstwo określone w art. 286 kodeksu karnego, trzeba dłużnikowi udowodnić czyli wykazać że już zaciągając dług wiedział, że go nie spłaci. Np. że zaciągnął pożyczkę w banku lub od kolegi wiedząc że jej nie zwróci, nie mając zamiaru jej zwrócić i wiedząc, że odpowiedzialności określonej w punkcie 1 nie poniesie, gdyż komornik nie znajdzie u niego żadnego mienia ani oficjalnych dochodów. W praktyce często udowodnienie takiego zamiaru jest niemożliwe pomimo tego, ze dłużnik z takim zamiarem działał. Dłużnicy umiejętnie się tłumaczą, wcześniej przygotowują sobie wytłumaczenie, działają metodycznie, powołują swoich kolegów jako rzekomych świadków, a tamci kłamią, itp. Poza tym, organy ścigania raczej niechętnie przedstawiają zarzuty dłużnikom w typowych sprawach nie wywiązania się z umowy, np. właśnie w przypadku niezwrócenia pożyczki, niezapłacenia faktury. Dlatego dochodzenia prowadzone przez organy ścigania często są umarzane albo nawet wydawane są decyzje o odmowie wszczęcia postępowania.

Ad. 4. Oszuści często dokonują wielu wyłudzeń ale za każdym razem na niewielką kwotę na szkodę danego wierzyciela. Natomiast przestępcy trudniący się egzekucją długów zazwyczaj nie podejmują się windykacji małych kwot. Oszuści wiedzą o tym. W rezultacie ten i ów wierzyciel oszukany na kwotę np. 3 tys. zł. raczej nie znajdzie w takich kręgach chętnych do zajęcia się egzekucją takiej kwoty.

Dlatego niezwykle ważne jest sprawdzać potencjalnego kontrahenta, drugą stronę umowy, w aspekcie wiarygodności, reputacji, dokonywać rozeznania, wywiadu lub zlecać sprawdzanie wiarygodności wyspecjalizowanym podmiotom gospodarczym jak wywiadownie, agencje detektywistyczne. Nigdy jednak nie będziemy mieć pewności, że nie zostaniemy oszukani.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena