Ja i szybkie czytanie
Informacje na temat szybkiego czytania docierały do mnie sporadycznie w niewielkich ilościach. Prawdę powiedziawszy usłyszałem o nim dość późno, bo niemal pod koniec studiów, jednak mimo ogromnych korzyści, na które wskazywało - czytanie do 1000 słów na minutę - potraktowałem je jedynie jako ciekawostkę.
Szybkie czytanie wróciło do mnie z wielką siła, kiedy wracałem pociągiem do domu razem z moim bratem - Grzegorzem i jego dziewczyną - Moniką. Pociąg miał opóźnienie - jak to mu się zdarza dość często ;) i w pewnym momencie brakło nam już tematów do rozmowy. Pożyczyłem Monice książkę, którą właśnie czytałem. Jakież było moje zaskoczenie, gdy pochłonęła ją w niecałą godzinę. Ja czytałem ja w wolnych chwilach dwa tygodnie, a nie dotarłem nawet do połowy :(. Dlatego postanowiłem się zabrać za siebie i zwiększyć tempo czytania. Musiałem jednak poczekać z realizacją dwa miesiące, do chwili, gdy skończyłem pisać pracę magisterską.
Kod czytania 101
Poszukiwania informacji o nauce szybkiego czytania zacząłem od przeglądania sieci. Natrafiłem tam na darmowy kurs czytania Katarzyny Szafranowskiej „Kod czytania 101" i od niego właśnie zacząłem moją naukę. Kurs jest ciekawy. Zapoznaje Cię z najprostszymi i najszybszymi metodami zwiększania tempa czytania. Zapewnia wzrost czytania od 50% do nawet 300%. W moim wypadku wzrost tempa czytania wyniósł niestety jedynie 50% :(.
Dodatkowo warto też się zapisać na darmowego e-zina „DaVinciNews", do którego dostaniesz 5 bonusowych pozycji. Jedną z nich jest ebook „Sekrety czytania" Katarzyny Szafranowskiej, który pomoże Ci zwiększyć Twoje tempo czytania jeszcze bardziej.
O żonglowaniu
Pewnie jesteś ciekawy co z tym żonglowaniem , o którym mowa w tytule. Już wyjaśniam :D. Żonglowanie to ćwiczenie, które ma Cię nauczyć koncentracji oraz ma pomóc w rozwijaniu prawej półkuli mózgu (mam nadzieję że się tu nie pomyliłem ;)). Nauka żonglowania została opisana w artykule „Podstawy żonglowania, czyli jak zacząć żonglować 3 piłeczkami?".
Naukę żonglowania zacząłem 3 tygodnie temu. Początkowo wychodziło mi nie składnie i poświęcałem mu tylko 10 minut dziennie. Jednak już pod koniec pierwszego tygodnia zacząłem wykonywać prawidłowe ruchy i piłeczki nie upadały od razu przy pierwszym rzucie tylko dopiero po 3 czy 4 sekundach. W sumie po 70 minutach nauki znałem już podstawy. Jestem przekonany, że Tobie uda się to szybciej. A przy okazji jest to świetna zabawa :D.
Zachęcony tym przez następny tydzień żonglowałem po 15 minut dziennie. Pod koniec 2 tygodnia piłeczki utrzymywałem w powietrzu około 10 sekund. Teraz gdy piszę te słowa mija mój 3 tydzień nauki żonglowania i piłeczki krążą w powietrzu przez 30 sekund i bawię się przy tym świetnie :D.
Moje wyniki
W sumie uczę się sam szybkiego czytania około 2 miesięcy. Przy optymalnych warunkach (patrz „Kod czytania 101") czytam ponad dwukrotnie szybciej niż na początku mojej nauki - 550 słów na minutę. Uważam, że jest to słaby wynik, gdyż w mojej nauce brakuje mi systematyczności. Od przyszłego tygodnia zabiorę się poważniej do nauki i będę poświęcał przynajmniej 15 minut na ćwiczenia mające zwiększyć moje tempo czytania. Zamierzam się pochwalić, gdy przekroczę barierę 1000 słów na minutę. Mam nadzieję, że nastąpi to w najbliższej przyszłości.
Jak zacząć
Jeśli zaciekawił Cię temat wpisu to możesz się zapoznać z pozycjami o szybkim czytaniu napisanymi przez Tonego Buzana. Jego książki możesz znaleźć np. w Empiku, ale na początek polecam Ci darmowe pozycje Katarzyny Szafranowskiej - „Kod czytania 101" oraz jej książkę bonusową do e-zinu „DaVinciNews". Jeśli zainteresuje Cię szybkie czytanie możesz przeczytać książki Pawła Sygnowskiego - „Szybkie czytanie dla wytrwałych" oraz „Szybkie czytanie - praktyczne ćwiczenia". Pamiętaj, że zawsze możesz poszukać czegoś innego w sieci. Gdy znajdziesz coś ciekawego podziel się tym ze mną. Podziel się z innymi swoimi wrażeniami na temat szybkiego czytania.