Czytasz ten tekst i wiesz, że część ceny książki uwarunkowana jest kosztami produkcji, zdajesz sobie również sprawę z tego, że kolejną część stanowią zyski dla autora, producenta i pośrednika. Możliwe, że należysz do tych, którzy wiedzą, że kolejnym kosztem jest podatek, a producent nie odejmie go od zysku.

Data dodania: 2010-02-10

Wyświetleń: 2801

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jakie są podstawowe koszty produkcji książki?

Czy tylko to zawiera cena książki? Nie. Istnieją jeszcze koszta, z których nie zdajesz sobie sprawy. Napisałem ten artykuł dla Ciebie żebyś zrozumiał z jakich powodów te same książki w różnych księgarniach różnią się drastycznie cenami.

Nigdy wcześniej nie zastanawiałem się jakie koszty składają się na cenę książki. Tak samo jak Ty nie umiałem kiedyś jeździć na rowerze, ale jak każdy z nas nauczyłem się tego od rodziców. Jednak wiedza na temat cen, a konkretnie ich części składowych, nie jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Żyjesz w świecie nieustannych zmian. Dzisiejsza cena nie musi być tą obowiązującą jutro. Pewnie zacząłeś myśleć: „Skoro ceny zmieniają się tak szybko, to po co Ci mi wiedza na ich temat?" Ceny mogą się zmieniać, ale ich części składowe pozostają często niezmienne. Dobrze wiesz, że w każdym produkcie część kosztów, to koszty produkcji, różnią się one w zależności od produktu, ale zawsze istnieją. Przyglądając się wydawnictwu Złote Myśli możesz zauważyć, że koszt produkcji może stanowić prawie połowę ceny książki. Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że autor też chce zarobić - musisz przecież za coś żyć. Producent zainwestował własne środki, po to żeby zarobić. Do tego często dochodzi pośrednik lub nawet kilku i tak cena książki wciąż idzie w górę. Sam widzisz ile osób chce zarobić na jednej książce, a przecież jej cena jest niewielka - przeważnie dwadzieścia parę złotych. Oprócz tych wszystkich ludzi, którzy pragną zarobić na książce dochodzi jeszcze państwo, które wciska podatki niemal w każde miejsce i tak do książki, czasopism i gazet dokłada dodatkowy koszt - podatek Vat. Podatki trzeba też uwzględnić w zarobkach ludzi, którzy uczestniczyli w produkcji książki.

Wymienione wyżej koszty są Ci zapewne znane, ale zastanów się co jeszcze może wpływać na cenę książki? Wymyśliłeś coś? Jeśli nie zobacz, do czego udało mi się dotrzeć. Jeśli zaś tak, to sprawdź czy zgadza się to z tym co napisałem, a może wymyśliłeś coś, co mi nie przyszło do głowy, jeśli tak podziel się tym ze mną i innymi.

Jak wielki jest empik?

Z pewnością znasz sieć sklepów Empik - zna ją 96% Polaków i ponad 6 milionów odwiedza ją co miesiąc. Internautów odwiedzających empik.com jest mniej, bo „zaledwie" 1,5 miliona miesięcznie. Z pewnością widziałeś sklepy Empik i odwiedzałeś je, są one największymi sklepami zajmującymi się szeroko pojętą kulturą, czyli muzyką, filmem i książką. Łączna powierzchnia wszystkich salonów Empik to około 72 tysiące m2 (stan na koniec roku 2008), przy czym największy Empik ma powierzchnię 4 tysięcy m2. Potrafisz sobie wyobrazić miesięczne koszty utrzymania takiej przestrzeni? Z pewnością przekraczają wielokrotnie twoje roczne przychody. Zresztą sam masz swoje mieszkanie i wiesz, jak kosztowne jest utrzymanie 40m2, a przecież największy Empik jest sto razy większy, a oprócz niego są też inne sklepy. Do powierzchni sklepów trzeba jeszcze doliczyć powierzchnię centralnego magazynu, która wynosi bagatela 11 tysięcy m2, wydaje mi się, że niektórzy rolnicy mają mniejsze pola.

Do obsługi sieci sklepów Empik w Polsce zatrudnionych jest ponad 3 tysiące pracowników i każdemu co miesiąc trzeba płacić pensję, ale Empik nie musi się tym przejmować, bo statystyczny kupujący zostawia w kasie przy zakupie 8 euro, a statystyczny internauta 18,5 euro. Muszę zwrócić Ci tutaj uwagę na fakt, że te same produkty, które możesz kupić biorąc je bezpośrednio z półki, na portalu empik.com są około 10% tańsze i mogą być dostarczone do wybranego przez Ciebie salonu Empik za darmo. Za przesyłkę pod swoje drzwi musiałbyś płacić dodatkowo.

Empik był sklepem, w którym kupowałem najczęściej. Początkowo kupowałem prosto z półki - Internet to jednak młode narzędzie i jako nastolatek nie miałem do niego łatwego dostępu. Sytuacja zaczęła się poprawiać, gdy osiągnąłem pełnoletniość, a koleżanka zwróciła mi uwagę na fakt, że mogę kupować przez sieć i oszczędzać na tym, ale moje kupowanie książek w Empiku należy do przeszłości, gdyż Empik w porównaniu do innych księgarń internetowych jest drogim sklepem. Pewnie pamiętasz o wielkiej powierzchni sklepów, magazynów i olbrzymiej ilości pracowników zatrudnianej w tej sieci. Wszystkie koszty z tym związane muszą zostać zrekompensowane i dlatego ceny w empiku są tak wysokie. Na razie Empik sobie radzi, gdyż jest najbardziej znaną siecią sklepów i miesięcznie odwiedzają go miliony ludzi, a zakupy przez Internet, choć coraz częstsze, nie należą do codzienności większości Polaków. Uważam, że Empik będzie musiał zmienić swoją politykę i stać się bardziej konkurencyjny, inaczej straci swoją pozycję lidera, ale to prawdopodobnie nie jest kwestia roku 2010, tylko kilku najbliższych lat.

Aktualnie Empik utrzymuje się na wysokiej pozycji na rynku, gdyż zajmuje się jedynie najnowszymi pozycjami. Starsze książki są w empiku niedostępne, ponieważ są nieopłacalne, nie przynosi dochodu wystawianie ich na półki, a jeśli uda Ci się znaleźć jakąś starszą książkę, to jest to przeważnie pojedynczy egzemplarz, bądź już przeceniony. Nowe pozycje, szczególnie popularnych autorów, mają swoje własne wystawy, a półka z najnowszymi i polecanymi przez Empik książkami jest najbardziej wyeksponowana, czyli ustawiona w najbardziej widocznym miejscu. Te działania Empiku budują trendy - przecież te półki i wystawy widzi miesięcznie 15% Polaków - to jest olbrzymia siła.

Empik - luksusowa biblioteka?

Kiedy odwiedzasz Empik z pewnością zauważysz ludzi przeglądających i czytających książki. Na wielkiej przestrzeni, którą stanowią salony Empik jest wiele kątów i zakamarków, w których można usiąść i zająć się lekturą. Sam najczęściej czytałem komiksy ;) Empik jest na tyle miły, że wystawia kilka krzeseł w strategicznych miejscach i liczy się z kosztami uszkodzenia książek przez „czytelników bibliotecznych", którzy przychodzą jedynie poczytać. W przypadku komiksów wystawiony jest tylko jeden egzemplarz oznaczony jako „wystawowy", żeby zminimalizować straty sklepu.
Jednak atmosferę luksusowej biblioteki budują dopiero otwierane w sklepach kawiarnie. Jest ich obecnie ponad 25. Możesz w nich wypić coś ciepłego, zjeść coś słodkiego i rozgościć się z wybraną książką wziętą prosto z półki. Kawiarnie ulokowane są blisko książek, żeby skrócić dystans, jaki musisz przejść od półki do wygodnego miejsca. Można na to spojrzeć w ten sposób skoro wiemy, że ludzie przychodzą do sklepu jak do biblioteki, to jak możemy na tym zarobić? Jeśli nie wystawiłbyś krzeseł, nie otworzył kawiarni, to ludzie i tak by czytali, czy to stojąc, czy też siedząc na podłodze. Kawiarnie to sposób na zmniejszenie strat związanych z „czytelnikami bibliotecznymi", a nawet czerpania z nich zysków - przyjemniej się czyta z kawą lub herbatą, a że trzeba za nią zapłacić kilka złotych, to można jakoś przeboleć, przecież książka jest kilka razy droższa :)

Licencja: Creative Commons
0 Ocena