Oni częściej wcielają się w rolę terapeutów, wysłuchujących za niemałe pieniądze, długich wywodów, przytakując od czasu do czasu, dodając przy tym małą informację zwrotną, mającą dać do zrozumienia, że wiedzą, o co chodzi. Udzielają rad, wskazują drogi wyjścia z trudnej sytuacji.
To jedna, ale na szczęście nie jedyna metoda na poprawę samopoczucia zarówno u kobiet jak i mężczyzn. Nie chodzi też o używki, pigułki, nałogi czy długie zakrapiane imprezy.
By znaleźć choć trochę ulgi, wystarczy trochę czasu i dostęp do internetowej sieci ludzkich umysłów. Dziś problemu z tym nie ma już praktycznie żadnego. Papier przyjmie wszystko - mawiają niektórzy. I jest w tym wiele racji. Ekran monitora również nie będzie protestował, gdy zalejemy go tysiącami znaków, w których zawrzemy to wszystko, co od jakiegoś czasu stało się dla nas nieznośnym bagażem. Nie musimy od razu pisać swojej biografii. wystarczy mała chwila i mamy swoją stronę, na której możemy zostawić to, co tylko chcemy. Słowa to nie tylko zlepek liter. Każde słowo niesie w sobie coś więcej. Dla każdego może być czymś innym. Każdy może je odczytać na swój sposób. Dzięki temu jedno słowo może w zetknięciu z tysiącem umysłów rozbłysnąć na wiele sposobów.
Pisanie blogowego pamiętnika to sposób znalezienia sobie małego przylądka, gdzie można bez obawy przed bezpośrednią krytyką czy odrzuceniem, podzielić się swoją wizją świata. To wyspa, na której panują takie warunki, jakie sami sobie stworzymy. Może to być wyspa płaczu i tysięcy niesprawiedliwości. Mogą nad nią wisieć nieustannie czarne chmury, ale może też być zupełnie inaczej.
Słowa niosą życie, śmiech, szczęście, łzy radości, spokój i wytchnienie, sens i głębię naszego życia. To kufry, do których możemy wrzucić wszytko , co albo nam przeszkadza, albo nas uskrzydla. Pisząc bloga, można wyrzucić z siebie to wszystko, co nam ciąży, co przeszkadza w świadomym przeżywaniu swojego życia. To też tajemne miejsce, gdzie możemy przybierając inną tożsamość, grać wymarzone role, których w życiu nie odważylibyśmy się nawet oglądać... .
Jest coś jeszcze poza uczuciem lekkości po wyrzuceniu z siebie wszelkich zmartwień i życiowych kłopotów.
Kiedy piszemy o sobie, swoim życiu, marzeniach, snach , celach i życiowych zakrętach, każdego dnia mamy okazję lepiej poznać siebie samych. To chwila pochylenia się nad swoim życiem. To zajrzenie do pokojów, które może od lat pokryte są kurzem i spowite mrokiem zapomnienia, lęków, niechcianych wspomnień. Nie da się pisać na siłę. Ale nawet jeśli na początku brak słów, z czasem pojawiają się takie, których wcześniej nigdy byśmy się nie spodziewali. Blog to dobry sposób na poznanie siebie, polubienie i zaakceptowanie tego, z czym musimy się zmagać każdego dnia i co ukrywamy przed ludźmi.
Na własnej wyspie w archipelagu świata wszystko jest możliwe. Tu dojrzewają marzenia, zdobywane są góry, odkrywane jaskinie pełne stalaktytów wrażliwości na piękno i jeziorka naszego prawdziwego oblicza. Jeśli tylko zechcemy, słońce może tu świecić przez cały czas, a dobra muzyka, nasza ulubiona, wyznaczać będzie rytm codziennym zajęciom w rzeczywistym świecie. to, co zostanie tu zapisane, ma moc przekształcania naszego życia. Słowa, myśli, pragnienia, marzenia - to nasz wewnętrzny świat, który będzie widoczny przez okna naszych oczu.
Kto nie chciałby mieć wyspy na własność? Z pewnością i tacy by się znaleźli. Ale i oni, jeśli zobaczą nasze roześmiane oczy, zapragną wejść w jej posiadanie.
Co jest potrzebne, by stało się to faktem?
Wystarczy chcieć. To pierwszy i chyba najważniejszy krok. Reszta przyjdzie zaraz za naszą chęcią. Co najważniejsze - wyspy są darmowe.
Moja wyspa. Wsłuchajmy się w brzmienie tych słów i niech staną się rzeczywistością.