Twitter to platforma społecznościowa służąca do tworzenia mikroblogów w postaci krótkich wiadomości, wynoszących maksymalnie 280 znaków. Serwis powstawał równolegle z Facebookiem i Instagramem, z którymi tworzył wielką trójkę mediów społecznościowych. Ze względu na całkowicie inny charakter od wspomnianych usług, Twitter nigdy bezpośrednio z nimi nie konkurował i mógł rozwijać się we własnym kierunku. 

Data dodania: 2022-06-06

Wyświetleń: 439

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Twiter pozwoli na edycję wpisów z usługą Twitter Blue

Ze specyficznej platformy korzysta 1,3 miliarda osób, z których ponad 300 milionów jest aktywnych miesięcznie i 200 milionów dziennie. Platformę pokochali politycy i serwisy zajmujące się rozprzestrzenianiem informacji o sytuacji na świecie. Dlatego aktualnie o Twitterze mówi się przede wszystkim ze względu na jego toksyczną społeczność.

Historia zna wiele przykładów, kiedy ktoś impulsywnie „zatweetował”, a za kilka dni dostał pozew do sądu. Pisać można o praktycznie wszystkim (o ile nie przekracza granic etyki). Mogą to być komentarze o aktualnych sprawach, informacje giełdowe, sprawy związane z Kasyno Vulkan Vegas, czy proste rozmowy z innymi użytkownikami. Możliwość pisania krótkich komentarzy sprawia, że pod postami niekiedy powstają bardzo ożywione dyskusje.

Kontrowersje wokół wpisów na Twitterze

Ze względu na to, iż Twitter skupia wokół siebie polityków i serwisy zajmujące się wiadomościami ze świata, wokół tego wszystkiego utworzyło się bardzo kontrowersyjne środowisko. Internet z natury nadal jest przepełniony kontrowersyjnymi sprawami, ale Twitter doskonale wpisał się w ten trend. Wystarczy spojrzeć na wpisy zamieszczane przez polityków i osoby publiczne. W komentarzach prawie zawsze trwa walka pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami. Bitwa ta prawie zawsze przybiera wulgarny ton, co tylko nakręca burzę wokół danej sprawy czy człowieka.

Mimo wszystko ludzie pokochali tę platformę, z której mogą dowiedzieć się, jakie są rzeczywiste nastroje społeczeństwa lub po prostu prowadzą żywe dyskusje o wszystkim, co tylko przyjdzie im do głowy. Jeśli przymknie się tylko oko na użytkowników, którzy przekraczają granice etyki, to otrzyma się doskonałe źródło informacji na temat wszystkich aktualnych tematów na świecie.

Pozostaje jeszcze kwestia tweetów, których nie można edytować. Platforma do tej pory nie pozwalała na edycję wpisów, więc jeśli ktoś posunął się o jeden krok za daleko, mógł liczyć jedynie usunięcie wpisu. W ostatnim czasie pojawiły się wieści, jakoby jeszcze w 2021 roku twórcy mieli dodać do swojej platformy tę opcję. Jest jednak haczyk — trzeba zapłacić.

Twitter Blue — oferta konta premium

Pomimo wielu wad, ludzie pokochali Twittera. Jeśli ktoś polubi to całe komentowania wszystkiego, co go otacza, to trudno jest się od tego odwrócić. Twórcy doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego starają się zapewnić swoim najbardziej lojalnym użytkownikom jeszcze lepsze doświadczenia związane z korzystaniem z ich platformy. Z pewnością osoby, które przeglądają wpisy i stronią od komentowania, uśmiechną się pod nosem na tę wiadomość, ale już niebawem będzie można zakupić usługę Twitter Blue. Pierwszymi krajami, które zostały objęte tą ofertą, są Kanada i Australia. Z czasem najprawdopodobniej objęte będą pozostałe regiony świata.

Czym właściwie jest Twitter Blue i co nowego wniesie?

  • Organizowanie zapisanych Tweetów w zakładkach i folderach.
  • Ustawienie czasu na edycję swojego posta/komentarza, żeby zawsze można było go zmienić, jeśli popełni się błąd.
  • Tryb czytania, w którym będzie można o wiele łatwiej przeglądać i czytać dłuższe tematy.

To wszystko będzie dostępne za 3,49 dolarów kanadyjskich lub 4,49 dolarów australijskich. Przeliczając to na polskie standardy, trzeba będzie zapłacić około 15 zł za miesięczną subskrypcję Twitter Blue. Osoby, które korzystają z Twittera do przeglądania treści, pewnie sobie odpuszczą, ale ci, którzy nie mogą się oprzeć przed kolejnymi publikacjami, z pewnością sięgną po możliwość ułatwienia sobie życie. Pomimo tego, że 15 zł za tak prostą usługę to dość dużo. Szczególnie jeśli porówna się to do 3-4 dolarów, które trzeba zapłacić w o wiele bogatszej Kanadzie i Australii.

Czy Twitter Blue się przyjmie?

Twitter doskonale radził sobie przez lata przede wszystkim dlatego, że miał określone zasady. Tweety miały być czymś w rodzaju wypowiedzi rzuconej w tłumie i umyślnie uniemożliwiono ich edycję. Użytkownik może usunąć cały post, ale razem z nim znikną wszystkie komentarze, polubienia i udostępnienia, a tego nie chce nikt. Dlatego te niewielkie zmiany, jakie proponuje Twitter Blue, mogą się przyjąć.

Z pewnością pojawią się komentarze, jakoby był to bezczelny skok na pieniądze użytkowników, a tak nieznaczące zmiany można by wprowadzić w ramach klasycznej aktualizacji oprogramowania. Trzeba przyznać, że trudno nie będzie się zgodzić z tymi głosami. Taka decyzja może być wynikiem słabych wyników finansowych w ostatnich latach. Platforma Twitter generuje około 4 miliardów dolarów przychodu, z czego około 200 milionów to zysk. Jeśli mowa o platformie, z której dziennie korzysta nawet 200 milionów użytkowników, to wyniki są przeciętne.

Być może firma stara się ratować tą usługą. Kto będzie chciał, to z niej skorzysta, przyczyni się do poprawy stanu finansowego przedsiębiorstwa. Wszyscy pozostali nadal będą mogli korzystać ze starego dobrego Twittera, który jest przede wszystkim darmowy.

Coraz więcej form subskrypcji na największych platformach internetowych

Coraz więcej popularnych platform internetowych sięga po opcje subskrypcji, które wprowadzają niewielkie zmiany, ale sięgną po nie wyłącznie osoby, które bardzo często korzystają z danej usługi. Podobny zabieg zrobił w ostatnim czasie YouTube. Na platformie standardowo co jakiś czas wyświetlały się reklamy i raczej mało kto zwracał na to uwagę. Google wpadło na pomysł zrobienia usługi YouTube Premium, która sprawi, że reklamy nie będą się wyświetlały, a dodatkowo na platformie pojawi się kilka niewielkich zmian, które ułatwią korzystanie z serwisu.

Pomimo wielu negatywnych komentarzy pomysł się przyjął i ci, którym się to nie podobało, po prostu nie kupowali subskrypcji, a te osoby, dla których był to bardzo dobry pomysł, regularnie opłacają abonament w wysokości 23,99 zł. Dlatego można przypuszczać, że znajdzie się spora część użytkowników, którzy zapłacą za Twitter Blue, znacząco przyczyniając się do poprawy wyników finansowych Twittera.

Licencja: Copyright - zastrzeżona
0 Ocena