Jesień z reguły nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Za oknem szaro i deszczowo, a dni krótkie i ciemne. Czy jednak jest to powód do tego, żeby dać się jesiennej chandrze? Czy możemy pozwolić sobie na to, żeby tracić czas na narzekanie, że deszcz, że zimno, że ciemno?
Owszem, taka już nasza natura, że lubimy sobie ponarzekać na wszystko. Na pogodę, na korki w mieście, na służbę zdrowia. Natura jednak płata nam figla, bo ta ulga, którą pozornie przynosi narzekanie, jest chwilowa i złudna.
Czy istnieje zatem jakiś sposób na to, żeby przetrwać jesień w dobrej kondycji i dobrym nastroju?
Oczywiście, że tak! Trzeba przestrzegać kilku zasad. Po pierwsze trzeba pamiętać, żeby być dla siebie samego przyjecielem. Przyjaciel jest pobłażliwy, ale kiedy trzeba potrafi postawić do pionu. Można pozwolić sobie na chwilową słabość, jednak jeśli trwa ona za długo, trzeba umieć sobie powiedzieć: dość tego! Najgorsze, co można zrobić to tkwić w marazmie, odkładać wszystko na lepszy dzień, na lepszy nastrój. Takie odwlekanie każdej aktywności może trwać w nieskończoność, a każdy stracony na odwlekaniu dzień sprawia tylko, że czujemy się coraz gorzej. Budzą się bowiem w nas wyrzuty sumienia, że nie zrobiliśmy tego, co zrobić powinniśmy. To też nie jest dobre dla naszego samopoczucia, powinniśmy czasem pozwalać sobie na słabości. Jak we wszystkim także I w tym trzeba umieć zachować umiar.
Drugą ważną zasadą jest motywowanie siebie do działania. Jeśli racjonalne przesłanki do podjęcia danej czynności nie działają, trzeba użyć czynników zewnętrznych. Kto powiedział, że jak prezenty to tylko prezenty na święta? Każdy dzień jest wyjątkowy, a każda okazja warta tego, żeby zrobić sobie małą bądź większą przyjemność. Jeśli nie możesz zmusić się do pracy, powiedz sobie : jeśli zrobię to, kupię sobie te skórzane rękawiczki, albo pozwolę sobie na kawałek czekolady. To naprawdę działa. Taki system motywacyjny ma rewelacyjne wyniki przy pracy z dziećmi, przy dorosłych też się sprawdza.
I wreszcie trzecia zasada. Poprawiaj sobie humor zawsze, kiedy tylko czujesz, że zbliża się obniżenie nastroju. Myśl pozytywnie o tym, co masz zrobić, myśl dobrze o sobie. Właśnie w takie jesienne dni ważne jest, żeby interweniować zanim chandra dopadnie nas na dobre. Zwalczać ją w zarodku. Myślisz sobie: mam tyle faktur do wystawienia, to będzie okropny dzień. Błąd. Nastaw swój umysł na pozytywne myślenie. I powiedz sobie: jak tylko wystawię te faktury, może pójdę na zakupy, a potem może spotkam się z przyjaciółmi. To w jaki sposób myślimy o sobie ma ogromne znaczenie.
Zapewne znajdą się tacy, którzy powiedzą: łatwo mówić, nie dajmy się jesiennej chandrze. Ale to naprawdę proste. Zdrowiej jest być życiowym optymistą I zdrowiej traktować każdy dzień niczym prezent na urodziny – każda chwila, którą dostajemy od losu może być piękna! Jeśli jej tylko na to pozwolimy!