Moja córeczka wracając do domu ze studiów ma tylko jedno życzenie: proszę ugotować zupę z sałaty. Nauczyła mnie jej moja mamusia, która zna ją od swojej mamusi. Prosta, tania, mało pracochłonna, idealna w sezonie i w zimie. Gotouję ją w największym garnku jaki mam w domu, bo zniaka w mgnieniu oka:)
ZUPA Z SAŁATY MASŁOWEJ:
* 4 główki sałaty masłowej
* 1/2 kg gotowanego, wędzonego boczku
* 1 kg ziemniaków
* 3-4 łyżki octu winego
* 1-2 łyżki Maggi
* Ziarenka smaku, Vegetta lub inna podobna przyprawa - 2-3 łyżki
* sól, pieprz do smaku
* 1 i 1/2 szklanki naturalnego jogurtu
Główki sałaty oczyścić, opłukać i poszarpać na mniejsze kawałki. Boczek pokroić na cieńkie plastry, które po przepołowieniu smażywmy w garnku. Gdy są już szkliste, lub lekko podsmażone wrzucamy listki sałaty. Mieszamy, aż sałata stanie się ciemnozielona. Dolewamy do pełna wody, wrzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki i gotujemy. Gdy zmiemniaki są już miękkie dodajemy przyprawy: sól, pieprz, ziarenka smaku lub Vegette, 3-4 łyżki octu, maggi i zabielamy 1,5 szkl. jogurtu. Podajemy po zagotowaniu. (Moja mama dodawała jeszcze łyżke cukru, ale to już jak kto lubi...)
Smacznego
Barbara
inne moje ulubione przepisy znajdziecie Państwo na http://www.otostrona.pl/barb01zaprasza/