Gdyby marzenia mogły sie spełnić w jednej chwili, tu i teraz, co byś zrobil? Tak bardzo wszyscy chcemy, by szybko się one zrealizowały, ale czy gdy będzie to już miało miejsce będziesz wiedział, co z tym zrobić? Z jednej strony mamy szczęście, że nie spełniają się one natychmiast. Czasami są to po prostu zachcianki naszego ego, które uważa to za coś nadwyraz wartościowego, a po jakims czasie wręcz cieszymy się, że realizacja nie miala miejsce. Z punktu widzenia przemijającego czasu inna opcja przyniosła więcej korzyści niż to, czego chcieliśmy. No właśnie, wielu z nas marzy o czymś, a sama myśl napawa przyjemnym uczuciem. Jednak, gdy coś nie idzie po naszej myśli, ciągnie się w czasie albo wymaga jakiejś pracy, rezygnujemy z dalszej drogi. Nie ma zapału, który pojawiał się z początku, marzenia wydają się wręcz niemożliwe do zrealizowania i wiele wiele innych wymówek przychodzi do głowy, dlaczego nie stanie się tak, jak chcemy. Dlaczego rezygnujemy z marzeń? Dlaczego odrzucamy je i wiarę w ich spelnienie? Sami sobie uniemożliwiamy ich realizację na planie materialnym, pozostawiając je tylko obrazami w umyśle. W mojej poprzedniej pracy widziałam, jak młodzi ludzie przychodzą z nową energią, zapałem i radością każdego dnia, natomiast starsi pracownicy, zrezygnowani i znudzeni ciągle nam powatrzali, że też tak, jak oni skończymy, że nie ma tak wesoło itp. Po jakimś czasie i to nawet nie po kilku latach, a miesiącach zauważyć się dało znaczny spadek energii i chęci do podjęcia jakiegokolwiek działania w kierunku zmiany życia. Młodzi pracownicy (w których również byłam i ja) zatracali gdzieś swoje marzenia, poddając się słowom starszych pracowników. Co z kolei wiązało się ze słowami typu „a jak mi się nie uda?”, „a co, jeśli...?” i widać było na ich twarzach zrezygnowanie i poddanie się. I to w tak krótkim czasie! Dlaczego poddali się woli kogoś, kto nawet nie wiedział, jakie mają marzenia, kto nigdy byc może nie próbował swoich zrealizować? Zapewne jedną z odpowiedzi jest to, że byli starszymi pracownikami, autorytetami, albo, że tak zajęci zarabianiem za czynsz zaczęli zapominać o tym, o czym marzą. I tak jeden po drugim, ludzie rezygnują z lepszego życia po prostu się poddając często na samym starcie. Co z resztą widac wokół. Spełnianie marzeń, pozytywne myślenie i tym podobne, to tematy rzeka, gdzie można pisać i pisać, jak przerzucić je na plan materialny. Ale te wszystkie słowa, słyszane czy czytane nie będa miały jakiegokolwiek sensu, jesli ty nie bedziesz chciał. Na naszej drodze życia jest wiele zakretów, tak już jest ten świat zbudowany. Poza tym dają na te doświadczenia mądrość, siłę i inne ważne cechy, które później możemy wykorzystać dla swojej korzyści. Ale mimo tych chwilowych niedogodności nie można rezygnowac z tego, o czym sie marzy! Nie patrz na to, jak dojdziesz do celu. Myśl, że jesteś na właściwej drodze, a jeśli nie, to uwierz, że taką znajdziesz. Wierz w ich realizację, mimo jakis niedogodności. Doprawdy, nawet najbardziej niemożliwe marzenia mogą się zrealizować. I można to nazwać cudem albo też własną kreacją, bożą łaską czy jakkolwiek inaczej. Ale to wszystko zależy od Ciebie i Twojej wytrwałości. Cecha, która łączy wszystkich, spełniających swoje marzenia, odnoszących sukcesy, to właśnie jest wytrwałość. Jasno nakreślając, czego chcemy i wytrwale dążąc do celu, krok po kroku na pewno do niego dojdziemy, ty i ja. Bo marzenia są nam dane nie po to, abyśmy tylko patzreli na nie oczami wyobraźni. One są nam dane, abyśmy mogli je realizować. Powrócę jeszcze na chwilę do tego, co pisalam na początku. Czy dobre jest to, że realizacja marzeń jest poniekąd odlożona w czasie? Myślę, że tak. Zdobywając mądrość, ćwicząc wytrwalość i mimo przeszkód, dążąc do realizacji swoich marzeń, celów jaka ogromna radość jest później z ich spenienia! Jaka satysfakcja! A żyjemy na palnecie, gdzie czas istnieje, a w jakims wyższym celu został on tu stworzony...