Ziemia porośnięta była najwspanialszymi roślinami, które tworzyły niesamowite widoki, zachęcające podróżne istoty, by ją odwiedziły. I tak też, stała się przystanią dla syren, rusałek, wodników, skrzatów, smoków, elfów, aniołów i wielu, wielu innych. Żyły one ze sobą w przyjaźni. Ziemia, była najgęstszą planetą w całym Wszechświecie, to też każdy, kto chciał ją odwiedzić musiał przybrać również gęstą postać. Ogromną zabawą dla każdej istoty było formowanie ciała. Każda z ras uzgadniała między sobą podobieństwa, chcąc zachować pewną indywidualność i wyjątkowość.
Skrzaty najczęściej przybierały postać małych stworków, ze spiczastymi uszami i małym, zadartym noskiem. Syreny postanowiły doświadczać życia w głębinach morskich, wyróżniając się od innych pięknym ogonem i delikatnym śpiewem, które rozchodziło się po wodach. Elfy przybierały postać podobną do ludzkiej, tyle, że smuklejszą i lżejszą. Charakteryzowały ich również śmieszne, odstające uszy i świetliste, długie włosy. Anioły… Anioły często przybierały ciało zwane później człowiekiem. Te świetliste istoty postanowiły stworzyć rasę, która byłaby gospodarzem zielonej planety, by pomagać zaaklimatyzować się nowym przybyszom. Ciała przez nich stworzone przybierało z czasem coraz więcej istot, widząc ich wspaniałość.
Lecz pewnego razu koło Ziemi przelatywały istoty z ciemnego obszaru. Widząc jej piękno i powodzenie postanowiły zawłaszczyć ją sobie i podporządkować istoty ją odwiedzające. Obmyśliły plan, który szybko stał się czynem. I tak jedna istota po drugiej zaślepiona obietnicami ciemnej rasy coraz bardziej zatracała się w egoizmie, dumie, pysze… Ziemia z wielu na wiek traciła swój blask i piękno.
Istoty, które tyle pracy w nią włożyły smuciły się bardzo, ale nie wiedziały, co mają robić, gdyż każda z istot, przebywających na niej posiadała wolną wolę. Pewnego razu, przyglądając się z kosmosu zdarzeniom na Ziemi, przybyła do nich postać. Jej blask rozświetlał cały układ słoneczny, a ciepło dawało niezwykle miłe uczucie.
- Kim jesteś? – Pytały.
Istota uśmiechnęła się, ale nie odpowiedziała. Wskazała na Ziemię i po chwili powiedziała:
- Piękną planetą niegdyś była, lecz zło i ciemność zawładnęły istotami na niej przebywającymi.
- Czy wiesz, jak możemy to zmienić? – Pytały.
Istota zbliżyła się bardziej i otworzyła zamkniętą dłoń, z której zaczęły się unosić różowe płomyczki.
- Przyjmijcie je. One Wam pomogą.
I tak też zrobiły. Do każdej z istot podleciał jeden płomyczek i wypełnił ją.
- A teraz zejdźcie na Ziemię i przekażcie to innym. Rozdawajcie tą energię istotom, które będą chciały ją przyjąć.
- Czy starczy jej dla wszystkich? – Pytały istoty.
- Rozdając ją będziecie ją mnożyć. Ona nigdy się nie kończy. – Odpowiedziała i ruszyła dalej.
Tymczasem na Ziemi nie było już podziału na rasy. Wszystkie istoty, które na nią schodziły przybierały formę, wymyśloną przez Anioły, czyli ludzką. Tak też uczyniły istoty, mające nieść różowy płomyczek. Przybrały postać ludzką i rozdawały płomyczki tym, którzy chcieli je przyjąć. I tak, jak mówiła świetlista istota, im więcej jej dawały, tym więcej ich było. Ziemia odzyskiwała swą dawną postać, a istoty ciemnych wymiarów rezygnowały z jej zasiedlania. Niestety nie wszyscy ludzie chcieli go przyjąć, dlatego na zielonej planecie zdarzały się jeszcze wojny, kłótnie, mordy. Ale płomyczek został zasiany. Mimo oporu po jakimś czasie i te zagubione dusze przyjmują go, a wtedy z radością przekazują go dalej.
Cóż to za płomyczek? Jak go otrzymać? To płomyczek miłości bożej, który wejdzie do każdego otwartego serca. A kiedy tam się znajdzie, już nigdy go nie opuści.
Istoty, które zeszły, by go rozdawać nazwane zostały Aniołami ze względu na swoją dobroć i postać, jaką przybrały, a która była podobna do tej pierwotnej. I każdy, kto przyjął do swego wnętrza miłość również stawał się pięknym Aniołem. I nie były to wielkie czyny. To było po prostu dobre słowo, uczynek, którym obdarzały innych, burząc mury, otaczające serce. Więc uwierz w to, proszę, że i w Tobie jest ten różowy płomyczek. Uwierz w to, że i Ty jesteś dobrym Aniołem, który jest po to, aby czynić dobro, aby kochać i być kochanym. Uwierz i przekazuj go dalej, by Ziemia mogła powrócić do swej najwspanialszej, pierwotnej postaci, a wszystkim na niej żyło się lepiej.