Po wczorajszym silnym spadku, lekko koryguje również kurs CHF/PLN. Za szwajcarskiego franka trzeba było zapłacić 2,8055 zł.
Znaczącego wpływu na kształtowanie się notowań złotego nie miały dziś, ani dane nt. inflacji bazowej opublikowane przez Narodowy Bank Polski (zgodnie z prognozami inflacja bez cen żywności i energii wyniosła w czerwcu 2,7 proc. r/r), ani też informacje o sprzedaży przez Polskę 10-letnich obligacji o wartości 1,5 mld dol. W tym drugim przypadku, zainteresowanie polskim długiem (popyt sięgnął 5 mld zł) wskazuje, że sentyment do naszego rynku poprawia się, a to powinno w przyszłości przełożyć się na dalsze umocnienie złotego.
Z punktu widzenia analizy technicznej, wtorkowe wahania nie zmieniają układu sił na wykresach USD/PLN i EUR/PLN. Wczorajsze naruszenie istotnych barier popytowych, jakie były zlokalizowane na poziomie 3 zł (psychologiczna bariera) i 4,24 zł (dołek z kwietnia br.), wskazuje na przewagę kupujących. Jednak znaczenie tych barier oraz krótkoterminowe wyprzedanie pozwala oczekiwać, że przed dalszym umocnieniem polskiej waluty, może mieć miejsce kilkudniowa realizacja zysków.