Kolejne informacje na temat prostych rzeczy, które poprawiają koncentrację podczas nauki.

Data dodania: 2009-06-13

Wyświetleń: 2505

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W pierwszej części "Prostych rzeczy poprawiających koncentrację" mówiłem o miejscu pracy i niektórych rozpraszaczach - jak na przykład muzyce. Teraz trochę na temat pozycji przy czytaniu i diety.

Przejdźmy do problemu, który często można zdefiniować: „wstań i zobacz jak siedzisz”
Postawa przy czytaniu
Przykład 1:
Siadamy w miękkim fotelu. Nogi wyciągnięte, położone na stołeczku. Zagłówek. Bierzemy książkę do uczenia się (czytania rozumianego jako zdobywanie informacji). I po dziesięciu minutach zasypiamy... Podobnie przy uczeniu się w łóżku, w pozycji leżącej – czy to wieczorem czy w czasie dnia. Taka pozycja „mówi” naszemu ciału, że oto nadeszła pora relaksu. A najlepszym relaksem dla nas jest sen.

Przykład 2:
Małe krzesło. Niewygodne oparcie. Układamy nogi „po turecku” albo siadamy w pozycji dobrej do ćwiczeń dla zawansowanych jogginów. Po chwili czujemy skurcz w prawym boku, za chwilę cierpnie nam noga. Czy taka pozycja pomaga się skoncentrować na tym co czytamy? Nie możemy być skuleni, skurczeni – nasza tchawica będzie „ściśnięta”, tym samym nasz mózg nie będzie odpowiednio wentylowany. Szybciej się męczymy, mniej rozumiemy.

To jak powinniśmy siedzieć przy czytaniu?
Powinno nam być wygodnie, ale nie za bardzo. Pozycja zbyt wygodna rozleniwia nas, natomiast pozycja niewygodna sprawi, że zaczniemy myśleć o tym co nas boli i uwiera, a nie o tym co czytamy. Postaraj się aby Twoje plecy były wyprostowane, lekko pochylone do przodu. Stopy ułóż na podłodze, uda równolegle do podłogi, aby zmniejszyć obciążenie naszego kręgosłupa. Książkę powinniśmy trzymać w odległości dobrego widzenia – przyjmuje się, że jest to odległość swobodnie wyciągniętych ramion. Oczywiście jeżeli mówimy o czytaniu dla relaksu to można czytać i wieczorem w łóżku, i w wannie, i na nadmorskiej plaży.

To jeszcze nie wszystko! Chcemy efektywnie się uczyć? Jedzmy właściwie!

Dieta
Wiadomo nie od dziś, że pewne produkty spożywcze poprawiają pracę naszego mózgu, a pewne wręcz przeciwnie. Aby nasza pamięć funkcjonowała dobrze, abyśmy łatwo mogli się skoncentrować – jednym słowem, aby nasz mózg dobrze działał powinniśmy dostarczać mu: witaminy A, C i E (aby być mniej nerwowym i lepiej się koncentrować), glukozę (czyli paliwo), witaminy z grupy B (ważne przy długim wysiłku umysłowym), kwas foliowy i takie mikroelementy jak magnez, wapń, cynk, potas, żelazo i fosfor. (za: Urszula Bondaryk, http://www.sfd.pl/pamięć,_koncentracja,_szczęście,_a_dieta-t305750.html)

Gdzie to wszystko znaleźć? Przykładowo witaminę A, C i E w nasionach słonecznikach, orzechach, pomarańczach, szparagach, cebuli czy jajkach. Glukozę dostarczą nam węglowodany złożone, które są trawione dłużej niż cukry proste (czyli nie jemy już batoników w czasie przerw między lekcjami!). Jemy za to kaszę, płatki zbożowe, brązowy ryż i owoce. Witaminę B możemy otrzymać jedząc muesli z owocami, orzechy, pieczywo razowe, drób, ryby, ziarno soi, migdały, zielony groszek. Magnezu, wapnia, cynku, potasu, żelaza i fosforu należy szukać w orzechach, suszonych owocach, kaszach, kakao, fasoli, grochu, winogronach, pomidorach, selerach, rybach, cebuli, natce pietruszki, jajkach, pistacjach, pestkach dyni, życie, pszenicy, kapuście, szpinaku, wątrobie wołowej, drobiu, brokułach, kalafiorze, soczewicy, serze żółtym, szprotach, mleku sojowym, jogurcie, kefirze, śmietanie i wielu innych produktach. (za: Urszula Bondaryk, http://www.sfd.pl/pamięć,_koncentracja,_szczęście,_a_dieta-t305750.html)

Oczywiście to jeszcze nie wszystko. Nie należy zapominać, że wszystkie używki typu herbata, kawa, tytoń czy alkohol ograniczają biegłość naszego umysłu. „Uczucia, nastroje i procesy myślowe zawsze zależą od substancji biologicznych: białka, witamin i składników mineralnych. Gdy ich brakuje, komórki nerwowe i mózgowe tracą swoją aktywność. Objawia się to zniechęceniem, stanami lękowymi i rozstrojem nerwowym”. (za: Urszula Bondaryk, http://www.sfd.pl/pamięć,_koncentracja,_szczęście,_a_dieta-t305750.html)

Nie podejmuję się opracować Twojego dokładnego, dziennego menu na podstawie powyższych informacji. Bardzo dużo zależy od naszych preferencji indywidualnych, tego co lubimy jeść oraz ile mamy lat. Podsumowując można jednak stwierdzić, że nasze pożywienie powinno być urozmaicone. Nie namawiam, żeby nie pić już nigdy piwa czy nie jeść mięsa z grilla. Ale jeżeli będziemy się żywić tylko i wyłącznie w fast foodach to z naszą pamięcią, naszą koncentracją może nie być za dobrze. (Nie wspominając o naszej wadze).
Licencja: Creative Commons
0 Ocena