Mógłby ktoś powiedzieć: „i tak pewnie by z niego nic nie było”. Pewnie, tak jest najłatwiej, spisać kogoś na straty. Ja jednak nie wierzę, że jest na tej ziemi choć jeden człowiek, który nie ma nic wartościowego do zaoferowania światu. Te miliony, które nic nie osiągnęły w żadnej dziedzinie życia to efekt takiego może jednego, ale najczęściej wielu powtarzanych tego typu negatywnych zdań, które zapadają w podświadomość nie wiadomo nawet jak i kiedy, a potem odzwierciedlają się w życiu z fotograficzną dokładnością. Większość z nas zanim staje się dorosła, słyszy setki negatywnych opinii o sobie. I teraz tylko kwestia tego kto je wypowiadał, ponieważ każda opinia ma inną wagę. Jeśli masz pecha, to skrytykuje cię rodzic, któremu wierzysz przez 50 następnych lat. Jeśli masz szczęście to usłyszysz pochwałę, która może tak samo odmienić Twoje życie tak jak na przykład w poniższej historii.
Pewien człowiek pracował jako sprzedawca i kiepsko mu szło. Trwało to prawie 3 lata, aż do pewnego dnia, kiedy jego szef, po kolejnym słabym miesiącu wezwał go do siebie i powiedział mu, że mógłby być wielki, może nawet największy w kraju i że jeśli weźmie się do roboty i uwierzy w siebie, osiągnie wszystko. Takie jedno, krótkie zdanie. Ten młody człowiek uwierzył w to co mu szef powiedział, ponieważ miał on u niego autorytet. I od tego konkretnego dnia wszystko się w jego życiu zmieniło. Jak sam o tym pisze, zaczął myśleć jak mistrz, działać jak mistrz, postrzegać siebie jako mistrza i zachowywać się jak mistrz. W efekcie faktycznie stał się mistrzem. Już po upływie roku zajmował w swoim fachu drugie miejsce w Ameryce, a w następnym roku był już jednym z najlepiej płatnych menedżerów w USA. Niezły wynik biorąc pod uwagę punkt wyjściowy.
A kim był ten człowiek? To Zig Ziglar, znany w świecie jako jeden z największych mówców motywacyjnych USA, autor kilku bestsellerów przetłumaczonych na wiele języków.
Kolejny przykład to Norman Peale. Dziś trudno byłoby się domyśleć, że ten znany na całym świecie autor bestsellerów motywacyjnych był kiedyś nieśmiałym, zakompleksionym młodzieńcem, któremu na samą myśl o tym, że profesor na zajęciach może go wywołać do odpowiedzi pociły się ręce i drżały nogi. Kilkuminutowa rozmowa z jednym z wykładowców i zdanie: „nie poddawaj się Peale, nigdy nie przestawaj wierzyć w Boga i siebie” spowodowały totalny zwrot w jego życiu i całkowitą przemianę jego osobowości. Chłopak, który z powodu kompleksów nie potrafił wydukać sensownego zdania na zajęciach przed grupą studentów, później napisał 35 książek, a publiczne przemówienia do setek a nawet tysięcy ludzi przez następne 60 lat stały się jego codziennością. I czy to nie jest fenomenalne?
Czy on sam uwierzyłby wtedy, jako młody człowiek, gdyby mu ktoś to przepowiedział, że takie życie stanie się jego rzeczywistością? Z pewnością nie. A takich historii było naprawdę wiele.
Czy wiesz o tym, że Ty też jesteś taką osobą, która ma ukryty potencjał i czeka tylko na to swoje jedno jedyne zdanie, które ktoś z autorytetem ma Ci powiedzieć? Ale po co właściwie czekać? A co jeśli do końca życia nikt takiego zdania do Ciebie nie wypowie i pozostaniesz z tym z czym jesteś w tej chwili? A co z nie odkrytymi możliwościami?
Wiedząc o tym, że wiara czyni cuda i że każdy z nas ma swoje własne talenty do odkrycia, możesz dokonać świadomego wyboru by uwierzyć w siebie. A jak uwierzyć w siebie? Jeśli nie masz takiego szczęścia żeby uwierzyć w siebie w jednej chwili to trzeba to zrobić krok po kroku. Pierwszy to postanowienie. Podjęcie decyzji o zmianie jest ważnym początkiem. Następnie, stopniowo, buduj swoją wiarę każdego dnia poprzez odpowiednie myślenie.
Na koniec zacytuję zdanie z książki wspomnianego wcześniej Normana Peale:
„Praktykuj wiarę w to co niemożliwe, aż rzeczy niemożliwe przemienią się w możliwości, a następnie w rzeczywistość. Właśnie w taki sposób zwyciężają ludzie sukcesu”.