Warner Bros. Entertainment przygotowuje kolejną ekranizację przygód Sherlocka Holmesa w reżyserii Guya Ritchie...

Data dodania: 2009-06-02

Wyświetleń: 1920

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W ostatnim czasie fanów opowieści o Sherlocku Holmesie zelektryzowała wiadomość, że wytwórnia Warner Bros. Entertainment przygotowuje kolejną ekranizację przygód tegoż bohatera w reżyserii Guya Ritchie. Kolejną, ponieważ przez ostatnich kilkadziesiąt lat filmów i seriali nawiązujących w mniejszym lub większym stopniu do dziejów Holmesa było już kilkadziesiąt. Nowe, jak można wywnioskować z zapowiedzi, pełne humoru i dystansu spojrzenie na osobę brytyjskiego detektywa wydaje się być skierowane przede wszystkim do młodszego pokolenia, które wychowane w dobie agentów CSI czy NCIS nie zna i raczej nie chce poznać nieco trącących już myszką metod bazującego przede wszystkim na sile umysłu Sherlocka Holmesa.

Słynny detektyw po raz pierwszy pojawił się w powieści Studium w szkarłacie, autorstwa szkockiego pisarza, Sir Arthura Conan Doyle’a, wydanej w 1887 roku, a więc liczy już sobie bagatela 122 lata. Oprócz wyżej wspomnianej, Conan Doyle stworzył jeszcze trzy powieści, których bohaterem był Holmes: Pies Baskerville’ów, Znak czterech i Dolina trwogi. Poza tym napisał łącznie 56 opowiadań o detektywie, które publikował w pismach: The Strand Magazine i Collier’s Weekly.

Holmes do rozwiązywania zagadek kryminalnych stosował, doskonaloną już w czasie studiów, metodę indukcji – przechodził „od szczegółu do ogółu”, obserwował otoczenie i reakcje ludzi na zachodzące wydarzenia. Był biegły w dziedzinie psychologii, matematyki, balistyki i chemii. Umiejętnie korzystał również z talentu bokserskiego. Razem ze swoim towarzyszem, najlepszym przyjacielem, doktorem Watsonem rozwiązywał dziesiątki zagadek kryminalnych w całej Europie, nieraz udowadniając winę wysoko postawionym osobom.

Opowieści o Sherlocku Holmesie cieszyły się tak dużą sympatią brytyjskich odbiorców, że gdy Conan Doyle uśmiercił swojego bohatera w pojedynku z jego zaciekłym wrogiem, przestępcą doskonałym – profesorem Moriarty (opowiadanie Ostatnia zagadka), fani serii nosili czarne przepaski na znak żałoby, a ich protesty sprawiły, że cudownie ocalały detektyw powrócił po kilku latach w opowiadaniu Pusty dom należącym do cyklu Powrót Sherlocka Holmesa.

O detektywie powstały dziesiątki filmów, teatralnych sztuk i seriali, występował w prasowych opowiadaniach, a nawet komiksach, stał się również bohaterem gry komputerowej. Bogactwo motywów i wątków w przygodach Sherlocka i jego towarzysza Watsona sprawiło, że twórcy kolejnych ekranizacji nie musieli już ściśle trzymać się literackiego pierwowzoru. Dzięki ilustratorowi opowiadań o Sherlocku Holmesie – Sidney’owi Pagetowi – detektyw, z nieodłączną fajką, orlim nosem, kraciastym płaszczem i szczupłą sylwetką, stał się postacią łatwo rozpoznawaną na całym świecie. Doczekał się nawet własnego muzeum w miejscowości Lucens w Szwajcarii.

Szykowana na koniec 2009 roku wersja Guya Ritchie postawi Sherlocka i Watsona przed kolejną wymagającą próbą. Poza zdobyciem widza będą musieli przy pomocy swoich niezwykłych umiejętności i intelektu zdemaskować spisek mogący zniszczyć kraj. W postać Holmesa wcieli się Robert Downey Jr. a Watsona zagra Jude Law. Po obejrzeniu zapowiedzi zaryzykuję stwierdzenie, że mamy prawo spodziewać się po aktorach ogromnej dawki charyzmy, ironii i dystansu. Oprócz wspomnianej dwójki w filmie zobaczymy Rachel McAdams, która zagra Irene Adler, jedyną kobietę w życiu detektywa, z którą łączy go burzliwy związek.

Czas pokaże czy nowatorskie ujęcie pozwoli nieco odkurzyć i wprowadzić ponownie do świadomości widzów tego fascynującego bohatera czy też sprawi, że będziemy chcieli tę nową adaptację jak najszybciej pogrzebać w mrokach niepamięci.

Autor: P.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena