Nie każda dusza słyszy ten sam dźwięk, choć gra ta sama melodia. Literatura, jak każda sztuka, jest tworem osobistym – a przez to subiektywnym. Rozmowa z Tomaszem Marzeckim, wybitnym aktorem i znawcą słowa, uświadomiła mi prostą prawdę: sztuki nie trzeba poprawiać. Nie po to powstała. Nie po to mówi. Dzieło literackie nie musi trafiać do wszystkich, by być prawdziwe i warte zapamiętania.