Różnie go nazywają – za granicą „willy”, bardziej swojsko „wacek”. Tak czy owak jest mocnym akcentem i nieodzownym atrybutem każdego wieczoru panieńskiego. Nie ma co, emancypacja zrobiła swoje i dzisiaj dziewczyny są równie nieskrępowane w zabawach o podtekście seksualnym, co mężczyźni.