Są takie chwile, w których najbardziej opanowany czlowiek zaczyna bić przysłowiową "pianę" wiadomo skąd. Wybuchy złości zaczynają się oczywiście niewinnie, od jednego drobnego ustępstwa na rzecz drugiej osoby, które oczywiście robimy kosztem swoich zasad, lub jeszcze gorzej wbrew swojemu temperamentowi.