Rosjanie przeciwko Rosjanom

Na granicy polsko-rosyjskiej kolejki samochodów nie zmniejszają się od kilku dni. Chociaż Rosjanie odprawią kilka auto, to nic nie zmienia, bo wiem na ich miejsce przyjeżdżają następne. Efektem jest rosnąca kolejka.

Najdłuższą kolejkę można zaobserwować na przejściu granicznym w Gronowie. Stoi tam aż 130 pojazdów. Podobno w nocy z piątku na sobotę na drugą stronę przejechało 18 samochodów, ale taka sama liczba dołączyła do kolejki.

Na innych przejściach granicznych sytuacji pozornie wydaje się lepsza. W Bezledach na 20 stacjonujących aut, nocą Rosjanie odprawili jedynie 2 samochody. Podobnie sytuacja prezentuję się w Gołdapi, gdzie w kolejce stoi 6 pojazdów, a w nocy granicę przekroczył tylko jeden z nich.

We wspomnianych wcześniej kolejkach stoją głównie Rosjanie, którzy zakupili w Unii Europejskiej samochody, za których wwóz do Rosji po 11 stycznia zapłaciliby stanowczo drożej. Tego właśnie dnia zaczną obowiązywać nowe przepisy podnoszące cło na samochody pochodzące z importu. Będzie to ciężki okres dla rosyjskich serwisów, na których można zamieszczać ogłoszenia motoryzacyjne.

Jako że Rosjanie siłą rzeczy pozostają po polskiej stronie, od kilku dni pomocy udzielają im okoliczni mieszkańcy. Przynoszą im jedzenie oraz pozwalają na korzystanie z domowych łazienek oraz toalet. Ponad to Rosjanie są zmuszenie do ogrzewania się przy ogniskach.

Niestety polskie służby graniczne nie mogą przyśpieszyć ruchu na granicy, gdyż to Rosjanie zbyt wolno odprawiają samochody po swojej stronie. Stojący wciąż w kolejkach kierowcy ustawili transparenty w ramach protestu – są oburzeni wobec rosyjskiej polityki wobec tych, którzy chcą sprowadzić auta z Unii Europejskiej przed 11 stycznia.