Metoda Michel`a Thomas`a - Polaka, a konkretniej Żyda urodzonego w łodzi, który posiadł znajomość 7 języków obcych. Ale to jeszcze nic, gdyż biografia tego człowieka, to po prostu gotowy scenariusz na doskonały film sensacyjny. Nie będę się jednak w to zagłębiał, a przejdę do tego, co najbardziej interesujące z punktu widzenia nauki języków obcych.
W 1947 nasz bohater wyemigrował do USA, gdzie w Beverly Hills otworzył swoją własną szkołę językową. To właśnie tam – ostatecznie – sformułował własną metodę nauki języka, która pozwala zupełnie początkującemu studentowi stać się konwersacyjnie biegłym w ciągu zaledwie kilku dni. To znaczy, że stosując jego metodą osoba, która nigdy wcześniej nie miała do czynienia z danym językiem, zaczyna mówić w tym języku, w ciągu kilku dni.
Klientami naszego bohatera byli dyplomaci, biznesmeni oraz aktorzy tej miary, co np. Woody Allen i Barbara Streisand.
Metoda została sprowadzona do postaci nagrań i książek, stając się najlepiej sprzedającą się metodą nauki języka obcego w Wielkiej Brytanii. Pytanie tylko: najlepiej sprzedającą, ale czy także najlepszą?
Sama metoda
O co konkretnie chodzi w tej metodzie?
- Nie ma żadnych zadań domowych, kartkówek, sprawdzianów, testów, itp.
- W czasie nauki nie robi się żadnych notatek.
- Pełna odpowiedzialność za efekt nauki leży po stronie nauczyciela, a nie ucznia.
- Najważniejsze, aby uczeń poczuł się wyluzowany, zrelaksowany, skoncentrowany, czyli należy pozbyć się stresu i zdenerwowania.
To są – tak jakby założenia – tej metody. A teraz: jak wygląda w praktyce sam proces nauki?
- Na samym początku jest krótkie wprowadzenie. Nauczyciel mówi kilka prostych słów i wyrażeń w obcym języku, objaśnia ich znaczenie, itp.
- Po tym wprowadzeniu, nauczyciel pyta studenta „Jak powiedziałbyś: ... ?” i podaje zdanie w języku ojczystym studenta, które ten musi powiedzieć w uczonym się języku obcym. Pytania nauczyciela odnoszą się do tych słówek i zdań, które wspomniał w swoim wprowadzeniu.
- Wszystko zaczyna się od bardzo prostych słówek i wyrażeń, a z biegiem czasu przechodzi się do bardziej zaawansowanych.
- Słówka i wyrażenia podawane przez nauczyciela nie są przypadkowe, ale składają się one na większe – tak jakby – bloki, z których w danym języku tworzone są wszelkie typu wyrażenia.
- Kiedy student udzieli prawidłowej odpowiedzi na pytanie nauczyciela, ten powtarza jeszcze raz tą prawidłową odpowiedź w odpowiedni sposób, aby zaakcentować jej odpowiednią wymowę.
- Jeśli student udziela błędnej odpowiedzi, to rolą nauczyciela jest sprawić, aby student sam znalazł błąd w swojej odpowiedzi, poprawił go i sformułował prawidłową odpowiedź.
- Najważniejsze słówka i wyrażenia są często powtarzane w czasie całej nauki.
- Zasady gramatyczne są wprowadzane stopniowo, ale co ciekawe pomija się całkowicie stosowną terminologię (czyli nikt nie mówi, że dane zdanie jest w czasie przeszłym, dane słowo jest przymiotnikiem, itp.).
Innymi słowy: metoda ta daje się sprowadzić do nauki myślenia w obcym języku. Jej celem jest całkowite wyeliminowanie jakiegokolwiek tłumaczenia, które zwykle następuje, kiedy ktoś poprosi, abyś powiedział określone zdanie w danym języku obcym. Najczęściej wtedy, dane zdanie trzeba sobie w myślach przetłumaczyć na obcy język i dopiero po tym je wypowiedzieć. W prezentowanej tutaj metodzie, studenci wyrażają, to co chcą powiedzieć (tzn. o co ich prosi nauczyciel, aby powiedzieli) automatycznie, nie zastanawiając się zbytnio nad tym.
Metoda Thomas`a w praktyce
Opis metody brzmi może dziwnie i mało prawdopodobne. Warto jednak bliżej się nią zainteresować i sprawdzić, jak działa ona w Twoim indywidualnym przypadku.
W tym celu polecam:
- obejrzenie filmu dokumentalnego telewizji BBC, w którym to nasz bohater uczy kilku nastolatków francuskiego. Film jest po angielsku, w 4 częściach:
http://uk.youtube.com/watch?v=XQ3xvL22hLE
- obejrzenie lekcji języka niemieckiego prowadzonej przez samego twórcę przedstawionej metody:
http://uk.youtube.com/watch?v=MXIDHToE2yw
- pobranie fragmentu kursu jednego z 7 języków prowadzonego tą metodą:
http://www.michelthomas.co.uk/soundclips.htm
Podsumowanie: czy warto zainteresować się tym sposobem nauki?
Jeśli zapoznałeś się z proponowanymi materiałami, to już chyba wiesz, prawda? Nie ulega wątpliwości, że ta metoda działa niesamowicie zwłaszcza na samym początku: kiedy dopiero co rozpoczynasz naukę danego języka. Jednak, posiada ona także kilka sporych wad, jak np.:
- jeśli chcesz skorzystać z gotowych materiałów do nauki obcego języka tą metodą, to musisz znać angielski, gdyż zostały one przygotowane właśnie dla angielskojęzycznych odbiorców;
- silą rzeczy słownictwo i gramatyka prezentowane w czasie trwania danego kursu są ograniczone. Konieczność uzupełnienia tego braku na własną rękę.
- tą metodą nie zdobędziesz biegłości w danym języku. Jest ona świetna, aby dojść do poziomu średnio zaawansowanego lub zaawansowanego, ale dalszą nauką musisz kontynuować samodzielnie.
- tym sposobem nie poznasz również, w jaki sposób funkcjonuje słowo pisane w danym języku. Nie będziesz w stanie obcować z jego formą pisaną. Duży mankament.
Warto spokojnie rozważyć wszelkie za i przeciw tej metody. W tym celu powinny pomóc także materiały z oficjalnej strony tej metody: http://www.michelthomas.co.uk/default.htm
--
Jak naprawdę można łatwo nauczyć się angielskiego?
Nauka nie będzie sprawiać Ci problemów