Stopniowy wzrost stężenia gazów cieplarnianych w atmosferze rozpoczął się wraz z rewolucją przemysłową. Miała ona miejsce w XVIII i XIX wieku, a polegała w uproszczeniu na przejściu z tradycyjnego ręcznego wytwarzania dóbr do produkcji fabrycznej. Od tego czasu antropogeniczna (czyli związana z działalnością człowieka) emisja tych gazów na świecie wciąż wzrasta, i wciąż w znacznej mierze nie jest zrównoważona przez procesy ich pochłaniania, co prowadzi do dalszej kumulacji i ocieplania klimatu.

Data dodania: 2022-12-01

Wyświetleń: 391

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Antropogeniczne źródła emisji gazów cieplarnianych

Różne gazy cieplarniane mają też różny wpływ na zmiany klimatyczne. Zależy to między innymi od ilości danego gazu w globalnej emisji, oraz od energii pochłanianego przezeń promieniowania (bo różne gazy zatrzymują różne długości fali promieniowania emitowanego przez powierzchnię Ziemi). Najważniejszą rolę pełni tutaj dwutlenek węgla; mniejszy udział mają metan i podtlenek azotu, niepomijalny jest też udział freonów i innych gazów technicznych.

Para wodna, chociaż jest silnym gazem cieplarnianym, nie ma w znaczenia w związku z antropogeniczną emisją. Dzieje się tak dlatego, że jej sztuczne wprowadzenie do atmosfery skutkuje prawie natychmiastowo zahamowaniem parowania, czyli naturalnej emisji. Natomiast udział pary wodnej przejawia się w dodatnim sprzężeniu, czyli wzmacnianiu efektu ocieplenia wynikłego z innych przyczyn. Wtedy właśnie zwiększa się parowanie i następuje związane z parą wodną nasilenie zmiany klimatycznej.

Aby jakoś jednak porównywać wpływ na klimat tych różnych czynników, wprowadzono pojęcie ekwiwalentu dwutlenku węgla. Jest to jak można się spodziewać ilość tego gazu, która spowodowałaby taki sam efekt klimatyczny, jak rozpatrywana ilość innego, danego gazu cieplarnianego. Dzięki temu pojęciu można porównywać ze sobą wpływ na klimat na przykład różnych branż, sektorów gospodarki, a nawet poszczególnych przedsiębiorstw.

Zwłaszcza w tym ostatnim przypadku warto liczyć nie tylko emisję bezpośrednią danego podmiotu, ale też i jego emisję pośrednią – czyli związaną z towarami i usługami, jakich jest on konsumentem.

Wiemy na ogół, że emisja gazów cieplarnianych związana jest przede wszystkim ze spalaniem paliw kopalnych – czyli węgla brunatnego i kamiennego, ropy naftowej i gazu ziemnego. Ale należałoby także liczyć metan ulatniający się do atmosfery przy ich wydobyciu. Za największą ilość tak spalanych paliw odpowiada szeroko rozumiana energetyka.

Także i w przemyśle spala się paliwa kopalne na przykład do zasilania maszyn i urządzeń – bezpośrednio lub w postaci energii elektrycznej. Spalanie paliw jest także niezbędne w transporcie, rolnictwie czy leśnictwie.

Te dwie ostatnie branże odpowiadają również za emisję związaną ze zmianami w użytkowaniu terenów. Zamiana naturalnych ekosystemów na uprawy rolne i leśne łączy się bowiem ze znacznym zmniejszeniem naturalnej akumulacji węgla z atmosfery poprzez proces fotosyntezy. A zaburzenie stosunków wodnych – zamierzone czy nie – jeszcze bardziej zubaża zdolność pochłaniania dwutlenku węgla przez ekosystemy.

Szczególnie niebezpieczne w tym sektorze gospodarki jest wylesianie oraz osuszanie torfowisk. Te ekosystemy bowiem charakteryzują się największą zdolnością do akumulacji węgla. Natomiast po ich zniszczeniu węgiel ten dostaje się w procesie rozkładu martwej materii organicznej z powrotem do atmosfery.

Konieczne jest też wspomnienie pokrótce ważnego działu rolnictwa, jakim jest produkcja zwierzęca. Wiąże się ona z emisją powstałą przy produkcji pasz (a także przy uprawie roślin na pasze) oraz przy składowaniu i utylizacji odchodów zwierząt. Nie bez znaczenia jest też metan produkowany przez systemy trawienne przeżuwaczy – to aż 40 procent emisji całej produkcji zwierzęcej.

Na potrzeby bytowe ludzi składa się też budowa budynków (w tym produkcja cementu i innych materiałów budowlanych) oraz ich ogrzewanie i chłodzenie, a także przechowywanie żywności i przyrządzanie posiłków. Niepomijalny jest też udział w globalnej emisji gospodarki odpadami przemysłowymi i komunalnymi, ich składowania czy utylizacji. A to tylko niektóre ze źródeł emisji gazów cieplarnianych generowanych przez naszą gospodarkę; nie sposób tu wymienić ich wszystkich. Właściwie każda z ludzkich działalności wiąże się z zagrożeniem dla klimatu – i bardzo trudno temu przeciwdziałać.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena