Wzajemną komplementarność obydwu podejść do ochrony najlepiej widać w stosunku ich zwolenników do zbiorowisk roślinnych Parku. Rośliny bowiem nie występują w przyrodzie „każda sobie”, w oderwaniu od innych roślin. W zależności od podłoża i warunków klimatu tworzą zbiorowiska, każde o charakterystycznym dla siebie składzie gatunkowym. Są one na tyle typowe, że każde z nich ma swoją osobną nazwę w terminologii biologicznej, podobną do nazw gatunkowych. Są to zwykle nazwy łacińskie; jednak szczególnie ważne zbiorowiska mają niekiedy także nazwę polską.
Ponad 90 procent powierzchni Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego stanowią lasy. Jego tereny nieleśne tym bardziej więc zasługują na ochronę i zachowanie. Zwłaszcza że wiele z nich zajmują zbiorowiska roślinne rzadkie i zanikające w skali kraju. Są to na przykład różne zespoły łąkowe, torfowiskowe, źródliskowe czy jeziorowe.
Spośród zbiorowisk leśnych szczególnie cenne są zachowane tu i ówdzie zespoły naturalne lub zbliżone do naturalnych. W naszym Parku są to bory bagienne, buczyny, łęgi i grądy. Chronione są one przede wszystkim w rezerwatach przyrody. W Trójmiejskim Parku Krajobrazowym jest obecnie 10 rezerwatów; kilka innych jest planowanych.
O ile w podejściu „przyrodniczo-konserwatorskim” do ochrony rola rezerwatów jest oczywista, to należy powiedzieć, że mają one swoje miejsce też w podejściu „gospodarczym”. Stanowią one bowiem wzór dla naturalizacji leśnych zbiorowisk roślinnych, która jest postulowana w nowoczesnej gospodarce leśnej. Wiadomo bowiem dziś, że lasy naturalne bądź zbliżone do naturalnych są zdrowsze, nie narażone tak na gradacje szkodników jak drzewostany zmienione gospodarczo.
Dlatego też lasy przebudowane – dominujące niestety w Parku – będą stopniowo renaturalizowane poprzez eliminację gatunków drzew obcych geograficznie i siedliskowo, oraz przez wprowadzanie gatunków zgodnych z danymi siedliskami. Oczywiście dla prawidłowego przebiegu tych procesów konieczne są badania naukowe, które również najlepsze dla siebie warunki znajdują na terenie rezerwatów.
Na koniec należałoby wspomnieć, że owa „droga do dzikości”, czyli naturalności i zgodności z podłożem parkowych drzewostanów, nie jest bynajmniej traktowana dogmatycznie w planach ochrony Parku. Postuluje się bowiem pozostawienie w drzewostanie starych daglezji, sosen wejmutek czy innych drzew obcych gatunkowo w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym – zwłaszcza tych pomnikowych lub nasadzonych wzdłuż leśnych dróg zabytkowymi szpalerami. Motywowane jest to ich walorami estetycznymi oraz znaczeniem dla zwierząt, zwłaszcza dla ptaków. A także dlatego, że dokumentują one i ilustrują dawniejsze, mniej „ekologiczne” podejście do zagadnień leśnej gospodarki.