Kilku wydawców odrzuciło twoją powieść i postanowiłeś zainwestować w swoją przyszłość. Trafiłeś na oferty wydawców, wydających książki za pieniądze autora. Myślisz wtedy, że jesteś na dobrej drodze, ale uważaj…

Data dodania: 2020-09-17

Wyświetleń: 1033

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ilu klasycznych wydawców książek w Polsce, gdzie wydając płacą autorowi, może pochwalić się odkryciami talentu, opublikowaniem wybitnych książek, które zyskały popularność na całym świecie? Zadaj sobie to pytanie, zanim spróbujesz sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego odrzucono twoją powieść.

Wielu autorów książek zaistniało wydając książki za własne pieniądze. W takiej sytuacji jest wiele działań, na które należy zwrócić uwagę, ale przede wszystkim poznać informacje na temat wydawnictwa. Jeżeli inwestujesz, wydawca nic nie traci, wyda wszystko, ale warunki wydania są opisane w umowie, która jest twoją największą ochroną, o ile o nią sam zadbasz. Wydawca-Bóg, „zapomina” o tym, że kto płaci, dla tego gra muzyka.

Wydawcy za pieniądze kuszą wieloma obietnicami, które nie zawsze zostają spełnione. Zarobki autora dochodzą do 80% ze sprzedaży książki, co często w rzeczywistości nie pokrywa nawet 1/5 wkładu. Pamiętać należy o egzemplarzach zniszczonych, których nikt nie kupi, bo leżały na półce przez wiele tygodni, przeglądane przez wiele osób i te trafiają na makulaturę.

Tego rodzaju wydawcy zarabiają w momencie wpłacenia pieniędzy przez autora i jeżeli umowa nie zobowiązuje do kolejnych działań, wydawca wcale tego robić nie musi, bo z umowy się wywiązał — wydał książkę.

Istnieją także przypadki, że po kilku miesiącach autor otrzymuje cały nakład, czy to 300, czy 1000 egzemplarzy, bo się nie sprzedały, choć tak naprawdę nigdy nie znalazły się na półkach księgarni dlatego, że umowa pomiędzy wydawnictwem i autorem do tego nie zobowiązywała.

W kraju pełnym paradoksów, i w tej dziedzinie także, należy zachować największą ostrożność przed podpisaniem i odesłaniem umowy. W Polsce umowa wydawnicza ważna jest pięć lat, o ile nie wystąpiło jakieś inne zastrzeżenie ze strony wydawcy. Umowa licencyjna, gdy wydawca przejmuje licencję na prawa do wydania książki tu chroni autora, bo nie przekazuje pełni praw do utworu dla wydawcy, w przeciwieństwie do przeniesienia praw autorskich i majątkowych. Zawsze należy uważać, co się podpisuje, bo można potem zostać z niczym, czego doświadczyło wielu autorów. Płacenie za wydanie książki i oddanie pełni praw autorskich jest najczęstszym błędem autora i największą jego porażką. 

Wydanie książki za własne pieniądze może przynieść zysk. Szukanie nic nie kosztuje, a z pewnością znajdziesz wydawcę, który wywiąże się z umowy i zostaniesz potraktowany poważnie. Wydawca-Bóg wielu autorów odrzucił, co nie jest powodem do zaniechania działań w celu publikacji dzieła. Wydawca-Bóg, niech najpierw pochwali się odkrytym talentem, wybitną powieścią, którą wydał, a potem dopiero niech nazywa się Bogiem. Ale też jeżeli twoją powieść odrzuciło wielu wydawców-Bogów, nie masz powodu do zniechęcenia, bo takie zachowanie o niczym nie świadczy i w takim przypadku warto jest zainwestować w siebie. Czytelnik ocenia dzieło, nie pośrednik: wydawca-Bóg, któremu tak do Boga jak i do wydawcy jest daleko, a wydawcą jest tylko z nazwy.

Jeżeli potrafisz napisać książkę, potrafisz także ocenić to, jak traktuje się usługodawca, w tym wypadku wydawca, który wydaje za pieniądze. Ty płacisz i dyktujesz warunki.

Wiesz, jak bardzo wydawca nie lubi krytyki? Jeżeli napiszesz do wydawcy, że płacąc za wydanie, sam dyktujesz warunki, a on nie odpisze, wiesz z kim masz do czynienia. Paradoksem tej sytuacji często, jest fakt, że płacąc za wydanie swojej książki, tracisz ulegając wpływowi kogoś, kto dla ciebie wykonuje usługę. Chyba, że mówimy tu o wydawcy, który może pochwalić się książką wybitną, przynajmniej jedną. Wybitna książka jest rzadkością, dużą część stanowi dobra książka, ale takich też nie jest wiele. Może właśnie dlatego, że wydawcy nie czytają przesłanych propozycji, a wielu autorów nie może sobie pozwolić na wydanie książki za pieniądze.

Zła decyzja może na zawsze pogrążyć. Ktoś mądry powiedział kiedyś: „stracone pieniądze i rzeczy materialne odzyskasz, ale nigdy nie odzyskasz straconych lat”. Jeżeli zainwestujesz w swoją powieść i stracisz, pomyśl o powyższym. Jeżeli natomiast zainwestujesz w swoją powieść i odniesiesz sukces, nie tylko utrzesz nosa wydawcom-Bogom, którzy niesłusznie odrzucili twoje dzieło, ale osiągniesz wiele satysfakcji.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena