Pozostałe pierwiastki – zabójczy fluor
W 1803 r. odkryto, że fluor wchodzi w skład układu kostnego. W 1931 r, że przyczyną fluorzycy zębów, czyli tzw. cętkowanego uzębienia, jest nadmiar tego pierwiastka w wodzie pitnej. Gdy wodę oczyszczano z fluoru — znowu źle. Pojawiła się, bowiem próchnica zębów. Poniżej 0,5 mg/1 oznacza, że jest go za mało, 1-1,5 mg/1 – to ilość wystarczająca, ale co powyżej, to już za wiele. Rozpiętość między korzystną a szkodliwą dawką jest, więc tak mała, że wielu badaczy zgłasza zastrzeżenia w stosunku do akcji fluorowania wody. Sprawa jest skomplikowana. Jedni naukowcy uważają, że jeszcze kilkanaście lat temu fluorowanie wody pitnej miało sens, bo tylko ona była wówczas źródłem tego pierwiastka.
Ale dziś, gdy wzrasta uprzemysłowienie, fluor rozpowszechnił się i w powietrzu, i w glebie. Tak, że coraz więcej jest okolic na święcie, gdzie ludzie i zwierzęta są wręcz nim zatruwani. Symptomy zatruć już zaobserwowano np. w Pendżabie w Indiach, w slumsach w Puerto Rico i coraz częściej w uprzemysłowionych stanach USA. Sole fluoru akumulują się w kościach, powodując osteosklerozę, zmiany kierunku wzrostu i kształtu zębów oraz ich barwy, a potem także zgrubienia, zesztywnienia stawów i tworzenie kostnych narośli, mogących nawet utrudnić chodzenie. Organizm broni się, wydalając fluor z moczem, ale nie daje sobie z nim rady.
Duże dawki wychwytują magnez z surowicy krwi, mobilizują wapń z kości, a wreszcie także i odwapniają je, powodując rzeszotowienie. Wapń natomiast odkładany jest w nerkach, w płucach, w mięśniach. Można zmniejszyć toksyczne działanie fluoru, dodając do gleby soli glinu lub wapnia. Na terenach zanieczyszczonych odpadami z fabryk (szczególnie superfosfatów), gdzie w 1 kg gleby bywa aż do 50 mg fluoru, stosowano roztwór 0, 5% siarczanu glinu. A wodę odfluoryzowano przy pomocy filtrów z fosforanu żelazowo – glinowego. Większość produktów żywnościowych zawiera średnio 0,2 do 0,3 mg fluoruw 1 kg. W rybach jest go 5 do 15 mg, a w mleku 0,1 do 0,2 mg w 1 kg.
Jeszcze nie tak dawno było u nas sporo zwolenników kryla. Nowe źródło białka, tani produkt, można z niego otrzymywać doskonałą mączkę. Zachłystywali się w entuzjastycznych artykułach niektórzy dziennikarze, informowani przez „znawców”. Ale jakoś sprawa ta przycichła. Jedni szeptali, że transport z dalekich łowisk się nie opłaca. Inni, że skorupiaki są zbył pracochłonne w obróbce. Aż ktoś zdradził największą tajemnicę tego stworzenia: otóż kryl zawiera wprost nieprawdopodobnie wysokie, bo trujące ilości fluoru. 1 kg surowego mięsa ma 2 g tego pierwiastka, a po ugotowaniu średnio 750 mg. Dla porównania podajemy, że ustawodawstwo przewiduje w 1 I wina, może być maximum 5 mg fluoru.
Sprawa herbaciana
Bogata we fluor jest herbata (75-100 części na 1 milion części suchej substancji). Zawartość tego składnika zależy od: zdolności jego pobierania z gleby przez samą roślinę (krzew herbaciany), od nawożenia, wieku liści, okresu zbioru i pochodzenia geograficznego. A Ilość fluoru w gotowym napoju uwarunkowana jest jego mocą, długością naciągania i in. Gotowanie, tzw. esencji powoduje wzrost ilości fluoru i zmianę smaku. Gdy herbata naciąga zwyczajowe 5 minut, osiąga wówczas najlepszy aromat i smak. Jej 1 szklanka zawiera ok. 0, 2 mg fluoru. W Wielkiej Brytanii, gdzie piją herbatę często wszyscy mieszkańcy, bez względu na wiek, na 1 dziecko przypada dziennie z samej herbaty ok. 1, 26 mg fluoru, podczas gdy na dorosłego człowieka 2, 33 mg.
W Iranie roczne spożycie tego napoju najwyższe w świecie wynosi 48 000 ton (piją go więcej niż Anglicy). My w Polsce wypijamy ok. 21 000 ton rocznie. W takich rodzajach herbat, jak: Assam, Darjeeling, Ceylon, Pounck i podobne, znajduje się w 100 g suchych listków od 10,25 do 15,25 mg fluoru.Herbaty chińskie potrafią zawierać od 3 do 400 ppm fluoru, gdyż Chińczycy używają do oprysków pestycydów fluorowych. Mleko ma zwykle 0, 17 ppm fluoru, ale jeśli krowy piją wodę, w której jest np. 8 ppm fluoru, to ilość tego pierwiastka wzrasta w mleku do 0,30 ppm. Trzeba więc z herbatą uważać! Może i z tego względu nie warto pić zbyt mocnej.
Nadmiar fluoru
Nadmiar fluoru w otoczeniu fabryk superfosfatu czy hut aluminium można neutralizować urządzeniem opatentowanym wspólnie przez prof. W. Biedę, prof. T. Gerlicha, inż. Liskiewicza i inż. J. Wareckiego. Pozwala ono unieczynnić emisje pyłowe już w przewodzie kominowym, a ponadto przywracać normalny stan glebie tymi pyłami skażonej. Wyrównuje też zawartość siarczanu glinu i odtruwa ziemię zanieczyszczoną solami ołowiu lub innymi truciznami. Pastylki fluoru podaje się czasami dzieciom w wieku szkolnym, co ma zapobiegać próchnicy. Jest to bardzo niebezpieczne, zwłaszcza na terenach o nadmiernej ilości fluoru, bo można podnieść stan tego składnika w organizmie do górnego poziomu lub nawet go przekroczyć.
W jaki sposób poznać, że mamy w organizmie nadmiar fluoru? Po malutkich plamkach, cętkach na emalii zębów. Początkowo mogą one być szare lub bielsze od tła, ale w miarę wzrastania zatrucia stają się brązowe i aż czarne. Zęby wyglądają wówczas, jakby były dziurawe, są bardzo łamliwe, tak, że trudno je plombować. Badania japońskie (1969 r.) wykazały, że zachodzi związek między wzrostem zawartości soli fluorowych w pożywieniu, a przypadkami zachorowań na nowotwór przewodu pokarmowego. Fluor może być także w powietrzu i wówczas nim oddychamy, rośliny i zwierzęta również. Ogólnie można powiedzieć, że mamy go więcej tam, gdzie jest rozwinięty przemysł. Nazwano nawet fluor „trucizną z priorytetem”.
W 1930 r. w Belgii (Meuse Valley) przez 5 dni z kominów zakładów przemysłowych, które uległy awarii, wydobywały się gazy pełne fluoru i siarki. Kilka tysięcy ludzi dostało wówczas gwałtownych ataków dusznicy płuc, a 60 osób zmarło. Dr Kaj Roholm z Kopenhagi, który leczył wówczas chorych, opisał cały przebieg wypadku. Stwierdził, że nawet biologiczne związki fluoru w nadmiarze są bardzo toksyczne. Powodują uszkodzenia skóry i błon śluzowych, działają także na plazmę komórkową i płuca, powodując objawy podobne do ciężkiej astmy. W wypadkach ostrych zatruć tętno zanika, pojawia się bladość i sinica, serce bije coraz wolniej, męczy chrypka i nudności.
Związki fluoru są rozpuszczalne, więc rośliny pobierają je z wodą, ale również i z powietrza przez liście, akumulując w owocach. Koncentracja tego pierwiastka w liściach może wzrastać od 2 do 260 razy. Na Florydzie, gdzie przemysł superfosfatowy jest bardzo rozwinięty i gdzie 17 fabryk emituje w niebo 17 ton związków fluoru dziennie, począwszy od 1966 r. szkody w gajach (sadach) cytrusowych, odległych o 60 mil od fabryk są tak wielkie, że uniemożliwiły zbiory. Pomarańcze np. osiągały zaledwie wielkość śliwek. Zauważono też, że nigdy przedtem nie ginęło w okolicy tyle kotów.
Rośliny zamieniają przyswojone związki fluoru w substancje trujące lub bardzo szkodliwe dla ludzi. Związki organiczne fluoru, wyekstrahowane z soi były 500 razy bardziej toksyczne niż związki nieorganiczne, znajdujące się w wodzie i w powietrzu. Tak, więc podlewanie roślin wodą z fluorem może być także niebezpieczne. Naukowcy kanadyjscy badali żywność w różnego rodzaju puszkach i konserwach (np. wieprzowina z fasolą, zupa pomidorowa, mieszane warzywa, dwa rodzaje fasoli, groch) oraz popularne przyprawy na zawartość w nich fluoru. Orzekli, że zachodzi gwałtowny wzrost związków fluorowych w artykułach spożywczych powszechnego użytku. Odtąd też nakazano, aby przemysł spożywczy badał żywność pod tym kątem.
W stanie Minneapolis, gdzie wodę fluorowano, stwierdzono wzrost ilości związków fluoru w ziarnie zbóż. Zaniepokojeni tymi odkryciami żywieniowcy i lekarze z innych uprzemysłowionych krajów zaczęli badać „zafluorowanie” u siebie. W Nowej Finlandii np., gdzie jada się dużo ryb, na osobę przypada ok. 1, 74 mg fluoru pochodzącego z samych ryb. Następnie z 5-6 filiżanek wypijanej dziennie herbaty organizm przyswaja 1 mg fluoru. Z powszechnie pieczonego na proszku ciasta 1 do 3 mg. W sumie wynosi to ponad 3 mg fluoru, co jest maksymalną polecaną dawką dzienną dla dorosłych, podczas gdy norma dla dzieci wynosi 2 mg.
Mimo to postarano się o fluorowanie wody, „żeby dzieci nie miały próchnicy”. W stanie Iowa w USA przeprowadzono wprost batalię, aby wodę fluorować, gdy tymczasem dentyści odkryli, że dzieci mają „centkowane uzębienie”, bo przemysł dostarcza nadmiaru fluoru w (wodzie i w powietrzu). Zaczęto się bać fluoru i zastanawiać się, co robić, aby uniknąć zatrucia tym pierwiastkiem. Naturalnie, wiele zależy od przemysłu. Fluor wydalają w powietrze nie tylko fabryki superfosfatów, ale i huty żelaza, stali, miedzi, cynku, aluminium i innych metali, ą także przemysł ceramiczny, cegielnie, emaliernie i huty szkła oraz przemysł naftowy.
Fluor jest obecnie przedmiotem wnikliwych badań wielu pracowników naukowych i wnioski nie są optymistyczne. Odpowiednie instytucje powinny przedsięwziąć środki racjonalnej ochrony środowiska przed tym minerałem, a w każdym razie walczyć z dodawaniem fluoru do wody, soli i innych środków żywnościowych, zwłaszcza na terenach nim zatrutych. Stosować należy fluor raczej indywidualnie i bardzo ostrożnie, pod kontrolą analityczną.
Dr Mark Sircus stwierdza, że toksyczność współczesnego życia wpływa na poziom jodu, a w krajach fluoryzujących wodę wpływ ten jest maksymalizowany. Powszechnie wiadomo, że toksyczne halogenki: fluorek i bromek, mające strukturę podobną do jodu, mogą w konkurencyjny sposób hamować wchłanianie i wiązanie jodu w organizmie. Amerykanie i Brazylijczycy, którzy są bardziej narażeni na fluorek niż inne populacje, desperacko potrzebują więcej jodu. Przyjmowanie jodu w jego płynnej postaci jest najlepszym sposobem na zwiększenie stężenia jodu. To najbezpieczniejszy i najskuteczniejszy sposób dla dorosłych i dzieci, u których już występują choroby tarczycy.
Pomaga również w uwolnieniu ciała z niebezpiecznych fluorków, bromków, chloru, nadchloranu i metali ciężkich. Jod jest niezwykle ważny, ponieważ komórki potrzebują go do regulowania metabolizmu. Bez tego ludzie cierpią na opuchnięte gruczoły w gardle, choroby tarczycy, zwiększoną toksyczność fluorków , zmniejszone wskaźniki dzietności, zwiększoną śmiertelność niemowląt i (z poważnym niedoborem) upośledzenie umysłowe. Stwierdzono, że niedobór jodu jest przyczynowym czynnikiem ADHD, u niemowląt z niedoborem jodu u matek.
Przyjęcie jodu natychmiast zwiększa wydalanie bromku, fluoru i niektórych metali ciężkich, w tym rtęci i ołowiu. Bromek i fluor nie są usuwane żadną inną techniką chelatującą ani detoksyfikującą .
Dr Kenezy Gyula Korhaz twierdzi, że jod chelatuje metale ciężkie, takie jak rtęć, ołów, kadm, glin i chlorowce, takie jak fluorki i bromki, zmniejszając w ten sposób ich działanie hamujące jod, zwłaszcza fluorowców. Jod ma najwyższą masę atomową wszystkich typowych halogenów (126,9). Jod jest jedyną opcją, jeśli chodzi o usuwanie tych toksycznych haloidów z tarczycy, a nawet szyszynki, w których fluorek się koncentruje, szczególnie, gdy w organizmie jest niedobór jodu.
“Ludzka szyszynka zawiera najwyższe stężenie fluoru w organizmie. Fluorek wiąże się z syntezą depresyjną melatoniny szyszynki, a ta depresja zwiększa ryzyko raka. “
Dr David Brownstein mówi, że fluorek hamuje zdolność gruczołu tarczowego do koncentrowania jodu, a badania wykazały, że fluor jest bardziej toksyczny dla organizmu, gdy obecny jest niedobór jodu . Brownstein mówi, że po zaledwie jednej dawce jodu ilość fluorków zmaleje o 78%.
Fluorek sodu jest powszechnie stosowany, jako trucizna na szczury . Globaliści i eugenika postanowili dodać go do zaopatrzenia w wodę z przesłaniem dla opinii publicznej, że jest ono dobre dla zębów, pomimo ostrzeżeń ADA stwierdzających, że małe dzieci ryzykują chorobę zwaną stomatologiczną fluorozą.
W Chinach w sierpniu 2006 roku stwierdzono, że fluor w wodzie pitnej niszczy funkcje wątroby i nerek dzieci. Jednym z najsilniejszych efektów fizjologicznych fluorków w wodzie pitnej (np. Kwasu fluorowodorowego) jest nerka, co należy rozważyć w świetle zwiększonej częstości niewydolności nerek w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Choroba nerek wyraźnie zwiększa podatność osoby na toksyczność fluorków . U zdrowych osób dorosłych, nerki są w stanie wydalić około 50% zjedzonej dawki fluoru. Jednak u dorosłych z chorobą nerek, nerki mogą wydalać zaledwie 10-20%, a małe dzieci mogą wydalać jedynie 15% dawki doustnej, co zwiększa obciążenie organizmu fluorem i zwiększa podatność danej osoby na zatrucie fluorem (np. osteodystrofia nerkowa ).
Dowody naukowe z ostatnich 50 lat wykazały, że fluorek sodu skraca czas życia, sprzyja różnym rodzajom nowotworów i zaburzeniom psychicznym, a co najważniejsze, sprawia, że ludzie są głupi, posłuszni i podporządkowani, wszystko w jednym, zgrabnym, małym pakiecie.
Scientific American studium stwierdził, że fluorek może subtelnie zmieniać funkcję wydzielania wewnętrznego, zwłaszcza w tarczycy. National Research Council of National Academies w sprawozdaniu za rok 2006 napisał: „Podsumowując, dowody kilku rodzajów wskazuje, że fluor wpływa na prawidłową funkcję lub odpowiedź endokrynologiczną. Skutki zmian wywołanych fluorem różnią się stopniem i rodzajem u różnych osób. Fluor jest, zatem zaburzeniem endokrynnym w szerokim sensie zmiany prawidłowej funkcji hormonalnej.”
Europejscy lekarze stosowali fluor, jako lek hamujący tarczycę u pacjentów z hipertarczycą (nadczynnością tarczycy). Zastosowano fluorek, ponieważ stwierdzono, że jest on skuteczny w zmniejszaniu aktywności tarczycy – nawet przy dawkach tak niskich jak 2 mg / dzień.
FLUOR A RAK
Nowe amerykańskie badania sugerują, że chłopcy narażeni na fluorek w wieku od 5 do 10 lat cierpią na zwiększoną liczbę kostniakomięsaka – raka kości – w wieku od 10 do 19 lat. Zwiększone ryzyko zachorowania na raka, zidentyfikowane w nowo dostępnym badaniu przeprowadzonym w Harvard School of Dental Health, stwierdzono na poziomie ekspozycji fluorków powszechnym zarówno w USA, jak iw Wielkiej Brytanii. Było to pierwsze badanie związku pomiędzy ekspozycją na substancję chemiczną w krytycznym okresie rozwoju dziecka a wiekiem zachorowania na raka kości. Chociaż kostniakomięsak jest rzadki, stanowi jedynie około 3% przypadków nowotworów wieku dziecięcego, jest szczególnie niebezpieczny.
Śmiertelność w pierwszych pięciu latach wynosi około 50 procent, a prawie wszyscy pozostali przy życiu mają amputowane kończyny, zwykle nogi. Badania zostały udostępnione przez Environmental Working Group (EWG), szanowaną organizację badawczą z siedzibą w Waszyngtonie. Grupa zgłasza, że zebrała “mocny zbiór recenzowanych dowodów” i poprosiła, aby fluor w wodzie z kranu został dodany do skatalogowanej listy rządu USA o substancjach znanych lub przewidywanych, jako powodujące do raka u ludzi.
Pozostałe pierwiastki – zabójczy fluor
Produkty dentystyczne są głównym źródłem dostarczania fluoru, szczególnie u dzieci. Fluorowane produkty dentystyczne obejmują pasty do zębów, płukanki do ust, żele fluorkowe, lakiery fluorowe i suplementy fluorkowe.
Jak dużo fluoru występuje w tych produktach?
- Pasty do zębów z fluorem (od 1000 do 1500 ppm)
- Ponad 95% past do zębów zawiera teraz fluorek.
- Pojedynczy pasek pasty do zębów pokrywający długość szczotki dziecięcej zawiera od 0,75 do 1,5 mg fluorku. Przekracza to ilość fluoru w większości zalecanych suplementów fluorowych (od 0,25 do 1,0 mg).
- Wiele małych dzieci połyka ponad 50% pasty dodanej do pędzla, szczególnie jeśli używają one odmiany o smaku cukierków i jeśli nie są nadzorowane podczas szczotkowania, aby zapewnić, że plują i całkowicie spłukują. Badania wykazały, że niektóre dzieci połykają więcej fluoru z pasty do zębów, niż zaleca się ze wszystkich źródeł łącznie.
- Spożywanie pasty do zębów podczas dzieciństwa jest głównym czynnikiem ryzyka wystąpienia fluorozy jamy ustnej , a także może powodować objawy ostrej toksyczności fluoru (np. Ból brzucha itp.)
- FDA wymaga teraz ostrzeżenia o truciźnie na wszystkich pastach do zębów z fluorem sprzedawanych w USA
- Fluorowe płukanki ustne (230 ppm)
- Fluorowane Żele (Self-Applied) (5000 ppm)
- Fluorowane żele (profesjonalnie stosowane) (12 300 ppm)
- Lakiery fluorowe (22.600 ppm)
Chociaż Amerykańskie Centra Kontroli Chorób uznają fluoryzację wody za jedno z dziesięciu największych osiągnięć w dziedzinie zdrowia publicznego XX wieku, większość zachodniego świata , w tym zdecydowana większość Europy Zachodniej, nie fluoryzuje swojego zaopatrzenia w wodę. Obecnie 97% ludności Europy Zachodniej pije wodę niefluorowaną. Obejmuje to: Austrię, Belgię, Danię, Finlandię, Francję, Niemcy, Grecję, Islandię, Włochy, Luksemburg, Holandię, Irlandię Północną, Norwegię, Portugalię, Szkocję, Szwecję, Szwajcarię oraz około 90% zarówno Zjednoczonego Królestwa, jak i Hiszpanii. Chociaż niektóre z tych krajów fluoryzują swoją sól, większość nie. (Jedynymi krajami Europy Zachodniej, które zezwalają na fluoryzację soli są: Austria, Francja, Niemcy, Hiszpania i Szwajcaria).