Papirus ujawnia historię walki ze złodziejami okradającymi grobowce. Opis tej historii został opublikowany w zbiorze dokumentów egipskich wydanych w latach 1906-1907 w Chicago.
Praworządny Pezer zarządca wschodnich Teb i nieuczciwy Pewero zarządca zachodnich Teb, wciąż ze sobą konkurowali, jak dobro i zło. Pezer przedstawił raport o penetracji grobowców w zachodnich Tebach swojemu przełożonemu Chamweze, który z miejsca powołał specjalną komisję do zbadania sprawy. Zaraz też pojawiły się komplikacje. Pezer posiadał w zachodniej części siatkę wywiadowczą, dokładnie jakby szukał zaczepki i właściwie ją znalazł. W swym raporcie podał dokładne dane, ilość okradzionych grobowców. Być może nawet wśród członków komisji znajdowali się złodzieje, bo komisja niczego nie potwierdziła, a Pezer domyślił się, iż jego przełożony również czerpie zyski z procederu. Pewero urządził nad brzegiem Nilu manifestacje przeciwko Pezerowi i Pezer przegrał. Przegrana źle na niego wpłynęła. Wdał się w bójkę z jednym z przywódców i zagroził odwołaniem się do faraona. Chamweze nie był człowiekiem, który pozwoli sobie deptać po odcisku. Pozwał Pezera przed sąd, gdzie Pezer będąc w kolegium sędziowskim, przyznał się do złożenia nieprawdziwego doniesienia.
Od tamtych wydarzeń minęło kilka lat, a śledztwa prowadzono dalej. Wtedy polegały one na składaniu wyznań za pomocą chłosty w stopy w dłonie. Ośmiu przesłuchiwanych potwierdziło złożony przed laty raport Pezera.
W końcu sprawiedliwość wygrała, jednak walka z ludźmi okradającymi grobowce nigdy się nie skończyła. Zawsze będą ludzie, którzy zmierzają na skróty i pragną dorabiać się na złodziejstwie. Ale też nawet w tak odległej historii mamy dowód na to, że sprawiedliwość zawsze zwycięża.