***
milczy
chociaż wie co powinien zrobić
ale
nie jest pewien czy zdoła znieść brak
po tym
co zostało reaguje znudzeniem
coś
ujmującego jest w tym zapachu strachu
i obrzydzenia
gwiżdże na życie i na własne życzenie
opowiada o nim śmieszne anegdoty
w teatrach i w salach pełnych kobiet
czekających na znak i na rechot
wzbudza w nich szczególny zapał
dziękuje zawsze skinieniem głowy
odkrywając w sobie niedobór seksu
wsparcie dostaje się tylko w niedzielę
mistrz ma poczucie winy
bo wydłużył sobie za oszczędności
coś
z czego pożytku jest niewiele
kobiety wolały go w tamtym ciele
bo nie pozostał sobą
był już piękniejszym łabędziem
z długą szyją i twarzą tak gładką
że dało się w niej zobaczyć wszystko
oszustwo napędzane chęcią zysku
miłość wspieraną sztuczną inteligencją
i w końcu porażkę
bo operacja się nie udała
widać to kiedy przemawia z bliska
i w teatralnej sali nawet w siódmym rzędzie
ci którzy siedzą dalej nie mają szans
na zobaczenie prawdy w oczach
mistrza asertywności