Dla wielu osób optymalizacja podatkowa jest synonimem tzw. kreatywnej księgowości – pierwsza jednak jest legalna, druga nie, tym bardziej że manipulacja księgowością nie zmniejsza de facto żadnych zobowiązań. Co więc można zrobić, żeby zaoszczędzić?

Data dodania: 2016-04-09

Wyświetleń: 1249

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Każdy doradca podatkowy wie, że źródeł optymalizacji tak naprawdę jest niewiele, bo podstawowe ledwie cztery. Każde z nich ma jednak spory potencjał i tylko od sytuacji faktycznej firmy zależy, czy można z konkretnego źródła skorzystać.

  • Swoboda decyzyjna: jest to celowo pozostawiona w przepisach wolność wyboru. Podatnicy mogą na przykład wybierać między różnymi metodami amortyzacji albo terminami rozpoczęcia roku podatkowego czy choćby metody wpłacania zaliczek na podatek. To podstawowy poziom optymalizacji, który wydaje się pozornie prosty – każdy, kto zakłada działalność gospodarczą, już korzysta z tej możliwości, wybierając jej formę, sposób opodatkowania i kilka innych czynników. Prawda jest jednak taka, że często za wyborem przemawiają nie korzyści księgowe, ale budżetowe, a więc doraźne, a to oznacza również większe obciążenia podatkowe w przyszłości.
  • Swoboda uznaniowa: to nieco inny przypadek, ponieważ dotyczy ustalania wartości usług, towarów lub innych zasobów, które nie mają jako takiej ceny rynkowej. Dobrym przykładem jest na przykład używanie pożyczonego od znajomego auta – dla firmy jest to korzyść, ale dana osoba wypożyczalni nie prowadzi, ergo wypożyczenie tego konkretnego egzemplarza ceny nie ma. To przedsiębiorca musi odnieść się do innego produktu lub usługi, aby wskazać uznaniową cenę, która odpowiada zyskanej korzyści. Brzmi to skomplikowanie już w tak prostym przypadku, a kiedy dochodzą do wyboru różne metody porównań i wyboru punktów odniesienia, cała sprawa staje się jeszcze bardziej mglista. A przecież każda decyzja może rzutować na wysokość zobowiązań podatkowych…
  • Normy stymulacyjne: to skomplikowane instrumenty prawa podatkowego, które realizują funkcję motywacyjną podatków. W ogólnym zarysie chodzi o to, aby przez obniżanie podatków zachęcać przedsiębiorców do określonych działań. Jednym z pytań, które może się nasunąć, jest na przykład to: „czy zakup samochodów hybrydowych do floty firmowej przyniesie korzyści podatkowe w porównaniu z zakupem zwykłych diesli”? Tutaj doradca podatkowy musi wykazać się olbrzymią wiedzą i jeszcze większym doświadczeniem, bo normy stymulacyjne są dość abstrakcyjne, a poszczególne przypadki nie zawsze dobrze wpasowują się w modele prawne.
  • Kształtowanie stanu faktycznego lub prawnego: wprawdzie polskie prawo nie dopuszcza sytuacji, w której wyrok precedensowy staje się od razu obowiązująca interpretacją, ale każdy wyrok ma znaczenie dla dalszego orzecznictwa. Jednocześnie jednak taka sama sytuacja faktyczna może – w przypadku nierozpoznania problemu przez przepisy – rodzić odmienne konsekwencje prawne. To najbardziej skomplikowana droga do optymalizacji, ale potencjalnie najkorzystniejsza. Wykorzystanie niedoskonałości – celowej lub przypadkowej – przepisów umożliwia obniżenie zobowiązań podatkowych.

Z większości metod optymalizacji podatkowej podatnik nie skorzysta bez pomocy doradcy podatkowego, bo są one po prostu zbyt skomplikowane. Często nawet doświadczeni księgowi gubią się w tych zagadnieniach, bo to w pewnym sensie zawsze krok w nieznane, zwłaszcza przy bardziej zaawansowanych metodach. Jednak dobry doradca podatkowy ma wiedzę, doświadczenie i intuicję, które pozwalają optymalizować nie tylko z głową, ale i z pełnym portfelem.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena