Czekanie na swoją szansę to bardzo popularne zajęcie. Bardzo często czeka się na nią całe życie, a ona nie przychodzi. A może przychodzi, tylko w przebraniu?

Data dodania: 2008-08-07

Wyświetleń: 3639

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Sporo historii dookoła tego. Ktoś dostał szansę, ktoś inny też ją dostał, tamtemu ją dali, temu też, tylko jakoś nikt mi jej nie daje. Jaki ten świat niesprawiedliwy, dlaczego tylu ludzi dostaje od losu możliwości, a ja nie. Jeżeli tak myślisz to odsyłam Cię do lektury z lat dziecięcych. Bajki zawierają w sobie cholernie dużo mądrych rzeczy.

Standardowy motyw króla przebierającego się za żebraka. Odpędzany od wielu domów trafia w końcu do biedaka, który mu pomaga nie wiedząc, że ma do czynienia w władcą. Oczywiście zostaje za to wynagrodzony. Ale dopiero po fakcie. Nie liczy na żadną nagrodę, bo myśli, że ma do czynienia z takim samym biedakiem jak on. Tylko on dostał szansę? Nie, ale on jeden z niej skorzystał. Świadomie? Nie, ale jednak.

Załóżmy teraz, że czekasz na swoją szansę. Złapałeś złotą rybkę albo znalazłeś lampę Alladyna. Masz 1 minutę, żeby wypowiedzieć swoje życzenia. Rybka albo dżin bardzo precyzyjnie je wypełni. Czas start. 60 sekund tyka. „Czego sobie życzysz, twoje życzenie jest dla mnie rozkazem.”

No i jaki rezultat? Zadowolony? Jeżeli czekasz na swoją szansę to jak ją rozpoznasz? Dostaniesz pudełko z wielkim, świecącym napisem „to jest twoja szansa”? Ktoś na ulicy do Ciebie podejdzie i powie „mam dla Ciebie szansę”? A może chodzą po ulicach dobroczyńczy z odblaskowymi kamizelkami?

Dlaczego powstał ten tekst? Bo tytułowe „gdyby tylko ktoś dał mi szansę” jest najbardziej żałosnym tekstem, jaki możesz kiedykolwiek wypowiedzieć! Niby, kto ma Ci tę szansę dać? Jak ona ma wyglądać? Ktoś ma się domyślić za Ciebie, zajrzeć Ci głęboko w duszę, zrozumieć i podać rozwiązanie na tacy?

To czy coś jest dla Ciebie szansą zależy od tego, czy tak to nazwiesz. Pomagając każdemu żebrakowi masz szansę trafić na króla. Nie wiesz, kiedy, nie wiesz jak. Pytanie, czy będziesz gotowy. Pytanie, czy ją dostrzeżesz. Jeżeli nie wiesz, na co czekasz to może spacerować Ci przed nosem a Ty nawet tego nie zauważysz. Dlaczego? Bo szanse tworzysz sobie sam, a wiesz, że to właśnie była szansa po tym jak ją wykorzystasz.

Nigdy nie wiadomo z góry, czym się twoje działanie zakończy. Możesz odnieść sukces albo zbankrutować. Szansa to wejście na ścieżkę z niewiadomymi. Jesteś na to gotowy? Czy po prostu mówiąc szansa myślisz „gotowiec”?

„Nawet, jeżeli na coś zasługujesz to nikt Ci tego nie da za darmo”. Pozdrowienia dla tych wszystkich, którzy to zrozumieli. Powodzenia.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena