Błędy, jak to błędy, zdarzają się każdemu i w każdym tekście. Wiele z nich można jednak wyłapać. Pal sześć moderatora – albo zobaczy i poprawi, albo nie zobaczy – ale czytelnik zobaczy zawsze, a to już gorsza sprawa.
- Nasz wbudowany edytor pisowni, niestety, nie sprawdza;
- MS Word czy inne edytory tekstu – lepiej lub gorzej, ale pozwalają złapać już większość ordynarnych błędów;
- Language Tool może złapać więcej – łącznie z bardzo częstymi literówkami, dlatego warto się z nim zaprzyjaźnić (mimo angielskiej nazwy, program jest całkowicie spolszczony).
Tradycyjną metodą jest podrzucenie tekstu komuś, kto spojrzy na niego świeżym okiem, ale dobrze wiem, jak to działa: tekst ma być opublikowany już, więc nigdy nie ma na to czasu. Sam robię tak samo, ale Language Tool mam podpięty do edytora tekstu, więc udaje mi się większości oczywistych błędów uniknąć.
Przy sprawdzaniu pisowni zwróćcie, proszę, uwagę na następujące błędy:
- „nie korzystający” – nie z rzeczownikami, przysłówkami i przymiotnikami piszemy łącznie;
- „cofać się do tyłu” – niby oczywisty pleonazm, ale cały czas gdzieś na to trafiam;
- „powtarzać jeszcze raz” – nie da się powtórzyć pierwszy raz. Pierwszy raz się mówi, mówienie drugi raz to powtarzanie, a więc kolejny doskonały pleonazm do kolekcji pod tytułem „jak robić nie należy”.
Zgoda - są od tej zasady wyjątki, na przykład kiedy mówi się po raz trzeci, czyli powtarza drugi raz, aczkolwiek i w tym przypadku "jeszcze raz" nie jest poprawne, bo nalezy powiedzieć "powtarzam drugi raz". To jednak marginalne użycie, więc warto wybierać bezpieczniejsze rozwiązania. - „generalnie” – wyraz modny, nadużywany, a mający naprawdę wiele lepszych synonimów;
- „był to budynek w, którym” – wiem, że autokorekta Worda gubi się w takich konstrukcjach, widziałem tego miliony przypadków, ale można to zwalczyć albo przez edycję pliku autokorekty, albo przesiadką np. na Open Office, choć to drastyczne rozwiązanie, jeśli ma służyć tylko eliminacji jednego błędu;
A teraz bonus, choć wiem, że to wyższa szkoła jazdy na motylkach – specjalne pozdrowienia dla autorów piszących o suplementach, roślinach itp.: nazwy łacińskie zgodnie z konwencją pisze się kursywą, co jeszcze podaruję, ale polskiej odmiany łacińskich wyrazów – już nie (zatem nie będzie pisania o Spirulinie, Menthach czy Chlorellach).
A zatem - samych udanych artykułów!