Polska Reprezentacja w piłce nożnej, jest po dwóch kolejnych spotkaniach. W pojedynku z Gruzinami w ramach eliminacji EURO 2016, zobaczyliśmy pewne zwycięstwo 4:0 (choć można stwierdzić, że tylko Nasi potrafią "wymęczyć" 4:0), a w spotkaniu towarzyskim przeciwko Grekom - padł bezbramkowy remis.

Data dodania: 2015-06-19

Wyświetleń: 1408

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Kadra Nawałki po meczach z Grecją i Gruzją

Był to ostatni sprawdzian przed ważnymi jesiennymi spotkaniami, gdzie kilku zawodników dostało szansę pokazania się trenerowi i mogli powalczyć o szansę na wybór do szerokiego składu kadry. Co te mecze Nam wyjaśniły?

 

Kadra Nawałki po meczach z Grecją i Gruzją:

 

Michał Pazdan

"Łysy po ile irysy?" można by żartobliwie stwierdzić. Jednak Michał Pazdan zaprezentował się przyzwoicie w obu spotkaniach. Widać, że facet zna się na rzemiośle i jest w dobrej formie. Pewny i nieustępliwy, nie pozwalał przeciwnikowi na wiele. Widać było jeszcze brak zgrania z drugim środkowym obrońcą, jednak nie ma co się dziwić - potrzeba czasu aby wszystko funkcjonowało jak w szwajcarskim zegarku. Michał staje się poważnym kandydatem do obsady środka obrony, jeśli nie do składu podstawowego - to jako rezerwowy numer 1. Występami przeciwko Grecji i Gruzji przekonał Adama Nawałkę i myślę, że będzie dostawał regularnie powołania.

 

Karol Linetty

Jednym z większych bólów Naszej Reprezentacji jest brak młodych zawodników, którzy by grali regularnie w kadrze. Karol dostał szansę w towarzyskim meczu z Grekami i nie do końca ją wykorzystał. Widać było u Niego strach i niepewność, raczej skupił się na poprawnym i szybkim oddawaniu! piłki do kolegów, niż na próbie zabłyśnięcia przed trenerem - a o ten błysk właśnie chodziło. Zagrał słabo, ale nie ma co go skreślać. Młody piłkarz Lecha może być przyszłością tej Reprezentacji i warto o Niego zadbać już teraz. Trochę czasu na zgranie i nabranie pewności przy doświadczonych kolegach, powinno wystarczyć na odpalenie.

 

Piotr Zieliński

Słaby występ grającego na co dzień we Włoszech Piotrka Zielińskiego. Dostał kolejną szansę na zabłyśnięcie na boisku, a przygasł jak ognisko po ulewie. Niewidoczny, pokazał na czym polega brak kreatywności, a tej kreatywności oczekuję się od gracza środka pola. Dla mnie ten człowiek stracił szansę na grę w kadrze już dawno temu. Mam nadzieję, że mecz z Grekami potwierdzi moją tezę i Zieliński ustąpi miejsca i szans na pokazanie się innym zawodnikom, np.: z Polskiej Ekstraklasy, a najlepiej tym młodym.

 

Maciej Rybus

W meczu z Gruzją zagrał na lewej obronie i miało to na celu wzmocnienie siły ataku lewej flanki, kosztem siły obronnej. Występ poprawny i widać, że Maciek do kadry się nadaję. Niekoniecznie pisane jest mu miejsce w podstawowej jedenastce (na skrzydle lepiej widzę Błaszczykowskiego i Grosickiego), ale jako groźny szybki rezerwowy, będzie znakomitym atutem w całej talii.

 

Sławomir Peszko

Waleczność i ambicja przeciwko bezmyślności i szaleństwie. Ten człowiek nie nadaję się na etatowego Reprezentanta, przy tak silnie obsadzonych skrzydłach (Kamil, Maciek i Kuba). Słaby występ przeciwko Gruzji i jeszcze gorszy przeciwko Grekom, powinien dać do myślenia Adamowi Nawałce. Na jego miejsce znajdzie się kilku innych zawodników, którym warto dać szansę pokazania się (Kucharczyk, Kownacki). To, że jest to zawodnik na co dzień grający w Bundeslidze, wcale nie powinno go stawiać na piedestale przed innymi. Ja temu Panu już dziękuję.

 

Kamil Grosicki i Kuba Błaszczykowski

Etatowi skrzydłowi kadry jakich lubię. Szybcy, nie bojący się dryblingu ani strzału. Nie zawsze wychodzi jak trzeba, ale przynajmniej jest pewność ich ofensywnego nastawienia i waleczności. Motory napędowe Polski i pewniacy do składu na najważniejsze mecze.

 

Milik i Lewandowski

Podstawowych napastników już znamy od dawna. Dwóch naprawdę klasowych zawodników, którzy zadbają o siłę ataku Naszej Reprezentacji. Największą bolączką jest ich zmiennik, a dokładniej mówiąc jego brak (no niby jest ten Teodorczyk, ale jakoś "pupy nie urywa" swoją grą). Obaj napastnicy są w znakomitym wieku i wszystko co najlepsze przed Nimi. Coraz lepsza współpraca na boisku, zaowocowała dużą ilością bramek w meczach eliminacyjnych do EURO 2016 i świetnymi perspektywami na najbliższe lata.

 

Piszczek i Glik

Dwóch pewniaków do obsady w obronie. Bezdyskusyjnie są o klasę wyżej niż pozostali defensorzy i tylko szukać dla Nich zmienników, którzy będą się od Nich mogli uczyć!

 

Krzysztof Mączyński

Przeplata dobre występy z bezbarwnymi, ale coraz pewniej czuje się wśród kadrowiczów. Konsekwentnie walczy o miejsce w podstawowej jedenastce i na chwilę obecną pewny może być tylko obecności w tejże kadrze. Jako rezerwowy już się nadaję, zobaczymy co będzie z Nim dalej. Ja go nie skreślam, ale w jedenastce jeszcze go nie widzę.

 

Sebastian Mila

Ma być asem w talii i wchodzić na boisko w krytycznych momentach. Doświadczony piłkarz, który szans na pierwszą jedenastkę nie ma, ale przynajmniej jest tego w pełni świadomy. Ja go uważam za mentalną podporę drużyny i człowieka z przebłyskiem geniuszu w kluczowym momencie (co pokazał w spotkaniu z Niemcami). Nikt podstawowej gry na Nim nie będzie opierał, ale na pewno przyda się taki ktoś na ławce rezerwowych.

 

Thiago Cionek

Ostatni z rodu farbowanych lisów i zarazem najwytrwalszy. Nigdy tej grupy nie tolerowałem i nie będę. Cionek z Grekami zagrał słabo i bezbarwnie, co nie powinno dziwić. Obrońca z grupy "rezerwowy na siłę", który zajmuje miejsce tylko dzięki swojej grze w zagranicznej lidze, bo przecież nie umiejętnościami. Nie można mu zarzucić braku pewności, zagrał już nie pierwszy raz w kadrze, ale co z tego... Kiedy w końcu selekcjoner Nawałka przejrzy na oczy, że ten kopacz bardziej nadaje się na podwórko a nie do Reprezentacji kraju...

 

Ariel Borysiuk

To zawodnicy środka pola są odpowiedzialni za kreowanie gry, a Ariel za grosz o tym pojęcia nie ma! Dokładne podawanie i to zazwyczaj do obrońców, może wykonywać każdy inny pomocnik z ligowego średniaka (oczywiście 1 ligi). Jeżeli ten człowiek dostał szansę na wywalczenie miejsca rezerwowego, to ją właśnie spartaczył. Kolejny grajek, który nie wiadomo czym sobie zasłużył na powołanie i dla którego kadra to za wysoka półka. Temu Panu już dziękujemy. Szkoda tylko że to moje własne zdanie...

 

Marcin Komorowski

Poprawny występ z Grekami, w którym błędów nie popełniał jak przystało na poprawnego obrońcę. Jednak ofensywnie zaprezentował niewiele (jeżeli w ogóle cokolwiek), a od współczesnego obrońcy wymaga się więcej. Zasłużył na miejsce w kadrze i jako rezerwowy obrońca, będzie przydatnym ogniwem w zespole Adama Nawałki.

 

Kogo widzę, kogo goszczę?

Myślę, że warto w Reprezentacji dać więcej szans zawodnikom z Polskiej ligi. Jest kilku na których warto zwrócić uwagę - zostali wyróżnieni na Gali Ekstraklasy, więc czemu i nie mieli by okazji spróbować pokazać się Adamowi Nawałce? Być może lepiej by wykorzystali swoje szanse i pokazali przebłysk umiejętności, grając odważnie i bez kompleksów? Skoro takie badziewia jak Zieliński i Borysiuk mieli okazję założyć trykot z orzełkiem na piersi, a jedynie pokazali boiskową nudę... Uważam, że na wyróżnienia w postaci powołań zasłużyli: Łukasz Zwoliński (Pogoń Szczecin), Tomasz Kędziora (Lech Poznań), Kamil Wilczek (Piast Gliwice), Szymon Pawłowski (Lech), Dawid Kownacki (Lech). Zapewne nie wniosą oni się na wyżyny wywalczające miejsca w jedenastce, ale na dobry początek mogli by stworzyć poważną konkurencję nudnym przereklamowanym grą w zagranicznych ligach rezerwowym! Chyba kadra Nawałki nie została jeszcze zamknięta...

Licencja: Creative Commons
0 Ocena