Bański stalowe do przechowywania alkoholu pozwalają zdecydowanie usprawnić proces przygotowywania wina, piwa i nie tylko. Są jednak pewne zasady, które warto znać, aby trunek za każdym razem wychodził pierwszorzędny.

Data dodania: 2014-12-02

Wyświetleń: 1736

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Bańki stalowe - przygotowanie

Czystość przede wszystkim

Niezależnie od typu naczynia, w którym przygotowujesz swój alkohol, zawsze należy zadbać o najwyższy stopień higieny. Na szczęście stal szlachetna w tym bardzo pomaga, ponieważ jest to materiał, który sam w sobie wykazuje właściwości bakteriostatyczne. Nie można jednak liczyć na to, że to wystarczy. Bańkę stalową do wina przed użyciem należy odkazić. Najpierw jednak warto ją dokładnie wyszorować wodą z dodatkiem detergentu. Pamiętaj jednak, że za każdym razem trzeba dokładnie naczynie wypłukać, bo nawet kropla detergentu skutecznie psuje smak alkoholu. Drugi krok to odkażanie. Możesz tradycyjnie użyć pirosiarczanu, ale jeśli chcesz przeprowadzić cały proces zgodnie z naturą, to użyj po prostu wrzącej wody – stali to w żaden sposób nie zaszkodzi, a również skutecznie zabija drobnoustroje.

Co ważne, jeśli nie wykręcasz kranu do płukania baniaka, to musisz go wykręcić po to, aby dokładnie wyczyścić okolice uszczelek. Tam bardzo często gromadzą się spore ilości bakterii i standardowa procedura odkażania nie zawsze wystarcza. Oczywiście wiele uwagi należy poświęcić też samemu kranikowi, który wprawdzie raczej nie doprowadzi do zakażenia samej zawartości baniaka, ale może pomóc bakteriom i grzybom dostać się do butelek.

Sprawdzanie szczelności

Co jakiś czas warto poświęcić chwilę na sprawdzenie szczelności baniaka. Cały zabieg jest banalnie prosty, bo sprowadza się do napełnienia bańki wodą. Możesz dodać do niej odrobinę barwnika spożywczego, a dzięki temu łatwiej będzie Ci wykryć nieszczelność przy pomocy chusteczki lub czystej ściereczki. Nalej też do baniaka niedużą ilość wody, aby po jego odwróceniu sprawdzić, czy pokrywa szczelnie przylega do ścian. Jeśli nie, może to być wina tylko źle założonej pokrywy albo w gorszym wypadku uszkodzonej uszczelki. Na szczęście w dobrych bańkach można ją bez problemu wymienić, a nowa kosztuje od kilku do dwudziestu złotych.

Dzięki próbie szczelności można łatwo się przekonać, jak duże jest ryzyko zakażenia trunku. Rzecz jasna szczelny zbiornik nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale poza czystością bakteriologiczną pomaga także chronić mieszkanie przed wonią fermentacji albo alkoholu, a cenną zawartość ratuje przed utlenianiem w kontakcie z powietrzem. Pamiętaj, że nawet drobna nieszczelność w czasie fermentacji, która trwa przecież nieraz i po dwa-trzy tygodnie, doprowadza do dostania się do zbiornika całkiem sporych ilości powietrza, co może uniemożliwić utrzymanie idealnego smaku.

Ustawienie bańki

Niezależnie od tego, czy użyjesz stalowego baniaka do prowadzenia fermentacji, czy do starzenia, kluczowe znaczenie dla powodzenia tego procesu będzie miało jego umiejscowienie. Warto to przećwiczyć na sucho – znajdź takie miejsce w domu, gdzie temperatura będzie odpowiednia dla trunku. Dzięki temu unikniesz niepotrzebnego noszenia bańki z trunkiem, a przy okazji znajdziesz takie miejsce, gdzie fermentacji nikt nie będzie przeszkadzał, a bańka nie będzie też stała w przejściu, gdzie ktoś mógłby ją przypadkowo strącić. Tak, wiem, to sprawy oczywiste, ale bardzo często właśnie z nimi jest najwięcej problemów, bo okazuje się, że idealne miejsce jest zbyt blisko grzejnika albo stoi na drodze, którą chodzisz do kuchni. Tak czy inaczej, są to miejsca jednak dalekie od ideału i czasem trzeba zgodzić się na ustępstwa, żeby bańkę ustawić tam, gdzie fermentacja będzie możliwa.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena