Tego typu liczniki są już powszechnie stosowane na przykład we Włoszech i w Szwecji. W Polsce w wielu miejscach można już spotkać te nowoczesne urządzenia (w całości korzysta z nich np. Kalisz), jednak do 2020 roku będzie to prawny obowiązek. Kilkanaście milionów nowych liczników oznacza także poważne koszty, które – jak obawia się wielu odbiorców energii – prawdopodobnie wpłyną na podwyższenie kwoty, jaka widnieje na rachunkach. Jednak póki co są to jedynie obawy, które zweryfikuje czas.
Ręka na pulsie. Ogromną zaletą nowych liczników będzie to, że w odróżnieniu od tradycyjnych liczników zegarowych – tutaj będziemy mogli na bieżąco śledzić zużycie energii. Wyświetlacz LCD pozwoli na dokładny odczyt, do którego dostęp będzie miał każdy domownik. Tego typu zmiany sprawią także, że przeszłością staną się regularne wizyty inkasenta. Po wprowadzeniu liczników typu smart wizyty domowe nie będą już konieczne, a dostawcy energii dostaną automatycznie informacje na temat naszego zużycia prądu. Dzięki temu, każdy będzie mógł porównać kwotę, jaką widzi na wyświetlaczu z tą, jaką dostanie na rachunku.
Dzięki tej zmianie, wreszcie można będzie płacić za faktyczne zużycie – a nie polegać na prognozach i niejasnych zasadach. Dzięki temu unikniemy zaskoczenia, gdy po opłacaniu prognozowanego zużycia dostaniemy gigantyczny rachunek, który musimy dopłacić. Jasne zasady to jedna z największych zalet wprowadzanych zmian. Dodatkowo, poprzez kontrolę i możliwość zainstalowania konkretnych sterowników możemy zaprogramować system tak, aby pracował bardziej energooszczędnie.
Wprowadzenie inteligentnych liczników wiąże się także z licznymi kontrowersjami i dyskusjami społecznymi. Jedną z częściej podnoszonych kwestii jest ta dotycząca poufności i dostępu do naszych danych. Dzięki inteligentnym licznikom, dostawca ma potencjalną możliwość prześledzenia tego, kiedy jesteśmy w domu, jak wygląda nasz układ dnia – kiedy wychodzimy z domu, kiedy robimy pranie czy oglądamy TV, a kiedy idziemy spać. Wszystko to rodzi potencjalne zagrożenie naszej prywatności – co jest wodą na młyn wszystkich tych, którzy odczuwają lęk przed potęgą Wielkiego Brata.